#6 Tajemnicza przysługa

267 20 18
                                    

~Vertez~

Biegliśmy właśnie, w niewiadomo jakim kierunku, gdy natknęliśmy się na jakąś dziewczynę.
- Oliwia! Co ty tu robisz?! - zawołał Edvard. Dziewczyna ze zdziwieniem w oczach odwróciła się w naszą stronę
- Szczerze? Szukałam was. Po ataku na miasto wszyscy schronili się w ruinach tej starej świątyni w lesie. Wszyscy zajmowaliśmy się rannymi więc nikt nie zauważył waszej nieobecności. Tylko ja - powiedziała
- I przyszłaś tutaj całkiem sama, nikogo o tym nie informując... -
- Kilku starszych rady o tym wie. Jeśli za 2 dni nie wrócę z wami lub bez was to przyjdą z wszystkimi ludźmi jakich mają pod ręką -
- No dobra. Na razie szukamy, pozostałych. A z Alex i Kubą jesteśmy w kontakcie bo się okazuje że Alex i Vertez umieją to co ja i Kuba. - powiedział Edvard. Oliwia kiwnęła głową.
- To poszukamy ich razem -

~Alex~

Szliśmy właśnie w tylko mi znanym kierunku. Kiedy stało się coś dziwnego. Coś mnie uderzyło w tył głowy i upadłam.
- Alex? - usłyszałam tylko to i wtedy straciłam przytomność .

Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu. Siedziałam przywiązana do krzesła.
- Witaj - odwróciłam się w kierunku głosu. Za mną opierając się o ścianę, stał Mates.
- No cześć. Powiesz mi CO DO JASNEJ CHOLERY JA TUTAJ ROBIĘ!? - ostatnie 7 słów wykrzyknęłam. On się uśmiechnął chytrze
- Mój brat... -
- KTO KURWA?! -
- Mój brat Entity, powiedział, że zwróci mi moc jeśli się wami zajmę. To ciało jest tymczasowe. -
- Acha, a mógłbyś zwrócić Matesa? Dziwnie się czuje, jak do ciebie mówię Null - do dziś się zastanawiam, jakim cudem, powiedziałam to tak spokojnie
- Niestety, mała, ale rozkaz to rozkaz. Nawet od mojego "wspaniałego" brata - przewrócił oczami jak to powiedział

- Jak ty możesz go słuchać. Poza tym co zamierzasz mi zrobić? -

- Ech, powiedział, że jak go nie posłucham to mnie zabije. A po za tym mam już przygotowany plan - pokazał buteleczkę z czarną zawartością. Nie wiem jak ale od razu ją rozpoznałam.

- No nie gadaj. Nie możesz tego użyć na nim, tylko na mnie? Oboje mielibyśmy problem z głowy -

- Sprytna jesteś, skoro wiesz - powiedział - skąd wiesz co to?

- Znajomi nazywają mnie mistrzynią mikstur. Czasem mi wpadnie coś do głowy i robię modyfikacje. A poza tym nie wiedziałam, że tu też działają -

-  Bo nie działają, tylko niektórzy, którzy wiedzą jak to zrobić, biorą przydatne itemy - powiedział - jak na przykład tą twoją miksture -

 - I po co robiłam mikstury na wszystkie efekty - mruknęłam pod nosem - To efekt obumierania, robi się go z netherowej gwiazdy i klarownej mikstury. Pierwotnie mikstura trwa 3 minuty, jednak po dodaniu czaszki mrocznego szkieleta, efekt zostaje wzmocniony z 5 hp na minutę do 15 hp na minutę, a efekt nie zatrzymuje się na 1 hp - powiedziałam - Wielkie dzięki, że chcesz mnie zabić śmierciojadku - ten sarkazm można było wyczuć na kilometr.

- Nie zabiję cię tym - powiedział z chytrym uśmiechem - ale zafunduję ci koszmary, a tą butelkę mam po to by nastraszyć twojego tatulka - zaraz mu zmiotę ten uśmiech z twarzy, naprawdę - jest w celi obok, podejrzewam, że nieprzytomny. Jeśli on czegoś nie zrobi dla mnie, to dostaniesz to - powiedział wskazując na buteleczkę.

- No kurwa, świetnie - mruknęłam pod nosem

- A teraz wybacz, ale muszę cię uśpić -

- Jak można jednocześnie być takim złym gnojkiem i jednocześnie szarmanckim arystrokratą - odparłam, a on przejechał mi dłonią, przed twarzą, wprawiając mnie w sen.

~Mates~

No, kuźwa zaraz zabije Nulla za coś takiego. Chamski gnojek. On na serio chce zafundować jej koszmary?!

Ja mogę to wszystko tylko obserwować. Kompletnie nic zdziałać.

"Kiedy ty kuźwa się ode mnie odczepisz?!" wrzasnąłem do niego

"Kiedy ja wykonam swoje zadanie" odparł 

Właśnie wchodził do celi Herobrine'a.

- Witaj -

- Gdzie moja córka? - zapytał Herobrine. Null wzruszył ramionami

- Jak na razie śpi - odparł - A ja mam coś dla ciebie - wyciągnął buteleczkę z trucizną - podam jej to, jeśli nie dostarczysz mi więcej składników do tej trucizny. - powiedział Null
- Po co ci ta trucizna? - spytał Herobrine
- Entity pozostawił mi wolną rękę, jeśli chodzi o to co wam mogę zrobić. On chce po prostu mieć was z głowy. A ja potrzebuje dosyć dużą ilość tej trucizny, by się na kimś zemścić. -
- Dobrze - powiedział Herobrine - co mam ci dostarczyć? -
- Netherowe Gwiazdy i Czaszki Mrocznych Szkieletów - odparł Null, tym samym uwalniając Herobrine'a - tylko się pośpiesz, jak nie wrócisz za 15 minut, dam dziewczynie to. I tak w tej chwili ma koszmary niezłe - Herobrine zniknął w białej mgle.

Minecraft: Rodzeństwo Żywiołów [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz