1. Demon w mojej sypialni

1.3K 127 15
                                    

Obraz nie dawał mi spokoju. Gdy spojrzałem na niego po razu drugi, z ulgą dostrzegłem, iż farba znajduje się na swoim miejscu. Zamrugałem, zdumiony tym przywidzeniem. Miałem wrażenie jakbym naprawdę ulegał omamom. Może z powodu zmęczenia nie dostrzegałem rzeczy oczywistych i moje oczy widziały nie to co trzeba.

Zasłoniłem obraz prześcieradłem, a potem zamyślony poszedłem do łazienki. Opłukałem swoją twarz zimną wodą, spoglądając w lustro. W odbiciu zauważyłem coś niezwykłego. Zbliżyłem oczy do szyby, mrużąc je i przyglądając z natężeniem. Jakiś pojedynczy błysk mignął mi między oczami. Zaskoczony, odskoczyłem do tyłu, kręcąc głową w niedowierzaniu. Naprawdę zaczynałem wariować.

Wyszedłem z łazienki, wracając do salonu i postanawiając poczytać książkę. Może na jakiś czas przestanę odczuwać to dziwne uczucie przytłoczenia.

Podniosłem głowę znad strony, patrząc na duży zegar wiszący na ścianie. Zbliżała się godzina dziewiętnasta, zwyczajna pora gdy zaczynałem swoją pracę. Odłożyłem książkę na bok, całkowicie o niej zapominając na następne godziny.

Malowanie pochłonęło moją uwagę, dlatego nie zwracałem uwagi na otoczenie. Żadne dźwięki do mnie nie docierały, a ja patrzyłem ze skupieniem na swoje nowe dzieło. Niepokoił mnie wygląd młodego mężczyzny powstający na obrazie, ale zawsze mogłem go zmienić. Mimo to nie odrywałem pędzla od płótna, co chwilę przerywając i spoglądając na efekty. Twarz była niewyraźna, a dokończenie całości zajmie mi sporo czasu. Nie wiedziałem dlaczego praca idzie mi w takim powolnym tempie. Nie potrafiłem się zdecydować jak ma wyglądać zakończenie.

Westchnąłem, pocierając zmęczone oczy. Odłożyłem pędzel na bok, patrząc na obraz krytycznym wzrokiem. Miałem dość tego widoku. Czułem się dziwnie gdy spoglądałem w tajemnicze oczy mężczyzny z portretu.

Postanowiłem powrócić do malowania jutro, a resztę czasu poświęcić na dobry sen. Zwlokłem się z krzesła i poszedłem do łazienki, w drodze ściągając koszulkę i resztę ubrań.

Ciepła woda przyjemnie odprężyła moje napięte ciało, a gdy wysuszyłem włosy i ubrałem piżamę, mogłem w spokoju pójść do sypialni. Zgasiłem światło i zasłoniłem okno, a potem położyłem się do łóżka i zamknąłem oczy.

***

Jakieś wrażenie czyjejś obecności sprawiło, że obudziłem się w samym środku nocy. W pokoju panowała ciemność, lecz doskonale zauważyłem ciemny kształt w pobliżu. Moje przerażenie było tym bardziej większe gdy spostrzegłem, że nieznajomy mi osobnik siedzi na moim brzuchu i patrzy prosto na mnie. Zgroza przeszyła moje serce, a ja ze zdumienia i chwilowego szoku nie byłem w stanie mówić.

- Kim jesteś? - szepnąłem  lekko ściśniętym gardłem, patrząc na ciemną postać.- Co robisz w moim łóżku?

Nieznajomy pochylił się do przodu, dotykając mojego gardła swoimi zimnymi palcami. Poczułem jak zaczynam się dusić. Czy on chciał mnie zabić?

- Nic ci nie zrobię, kotku.- zamruczał jedwabistym głosem, a ja wytrzeszczyłem na niego oczy.- Jeszcze nie.- dodał, chichocząc pod nosem.

Chwyciłem oddech, kaszląc głośno.

- Ty..- zacząłem, patrząc w ciemności na niego, chociaż prawie nic nie widziałem.- Nie jesteś człowiekiem.

Uśmiechnął się, co wyczułem szybciej niż dojrzałem.

- Tak myślisz? - spytał mnie, przesuwając swoją dłoń na mój brzuch. Poczułem jak gładzi mnie delikatnie.- Bardzo możliwe.

Wyszarpnąłem się, usiłując go zepchnąć z siebie, ale nie byłem w stanie poruszyć ręką.

Jestem twójOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz