- Tutaj są klucze. Jedyne co musisz jeszcze zrobić to podpisać się tu i to miejsce jest twoje.
Harry zaakceptował papiery, które zostały mu wręczone i podniósł długopis ze stołu, by móc je podpisać.
Nie mógł naprawdę uwierzyć w to, co się właśnie działo. Dwa lata temu nie wiedział nawet, że to miejsce istnieje, a teraz było jego. On - Harry Styles - został właścicielem kawiarni.
Dużo się zdarzyło przez ostatnie dwa lata i były to najlepsze lata w życiu Harry'ego. Po urodzinach Louisa zadecydował się mieszkać sam na jakiś czas, by oczyścić swoje myśli. Jamie został z chłopcami, odkąd nie było wskazówek, aby go przenieść. Harry odwiedzał go codziennie po pracy i jadł obiad z chłopcami. Swojego mieszkania używał głównie do spania i przeniósł się do nich, kiedy zdał sobie sprawę, jak puste ono było bez Sandry wokół.
Zatrzymał swoją pracę w kawiarni przez cały czas i musiał zrobić własne prawo jazdy, odkąd Louis nie mógł go odwozić codziennie do pracy. Louis tym razem pojechał w dłuższą trasę i odszedł na około cztery miesiące z Harrym i Jamiem odwiedzających ich, na jej ostatnich dwóch tygodniach. Najwyraźniej mnóstwo fanek pokochało ich dwójkę i byli praktycznie traktowani jak reszta chłopców, gdy gdzieś ich zauważono, ale nic złego się nie stało.
Było trochę trudniej być z dala od Louisa, odkąd zaczęli się spotykać i gdyby to nie było dla Sandry i Jamiego, Harry prawdopodobnie, by się złamał w pewnym momencie, ale wszystko okazało się w porządku. Rozmawiali, kiedy tylko mieli okazję, otrzymywali wiadomości co aktualnie się u nich dzieje; głównie zdjęcia Louisa z chłopcami w trasie i zdjęcia Harry'ego z Jamiem, który właśnie nauczył się poprawnie mówić i mówił bardzo dużo. Louis powiedział, że mówi jak swój tata; nisko i wolno.
Kiedy Louis wreszcie wrócił z trasy do domu, cała ich piątka i Danielle przeprowadziła dyskusję jednej nocy i zadecydowali, że każdy wprowadzi się do swojego własnego mieszkania, odkąd może być to trochę dogodne dla nich wszystkich; cała piątką plus małe dziecko to czasami było za dużo. Nie przeprowadzili się daleko od siebie, wszyscy dostali mieszkanie w tym samym kompleksie, więc nie było zbytniej różnicy niemieszkania razem, oprócz tego, że mieli więcej miejsca dla siebie. Danielle przeprowadziła się do Liama, kiedy dostał nowe mieszkanie.
Sandra wciąż była najlepszą przyjaciółką Harry'ego i kiedykolwiek Harry potrzebował kogoś do opieki nad Jamiem, była przed ich progiem niedługo po tym i przychodziła w każdą niedzielę na ich obowiązkowy wspólny obiad.
Lottie również wpadała od czasu do czasu, mówiąc, że nie odwiedzają jej wystarczająco często, by mogła spędzać czas ze swoim ulubionym (i jedynym) bratankiem, więc musi przychodzić niezapowiedziana (ale nie bardzo, Jay zawsze do nich pisze, kiedy ma przyjść). I tak odkąd Jamie zaczął mówić prawie perfekcyjnie, jakoś zaczął nazywać Louisa tatą i to tak jakby po prostu się stało i wszyscy od razu do przyjęli. Kiedy Jay usłyszała go mówiącego to za pierwszym razem, płakał i powiedziała, że nigdy właściwie nie myślała, iż zostanie babcią tak szybko i wszystkie siostry Louisa były takie szczęśliwe, że są ciociami. To była dziwna noc pełna płaczu i zawodów, która będzie ulubioną ciocią. Jamie za bardzo nie rozumiał, o co chodziło, ale grał we wszystkie ich zabawy. Kiedy musieli jechać, nie wybrał właściwie żadnej, ale Lottie w każdym razie zadecydowała, że to ona wygrała.
Wszystko szło zgodnie z czasem; Harry zdał swój egzamin na prawo jazdy za pierwszym podejściem, Jamie zaczął chodzić do żłobka, Louis zagrał parę charytatywnych meczów piłki nożnej, chłopcy wygrali kilka nagród i wiele innych rzeczy, których wymienianie zajęłoby Harry'emu dni, gdyby ktoś zapytał.
Wszystko to prowadzi do teraźniejszości i faktu, że jest teraz właścicielem kawiarni.
Będąc szczerym, nie był pewny, jak to się w ogóle stało. Sandra postanowiła przedstawić Harry'ego właścicielowi nie długo po świętach i Harry natychmiast go rozpoznał. Był jednym z regularnych klientów, tym który zatrzymał go przed odejściem pierwszego dnia i również tym, który dał mu gazetę z artykułem na temat urodzin Jamiego.
Nazywał się Victor i był pod wielkim wrażeniem pracy Harry'ego, którą zauważył, gdy spotkał go po raz pierwszy. Nie tak długo po tym, Harry awansował na managera - pierwszego, które to miejsce kiedykolwiek miało.
Harry nigdy, by się tego nie spodziewał, ale kiedy Victor przyszedł do niego parę tygodni temu i powiedział mu, że nadszedł czas, aby przejść na emeryturę, Harry natychmiast pomyślał, iż zostanie zwolniony, że nowy właściciel będzie chciał zrobić coś innego w to miejsce. Kiedy usłyszał, iż Victor chce to miejsce przekazać mu, był w zbyt dużym szoku, aby udzielić właściwej odpowiedzi. Ale szybko się ocknął i zaakceptował ofertę.
W sekundzie, w której Victor wyszedł, by wszystko uporządkować, zadzwonił do Louisa (który był w kolejnej trasie) i powiedział mu nowinę. Końcowy krzyk Louisa mógł być prawdopodobnie słyszany, przy ścianie koło wyjścia z hotelu.
Louis wrócił na czas dla Harry'ego, by być z nim na jego końcowym spotkaniu z Victorem i kiedy Harry podpisywał ostateczne papiery, Louis stał za nim ze wspierającą ręką z tyłu jego pleców i policzkiem na ramieniu Harry'ego - musiał stanąć na swoich palach, by móc to zrobić.
- Mówiłem ci, że zrobisz coś specjalnego pewnego dnia.
Harry nie mógł być szczęśliwszy niż dokładnie w tym momencie i poruszył się, więc był w stanie spojrzeć w oczy Louisa i pocałować go.
- I jesteś tutaj, razem ze mną.
Od tłumaczki: To już koniec naszej przygody z ILOH, podzielcie się swoimi opiniami :) Zapraszam was także na moje nowe tłumaczenie Standing on the Edge of Forever
CZYTASZ
In Lack Of Hearts (tłumaczenie pl)
Fiksi PenggemarHarry miał tylko 17 lat, kiedy jego syn Jamie przyszedł na świat. To był dosłownie najlepszy dzień jego życia. Kochał swoją dziewczynę bardzo mocno i posiadanie z nią dziecka było jedną z najlepszych rzeczy w życiu Harry'ego - nawet jeśli to oznacza...