#15 Stres

191 12 23
                                    

~Alex~ 😶🐺❄

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Pulsowała, jakbym miała w środku młot pneumatyczny.
A to, że boli mnie głowa, zwykle coś oznacza.

Spojrzałam na moje kajdany. Saundre powiedziała, że to zależy ode mnie z czego są.
Ale one nadal były z obsa.
Wtedy przede mną pojawiło się światło.
WTF, Dlaczego Saundre mnie uwalnia?

Znajdowałam się w jakiejś celi. Było ciemno jak u murzyna pod koszulą, ale wyczułam po dotyku, że ściany były gładkie jak szkło, a sama cela była okrągła, miała jakiś metr średnicy.

Po chwili usłyszałam dziwny dźwięk. Spojrzałam w dół. Moja cela powoli napełniała się wodą.
Początkowa panika przerodziła się w zdziwienie.
Dlaczego chcą mnie utopić, skoro Entity powiedział, że Saundre jest mu potrzebna?
Ola, ogarnij się i znajdź stąd wyjście!
Skoro dostawała się tu woda, to znaczy, że musi tu być jakiś szyb którym się dostawała. Kucnęłam, co było niezwykle niewygodne i zaczęłam szukać wlotu. Nic nie znalazłam.
Panika powoli ogarniała moje ciało. Wtedy zemdlałam.

Obudził mnie na krótką chwilę ból. Miałam tak zamulony umysł, że nie wiedziałam nawet co mnie boli. A potem znowu ciemność.

Obudziłam się przykuta za ręce i nogi, kajdanami, w ceglanej celi.
A przede mną stała Saundre.

Chwila, moment! Na pewno nie jestem w swoim umyśle, a tylko tam mogę ją zobaczyć!

- Zaskoczona? - Nic nie odparłam. Nie chciałam pokazać, że jestem słaba.

"Ty wredna suko" pomyślałam. Saundre się uśmiechnęła

- Być może nią jestem - teraz miałam WTF na twarzy - tak, potrafię ci czytać w myślach - na moją twarz spadł jasnoniebieski kosmyk.

Chwila, przecież ja nie mam niebieskich włosów!

- To efekt rozdzielenia - powiedziała Sundre - tak w ogóle, chciałabym ci kogoś przedstawić - wtedy obok mnie pojawił się ktoś, kogo kompletnie się tu nie spodziewałam.

Jakub.

Uśmiechnął się chytrze do mnie. Jak on mógł nas zdradzić?! A może jest opętany? Po co ja się oszukuje, przecież widać, że nie jest.

- Ty sukinkocie - to były pierwsze słowa jakie wypowiedziałam - Po co nas zdradziłeś? -

- Zawsze był tylko mój brat. On zawsze był leprzy, ważniejszy i bardziej utalentowany ode mnie -

- Skąd możesz to wiedzieć?! Nie było cię, gdy miasto zaatakował Entity! Wiesz chociaż dlaczego on wtedy obudził się pośrodku placu?! - zapytałam wściekła. Na to Jakub nic nie odparł - Zostawili go! Zostawili go, bo nie ufali synowi Entity'ego! - Jakub był wyraźnie zdezorientowany. I dobrze mu tak.

- Nie słuchaj jej, kochanie - Saundre zbliżyła się do Kuby - miesza ci w głowie - pocałowała go w policzek.

- Entity nas wzywa - powiedział po chwili Kuba

- Czego ten człowiek od nas znowu chce - Saundre przewróciła oczami - dobra, tak będzie szybciej - złapała Kubę za rękę i oboje zniknęli w gęstym, czarnym dymie.

Zwiesiłam głowę. Niby dobrze, że nie ma już we mnie Saundre, ale coś czuję, że przez to coś się zmieni. Nieodwołalnie. Zaczęłam nucić pod nosem.

Minecraft: Rodzeństwo Żywiołów [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz