Rozdział 7 cz.1.

4.1K 392 36
                                    

Reszta pojawi się jeszcze dzisiaj ale mogę wam tylko na razie tyle wstawić :p  Ach i zapraszam na mój kanał na youtube :p Jak ktoś lubi Nightcore :D To do góry to moje :p ~Lilith

*******


Severus przechadzał się po ogrodzie, myśląc zawzięcie nad informacjami, które zebrał. To wszystko wydawało mu się nie prawdziwe, nawet przez krótką chwilę chciał wmówić sobie, że to zart ale niestety nie był. Potter — władca — śmierci, cóż za ironia! Stanął, wziął głęboki oddech i spróbował uporządkować sobie informacje. Potter jest władcą śmierci i chce zabić Dumbledore'a dlatego, że nie chce, aby on objął władzę nad magiczną Brytanią. Żeby zabić Albusa chce przyłączyć się do Voldemorta, mimo iż go nie popiera i też nie chce, aby przejął władzę. Dlaczego chce to zrobić? Przecież jest władcą śmierci i może wszystko. Snape potarł palcami nasadę nosa w zakłopotaniu. Nie rozumiał toku myślenia chłopca i nie sądził, aby potrafił go zrozumieć. Z ich rozmów dowiedział się, że Potter może będzie w jego domu i że chce zaprzyjaźnić się z Malfoy'em. Przypomniał sobie te dziwne rozmowy, gdy chłopak mówił o czymś jakby kiedyś się już zdarzyło i nie chciał, aby potoczyło się tym samym torem. Severus wiedział jedno, to co nadchodziło na pewno nie będzie dobre i musi natychmiast zobaczyć się z Dumbledore'em.

*********

Harry bardzo chciał przetestować różdżkę, ale wiedział, że nie może bo to zwróciłoby uwagę Ministerstwa. Gdyby poprosił śmierć o zdjęcie namiaru to ludzie z ministerstwa zaczęliby coś podejrzewać, a tego nie chciał. Więc leżał na łóżku podekscytowany, nie mogąc zasnąć i czekając na ranek. Wcześniej już uporządkował swoje nowe ubrania i szaty oraz włożył książki i inne potrzebne rzeczy do kufra. Aby jutro rano nie biegać jak byk po pokoju, aby zdążyć, się spakować i przygotować.

********

Harry obudził się, gdy poczuł rękę na policzku, otworzył oczy zaspany i mruknął coś niezrozumiałego do Lori'ego, który siedział na łóżku koło niego.

- Jest 10, więc jeśli teraz nie wstaniesz, nie puszcze cię do szkoły. - Powiedział spokojnie mężczyzna, wiedząc, że jego słowa wywołają zamierzony efekt.

Chłopiec zerwał się z łóżka przez chwile przetwarzając słowa śmierci, a potem zniknął w łazience. Mężczyzna na łóżku tylko zachichotał i opadł na nie czekając na Harry'ego.

Harry Potter: Przełamanie słów i czynów. - ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz