~Alex~
Od kilku minut biegliśmy w jedną stronę, licząc na to, że coś znajdziemy. Nagle coś poczułam. Jakby coś mnie wołało. Skręciłam w najbliższy korytarz. Uczucie nasiliło się.
- Alex, co robisz? - zapytał mnie Kuba - musimy znaleźć pozostałych! -
- Tam jest mój tata - powiedziałam do niego - nie zostawię go -
- Dlaczego myślisz że jest właśnie tam? - zapytał
- Bo wiem - odpowiedziałam lakonicznie.
Kuba popatrzył na mnie dziwnie.
- Posłuchaj, nie wiem jak to opisać. Po prostu wiem, że tam jest -
- No, dobrze. Niech ci będzie. Prowadź -
Po jakiś paru minutach dostrzegłam drobną postać w jednej celi.
- Tato? - zapytałam cichutko. Miał pokiereszowaną twarz, jak po torturach, a oczy zamknięte. Gdy mnie usłyszał otworzył oczy.
- Ola? To ty? - zapytał. Głos miał zachrypnięty, nie wiadomo dlaczego.
- Zaraz cię uwolnię. Kuba podaj mi siekierę - zwróciłam się do Kuby
- Gdzie Bartek? - zapytał gdy uwalniałam go z łańcuchów
- Zamknęli go z innymi, w innej części zamku. Właśnie ich szukaliśmy, kiedy... poczułam, że jesteś gdzieś nie daleko - powiedziałam
Gdy uporaliśmy się z łańcuchami, tata poprosił byśmy odwrócili wzrok. Gdy to zrobiliśmy rozbłysło jasne światło, jednak nie takie którym "potraktował" nas Entity. Gdy zgasło tata wyglądał już normalnie. Okazało się, że te łańcuchy blokowały jego moc.
- Mam szybszy sposób na znalezienie reszty grupy - powiedział - potrafię zobaczyć gdzie znajdują się linjar. A ponieważ nasza grupa jest potężniejsza więc zapewne nie będzie problemu - powiedział, po czym zamknął oczy. Poczułam jakby... falę uderzeniową?
- W tych tunelach znajduje się Mistrz Ognia, Lodu i Piorunów- powiedział po chwili - Czyli na pewno Bartek, i Rox, oraz Mates
~Vertez~
Zza rogu wyszedł Mates.
- Mates? - zapytałem
- Nie jestem Mates! Ja tylko używam jego ciała - jego oczy świeciły szkarłatem
- Coś ty mu zrobił?! Zostaw go! - krzyknąłem
- Niestety, ale nie. A poza tym - uniósł dłoń która zapłonęła ogniem - chłopak ma bardzo fajną moc... - rzucił ognistą kulą we mnie i wtedy stało się coś dziwnego. Pomiędzy mną a kulą pojawiła się tarcza z lodu. Kula uderzyła w nią nie robiąc mi żadnej krzywdy. Mates wykrzywił się.
- Przeklęci linjar lodu - powiedział Mates po czym zniknął w płomieniach.
- Gdzie on kuźwa jest? - zapytałem
- Nie wiem, ale i tak musimy stąd spadać - powiedział Edvard i zamknął oczy. Zmarszczył brwi - Kuba nie odpowiada. Vertez? - zapytał. Zamknąłem oczy i powiedziałem po chwili - Znaleźli tatę -
- Kogo? - zapytali chórem Rox i Edvard
- Zapomniałem wam powiedzieć. Herobrine jest moim i Oli ojcem - odpowiedziałem i zamknąłem na chwilę oczy - chyba wiem jak ich znaleźć. Chodźmy - powiedział i ruszył w stronę z której przyszedł wcześniej Edvard.
Hey, sorka że taki krótki i kiepski rozdział, ale Polsat mi przeszkodził XD. A poza tym "Nie od razu Rzym zbudowano". Tyle, że ja mam w głowie gotowy pomysł i nie wiem jak do niego dojść :(. Następny rozdział już niedługo ;) By!
CZYTASZ
Minecraft: Rodzeństwo Żywiołów [Zakończone]
FanficTen dzień, zapowiadał się tak samo jak inne. Jednak Alex i jej przyjaciele trafiają do innego wymiaru - Minecraft'a. Czego chce od nich Entity? Kogo wybierze dziewczyna? Czy uda jej się wygrać z... samą sobą? Okładkę wykonała Marinette_miraculum za...