Chapter 20

273 30 2
                                    

***

Następne dni mijały jak zawsze cudownie, ale już za dwa dni zaczyna się nowy rok szkolny. Razem z Shawn'em postanowiliśmy zaszaleć w ostatni dzień wakacji i wybraliśmy się na imprezę. Jak zawsze brunet przyjechał po mnie do mieszkania i wspólnie pojechaliśmy w umówione miejsce.

- Za dwa dni do szkoły, jeszcze chciałbym mieć te wakacje i spędzać z tobą więcej czasu. - powiedział brunet trzymając ręce na kierownicy.

- Ja też. A teraz będziemy na pewno mniej się spotykali poza szkołą. - westchnęłam w jego stronę.

Brunet lekko posmutniał tak jak i ja. Te wakacje minęły nam bardzo szybko, z każdym dniem zakochiwaliśmy się w sobie coraz mocniej. Każdy dzień spędzaliśmy ze sobą, a jeżeli nie mogliśmy być obok siebie, pisaliśmy wiadomości tak długo aż któreś z nas nie zasnęło. To były najcudowniejsze wakacje jakie kiedykolwiek miałam.

《《《》》》

Po chwili byliśmy już na miejscu, brunet otworzył drzwi samochodu z mojej strony. Wyszłam z samochodu, miałam ubrane spodnie z wysokim stanem oraz Corp top. Włosy miałam rozpuszczone z upiętymi wsuwką do tyłu kosmykami. Ubrane miałam czarne szpilki. Shawn zaś ubrany był w długie czarne spodnie, ciemną odpiętą lekko koszule i na to jeansową kurtkę.

Weszliśmy do klubu. Była godzina 22:30. Za chwilę miał być koncert, a po nim impreza, która miała trwać do 6 rana. Usiedliśmy przy barze Shawn zamówił dla nas pierwsze drinki. Chłopak usiadł bliżej mnie i z kieszeni wyciągnął małe pudełeczko.

- Domyślasz się co to może być? - zapytał brunet, patrząc się w moje oczy.

- Nie mam pojęcia. - odparłam podekscytowana.

Shawn otworzył przedmiot, a w nim znajdował sie naszyjnik w kształcie serduszka, na którym widniały nasze inicjały. Brunet odgarnął moje włosy i zapiął wisiorek na mojej szyi. Po czym powiedział.

- Niech on zawsze Ci o mnie przypomina. Chce żebyś wiedziała, że już zawsze będę z tobą, nawet jeśli coś nas rozdzieli. - mówił lekko zasmucony chłopak.

Przytuliłam go i pocałowałam, po czym brunet odwzajemnił uczucie. Miałam wrażenie, że nie do końca wszystko jest w porządku. Mimo to starałam się od siebie odwlec złe myśli i zaciągnęłam bruneta na parkiet. Tańczyliśmy chwilę po czym zaczął się koncert. Shawn wziął mnie na barana i razem świetnie bawiliśmy się słuchając ulubionego zespołu. Kiedy koncert dobiegł końca poszliśmy do baru zamówić kolejne drinki. Po kazdym wypitym napoju poszliśmy tańczyć. Byliśmy już lekko podpici i postanowiliśmy wrócić do domu. Shawn zamówił taxi i powiedział, że po samochód wróci jutro.

Przyjechaliśmy do jego mieszkania. Siostra bruneta wraca z obozu jutro, a rodzice z wakacji .Byliśmy sami w mieszkaniu. Shawn zaprowadził mnie do swojego pokoju i przyniósł szklankę wody. Zaczęłam się do niego przytulać, a następnie namiętnie całować. Byliśmy strasznie blisko siebie, Shawn przewrócił mnie na lóżko i zaczął całować, czułam jego ciepły oddech. Delikatnie łapał mnie w talii. Po chwili przestał, nie wiedziałam dlaczego. Shawn stal sie zimny, odsunął sie ode mnie. Nie wiedząc o co chodzi przybliżyłam się do niego i złapałam jego rękę, po czym zapytałam zdezorientowana.

- Kochanie, cos sie stało? - zapytałam niepewnie, spoglądając na bruneta.

- Nie mogę Ci tego zrobić. - powiedział stanowczo i złapał się obiema rekami za głowę.

- Ale czego? Shawn ja tego chcę. - oznajmiłam szybko i wzięłam dłoń bruneta. Trzymałam ją obiema rękami.

Shawn spojrzał niepewnie na mnie i kiwnął przecząco głową. Nie rozumiałam co się dzieje, myślałam, że oboje tego chcemy i jesteśmy na to gotowi.

- Nie chcesz? - zapytałam po chwili.

- Chce, ale nie mogę. Nie mogę Ci tego zrobić Hailee. - powiedział obniżonym tonem.

- Ale czego zrobić? Shawn co sie dzieje? - zapytałam. Chłopak tylko lekko podniósł głowę i spojrzał w sufit, po czym pocałował mnie w policzek i wyszedł z pokoju. Zanim zamknął drzwi powiedział chłodno dobranoc. Nie miałam pojęcia dlaczego tak sie zachowuje i jaki jest tego powód. Jednak byłam tak zmęczona ze zasnęłam.

《《《》》》

Rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Wstałam z lóżka i poszłam otworzyć drzwi. Stal w nich Shawn i jego siostra.

- Widzę, że nieźle się zabawiłeś braciszku. - powiedziała Aaliyah z cwaniackim uśmiechem na twarzy.

Teraz wiem, że nie tylko on ma tego rodzaju uśmiech.

- Cześć, jestem Aaliyah. - powiedziała siostra bruneta i podała mi dłoń.

- Hailee. - powiedziałam lekko rozespana.

Shawn zamknął drzwi i pocałował mnie w policzek.

- Wyspałaś się? - zapytał przytulając sie do mnie.

- Raczej tak. - westchnęłam pod nosem ziewając.

- A to wy razem nie spaliście? - zapytała szatynka, śmiejąc się na cały glos.

- Aaliyah do pokoju albo dostaniesz wpierdziel. - odpowiedział lekko poirytowany Shawn.

- Rodzice nie byliby zadowoleni gdyby ja tu zobaczyli, sam wiesz jak to wszystko wygląda. - powiedziała dziewczyna przekraczając próg swojego pokoju.

- Aaliyah do pokoju juz! - krzyknął Mendes.

- Shawn o czym ona mówi? - zapytałam zdezorientowana.

- O niczym kochanie, chodź do pokoju pogadamy. - powiedział lekko zdenerwowany chłopak.

- Wiesz co, nie. Masz przede mną jakieś tajemnice. Nie wiem o co ci chodzi. Biorę rzeczy i idę do domu. - poszłam do pokoju Shawn'a i wzięłam swoje rzeczy, następnie poszłam w kierunku toalety. Ubrałam sie, a potem szłam w stronę wyjścia.

- Hailee zaczekaj. - powiedział brunet i złapał mnie za ramię.

- Nie. Pogadamy innym razem. Cześć. - powiedziałam i wyszłam z domu Mendes'a.

Shawn wyszedł z domu i podbiegł do mnie.

- Chodź zawiozę cie do domu. - powiedział.

- Nie dzięki, poradzę sobie. - odrzekłam patrząc prosto w ciemne oczy chłopaka.

- Nie ma dyskusji. Chodź. - chwycił mnie za rękę i otworzył drzwi samochodu.

《《《》》》

Po paru minutach jazdy byliśmy na miejscu. Brunet zgasił silnik i chwilę siedzieliśmy w milczeniu.

- Powiesz mi w końcu o co chodzi? - zapytałam zdenerwowanym tonem.

- O nic nie chodzi, wszystko w porządku. - odparł brunet.

- Pamiętasz wczoraj co sie stało? - zapytałam ponownie spoglądając na bruneta.

- Pamiętam. Ale Lee to nie tak, ze nie chciałem. Ja po prostu nie mogłem ci tego zrobić. Proszę pogadajmy innym razem. - oznajmił brunet.

Patrząc na jego twarz nie mogłam nic powiedzieć. Twierdząco poruszyłam głową i wyszłam z pojazdu. Po chwili brunet odjechał.

------------------

Hej! To juz 2 rozdział naszego maratonu! 10 gwiazdek i wlatuje kolejny :D.

Pretend that you love me | S.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz