Harry rozejrzał się po białym pomieszczeniu, w którym nie było niczego. Podniósł się z ziemi i głupio rozejrzał na około. Dopiero teraz uświadomił sobie, że ubrany jest w czarną szatę. Podniósł rękę i przejechał palcem po bliźnie na czole, która teraz nieprzyjemnie piekła. Ostatnią rzeczą, którą pamiętał była ostateczna walka między nim a Voldemort'em i widok rozpadającego się ciała na popiół, potem była już tylko ciemność. Westchnął przeciągle i znowu bez powodu rozejrzał się po pomieszczeniu, był rozluźniony i spokojny jednak gdy usłyszał stukot obcasów za sobą spiął się i wyprostował plecy. Powoli odwrócił się w stronę dźwięku, a gdy to zrobił głos ugrzązł mu w gardle, a serce przyśpieszyło dwukrotnie.
-----------------------------------------
Tak więc! To był krótki wstęp do długiego rozdziału, który pojawi się za tydzień! Zaciekawiłam? Jeśli tak to proszę o komentarz co mogę poprawić i jakie jest wasze wrażenie na temat tego prologu.
UWAGA! - Proszę o przeczytanie opisu, tam znajdziecie informacje na temat tego Fanfiction!
Ps. Ten Nightcore do góry jest mojego autorstwa i w każdym rozdziale będzie się taki pojawiał!
CZYTASZ
Harry Potter: Przełamanie słów i czynów. - Zawieszone
FanfictionZawieszone z powodu braku weny. Nie na zawsze, tylko na jakiś czas. Powrócę do tego! Harry Potter był Gryfonem, wybawcą, chłopcem, bohaterem... Harry Potter był samotny, zagubiony, skazany... Jednak jego los odwrócił się gdy spotkał swojego wyba...