Czułam się trochę, tak jakby oszukana. Igor chciał do mnie wrócić wiele razy, mówił że nie może beze mnie spać, jeść, żyć. A teraz jest z Martyną, która tak samo była zakochana w Jamesie, a teraz jest z nim. Czy to nie jest trochę dziwne.
Igor nałożył pierścionek na jej palec, a ona rzuciła się jemu w objęcia i zaczęli się całować. A ja tak się zapatrzyłam na nich, że nie zauważyłam jak uderzam barkiem w Rosaline. O mały włos, a wszystkie naczynia z tacy musiałabym zbierać w postaci drobnego szkła.- Uważaj jak chodzisz! - krzyknęła i sobie poszła.
Muszę na nią trochę uważać, bo ona i szefowa coś na mnie knują. Spojrzałam na James'a, który zrobił skrzywioną minę i pokazał na Igora i Martynę. On też nie wie co się święci. Trochę zamyślona wróciłam do pracy, a James podszedł do mnie, pocałował w usta i poszedł do domu. Obsłużyłam jeszcze kilku klientów i skończyłam na dziś. Wszystkie kelnerki usadowiły się w kuchni i przyszła szefowa.
- Dobrze, więc zacznijmy od Celeste - powiedziała - ile dziś uzbierałaś pieniędzy?
Byłam nawet trochę z siebie dumna, że udało mi się zebrać aż tyle pierwszego dnia, czyli 300 zł. Sięgnęłam do kieszeni fartuszka po prawej stronie i wyjęłam plik pieniędzy.
- proszę, jest tu 300 zł. - odparłam zadowolona z siebie, ale za nic tego nie pokazywałam. Szefowa policzyła pieniądze i spojrzała na mnie surowa i zarazem kpiąco.
- Żartujesz sobie ze mnie? - zapytała - tu jest tylko 180 zł. A gdzie reszta w takim razie? Wzięłaś sobie?
Teraz to czułam się trochę zawstydzona i zaskoczona, bo żadnych pieniędzy nie zabierałam.
- Ale ja nic nie ukradłam. Liczyłam pieniądze za każdym razem gdy dochodziły nowe i jestem pewna, że było tak 300 zł - wyjaśniłam, lecz ona nic z tego nie zrobiła. Później mnie olśniło...To Rosaline wyjęła mi z kieszeni te pieniądze, gdy stuknęłyśmy się ramionami. Ale teraz to ona mi nie uwierzy.
- Proszę pani, to Rosaline ukradła je z mojej kieszeni, gdy się wpadłyśmy na siebie. Ja ich nie zabrałam, jestem uczciwa. - oznajmiłam, choć to też nic nie dało, a ta ''szefowa'' tylko popatrzyła na mnie w taki sposób, jakbym mogła coś takiego wogle pomyśleć, a co dopiero powiedzieć.
- Chyba ty oszalałaś! Rosaline? Ona nigdy nie mogłaby czegoś ukraść. - krzyknęła baba - dobrze, do ciebie jeszcze wrócimy. Teraz Madeline.
Dziewczyna wyjęła plik pieniędzy z małej skarbonki i podała dla tego dinozaura.
- 370zł - powiedziała, a ta policzyła.
- dobrze, wynik się zgadza. Teraz Rosaline.
- 540 zł. - gdy to powiedziała, nie tylko ja się na nią spojrzałam, ale również kucharki i Madeline.
- Zuch dziewczyna. - odparła - dobrze, więc teraz Celeste nie będziesz ukarana, bo dopiero zaczynasz, ale uważaj, bo mam cię na oku. Możecie iść już do domu.
Wnerwiona i zmęczona wzięłam swoją torbę i wyszłam z restauracji. Co za babsztyl z tej Rosaline i tej całej szefowej. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Nagle podeszła do mnie Madeline.
- hej, chciałam ci powiedzieć, żebyś się tak nie przejmowała - powiedziała - Rosaline to córka szefowej. Raz było tak, że jej matka była zgłoszona na policję, bo największą zapłatę dawała właśnie Rosaline, a ona tylko się obijała. Teraz musiały na 100% coś wymyśleś, dzięki czemu Rosaline dostaje i tak większą pensję niż inni, ale to inaczej wygląda niż kiedyś, teraz nie przyciąga tak dużej uwagi.
- Chcesz powiedzieć, że Rosaline oszukuje wszystkich? razem z matką? - zapytałam.
- Tak, tylko ja trochę sprytu w głowie mam, może nawet tyle samo co ona i zwykle trzymam stronę Rosaline, a raczej robię tak, żeby ona tak myślała i w ten sposób mnie nie okrada, oszukuje i tak dalej. - mówi. - A, pieniędzy nie trzymaj w tym fartuszku, bo będzie cię okradać za każdym razem i przywłaszczać sobie. Ja trzymam w skarbonce, którą zawsze mam przy sobie.
- Dzięki, Madeline za wskazówki - mówię - na pewno je wykorzystam. A teraz muszę już lecieć, to do jutra, pa
- Do zobaczenia ! - powiedziała i skręciła w ciemną uliczkę. A więc to takie buty z tą Rosaline.
CZYTASZ
Nieoczekiwana Miłość
Teen FictionJest to opowieść o osiemnastolatce , która przeprowadziła się do Nowego Jorku, by zacząć życie od nowa, by znaleźć sobie drugą połówkę. Czy jej się to uda? Czy znajdzie swojego rycerza za białym rumaku? Jeżeli chcesz się dowiedzieć, przeczytaj tą s...