...a raczej chciał powiedzieć.
-James.-usłyszałam kobiecy krzyk.
Odwróciłam się. Zauważyłam brunetka mojego wzrostu. Jej oczy były koloru niebieskiego. Ale kim ona jest? Skąd znała Jamesa?
-Patrycja.-zdziwił się, widząc ją.
-Nie przywitarz swojej żony?-spytała z Polskim akcentem z uśmiechem i przytuliła się do niego, odpychając mnie.
-Witaj moja była żono.-powiedział, akceptując słowo była, i się od niej odsunął, chwycił moją dłoń i przesunął mnie do siebie.
-Ooo...A kto to?-spytał słodko.
-Moja dziewczyna Victoria.-powiedział i objął mnie ramieniem. Zdziwiłam się że tak mnie nazwał.
-Na prawdę?-spytała i zmierzyła mnie swym niemiłym wzrokiem.-Czy uległa?-spytała bez ogródek.
-Skończyłem z tym. Mój pokój już nie istnieje.-odpowiedział.
-Żartujesz? Niemożliwe. Dla niej?-zadała kolejne pytanie.
-Tak. Dla mojej gwiazdy.-spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
-Ale ty tego potrzebujesz. Ja Ci to mogę dać.-stwierdziła i położyła na jego ramieniu dłoń, głosząc je lekko. Chwyciłam jej dłoń i odepchnęłam ją od niego.-Co ty wyprawiasz? Jakim prawem?-oburzyła się.
-Nie dotykaj go. Jest mój, a nie twój.
-On zawsze był, jest i będzie mój!-krzyknęła. Zaśmiałam się.
-Nigdy nie były i nie będzie twój.-odpowiedziałam.
Jej twarz zrobiła się czerwona ze złości.
-On był moim mężem.-powiedziała dumnie.
-No właśnie, były twoim mężem.-uśmiechnęłam się - James idziemy.-odwróciłam się do mężczyzny, który patrzył na mnie z uśmiechem.
-Oczywiście gwiazdko.-odpowiedział.-Żegnaj Patrycjo.-chwycił moją dłoń i pociągnął za sobą.
-Jeszcze będziesz mój!!-krzyknęła za nami.
Przestraszyłam się trochę, tym co mówiła. Mimo iż nie byłam z Jamesem czułam że nie zostawi mnie dla niej. Przecież zmienię się dla mnie. Obiecał mi to. Nazwał swoją dziewczyną choć nią nie jestem. Szłam zamyślona nie odzywając się do niego. A on nadal trzymał moją dłoń.
-Tori, co się stało?-zatrzymał się o odwrócił tak że stał do mnie przodem.
-Ja...ona.-pokręciłam głową, patrząc w ziemię.
-Nie przejmuj się tym co mówiła. Ja zawsze będę twój.-uśmiechnął się.-Chyba nam przerwała?-spytał retorycznie.
-Mhm...co chciałeś powiedzieć?-zapytałam.
-Chciałem żebyś była moją i tylko moją dziewczyną.-powiedział patrząc w moje oczy. Uśmiechnęłam się.
-Chcę.-powiedziałam.-choć to zbyt szybko, chcę.-uśmiechnęłam się szeroko.
Patrzyłam na jego karmelowe oczy. Oczy pełne szczęścia. Pochylił się i oparł o swoje czoło o moje. Po chwili jego usta były już na moich. Całował mnie delikatnie, bez pośpiechu. Przeżuciłam moje ręce za jego szyję i przysunęłam go bliżej, a on położył ręce na mojej tali.
Całowaliśmy się dłuższą chwilę, po czym odsuneliśmy się od siebie by złapać tchu. Przeniosłam rękę na jego policzek. Ten wtulił się w nią.
-Pojedziemy do mnie?-spytał.
-Nie mogę. Jutro jadę na obrzeża Nowego Yorku do Johna Kinga.-westchnęłam-I muszę się wyspać.-dodałam.
-No dobrze.-mruknął zrezygnowany.-Odwiozę Cię do domu.-powiedział i ponownie chwycił moją dłoń.
Po kilku minutach byliśmy przy samochodzie. Otworzył mi drzwi za co podziękowałam i wsiadłam do środka. Po chwili już siedział obok za kierownicą i wyjechał na drogę.
W domu byliśmy po 20 minutach. Odwróciłam głowę w jego stronę, patrzył na mnie, uśmiechnęłam się.
-Do jutra?-powiedziałam.
-Tak, do jutra.-uśmiechnął się. Pochylił się nademną i pocałował mnie.
-Pa.-powiedziałam zanim wysiadłam z auta.
Weszłam do mieszkania cała w skowronkach. Radosna weszłam do salonu a tam były trzy dziewczyny.
-Hej!-krzyknęłam.
-Nie drzyj się.-mruknęła Ariana.
-A ty Ci taka zmęczona?
-Spałam.-powiedziała pocierając oczy.-A ty? Radość bije od Ciebie na kilometr.-mruknęła. Wzięłam głęboki oddech.
-Mam chłopaka!-krzyknęłam na całe mieszkanie i skakałam jak wariatka.
-Co?-spytały zdziwione.-Nie mów że...-one się chyba dziś zagrały.
-Tak, to James.-uśmiechnęłam się.
Cieszycie się? Bo ja bardzo. Nasze gołąbki są razem, ale czy na długo?
Dziękuję także za 1k wyświetleń, które wybiły wczoraj oraz za gwiazdki.
Kłaniam się nisko.🙏
Pa!!! do następnego😘😘!!!!
CZYTASZ
Pain(J.M. i V.J.)✒
FanfictionOna: 23letnia kobieta. Brązowooka brunetka, niska i szczupła. W wieku 13 lat straciła rodziców. Ma 3 przyjaciółki, brata i bratową, którzy są dla niej wszystkim. Dziennikarka, która dostała zlecenie, aby przeprowadzić wywiad właśnie z nim. On: 26let...