*29*

387 17 2
                                    

...a raczej chciał powiedzieć.

-James.-usłyszałam kobiecy krzyk.

Odwróciłam się. Zauważyłam brunetka mojego wzrostu. Jej oczy były koloru niebieskiego. Ale kim ona jest? Skąd znała Jamesa?

-Patrycja.-zdziwił się, widząc ją.

-Nie przywitarz swojej żony?-spytała z Polskim akcentem z uśmiechem i przytuliła się do niego, odpychając mnie.

-Witaj moja była żono.-powiedział, akceptując słowo była, i się od niej odsunął, chwycił moją dłoń i przesunął mnie do siebie.

-Ooo...A kto to?-spytał słodko.

-Moja dziewczyna Victoria.-powiedział i objął mnie ramieniem. Zdziwiłam się że tak mnie nazwał.

-Na prawdę?-spytała i zmierzyła mnie swym niemiłym wzrokiem.-Czy uległa?-spytała bez ogródek.

-Skończyłem z tym. Mój pokój już nie istnieje.-odpowiedział.

-Żartujesz? Niemożliwe. Dla niej?-zadała kolejne pytanie.

-Tak. Dla mojej gwiazdy.-spojrzał na mnie i uśmiechnął się.

-Ale ty tego potrzebujesz. Ja Ci to mogę dać.-stwierdziła i położyła na jego ramieniu dłoń, głosząc je lekko. Chwyciłam jej dłoń i odepchnęłam ją od niego.-Co ty wyprawiasz? Jakim prawem?-oburzyła się.

-Nie dotykaj go. Jest mój, a nie twój.

-On zawsze był, jest i będzie mój!-krzyknęła. Zaśmiałam się.

-Nigdy nie były i nie będzie twój.-odpowiedziałam.

Jej twarz zrobiła się czerwona ze złości.

-On był moim mężem.-powiedziała dumnie.

-No właśnie, były twoim mężem.-uśmiechnęłam się - James idziemy.-odwróciłam się do mężczyzny, który patrzył na mnie z uśmiechem.

-Oczywiście gwiazdko.-odpowiedział.-Żegnaj Patrycjo.-chwycił moją dłoń i pociągnął za sobą.

-Jeszcze będziesz mój!!-krzyknęła za nami.

Przestraszyłam się trochę, tym co mówiła. Mimo iż nie byłam z Jamesem czułam że nie zostawi mnie dla niej. Przecież zmienię się dla mnie. Obiecał mi to. Nazwał swoją dziewczyną choć nią nie jestem. Szłam zamyślona nie odzywając się do niego. A on nadal trzymał moją dłoń.

-Tori, co się stało?-zatrzymał się o odwrócił tak że stał do mnie przodem.

-Ja...ona.-pokręciłam głową, patrząc w ziemię.

-Nie przejmuj się tym co mówiła. Ja zawsze będę twój.-uśmiechnął się.-Chyba nam przerwała?-spytał retorycznie.

-Mhm...co chciałeś powiedzieć?-zapytałam.

-Chciałem żebyś była moją i tylko moją dziewczyną.-powiedział patrząc w moje oczy. Uśmiechnęłam się.

-Chcę.-powiedziałam.-choć to zbyt szybko, chcę.-uśmiechnęłam się szeroko.

Patrzyłam na jego karmelowe oczy. Oczy pełne szczęścia. Pochylił się i oparł o swoje czoło o moje. Po chwili jego usta były już na moich. Całował mnie delikatnie, bez pośpiechu. Przeżuciłam moje ręce za jego szyję i przysunęłam go bliżej, a on położył ręce na mojej tali.

Całowaliśmy się dłuższą chwilę, po czym odsuneliśmy się od siebie by złapać tchu. Przeniosłam rękę na jego policzek. Ten wtulił się w nią.

-Pojedziemy do mnie?-spytał.

-Nie mogę. Jutro jadę na obrzeża Nowego Yorku do Johna Kinga.-westchnęłam-I muszę się wyspać.-dodałam.

-No dobrze.-mruknął zrezygnowany.-Odwiozę Cię do domu.-powiedział i ponownie chwycił moją dłoń.

Po kilku minutach byliśmy przy samochodzie. Otworzył mi drzwi za co podziękowałam i wsiadłam do środka. Po chwili już siedział obok za kierownicą i wyjechał na drogę.

W domu byliśmy po 20 minutach. Odwróciłam głowę w jego stronę, patrzył na mnie, uśmiechnęłam się.

-Do jutra?-powiedziałam.

-Tak, do jutra.-uśmiechnął się. Pochylił się nademną i pocałował mnie.

-Pa.-powiedziałam zanim wysiadłam z auta.

Weszłam do mieszkania cała w skowronkach. Radosna weszłam do salonu a tam były trzy dziewczyny.

-Hej!-krzyknęłam.

-Nie drzyj się.-mruknęła Ariana.

-A ty Ci taka zmęczona?

-Spałam.-powiedziała pocierając oczy.-A ty? Radość bije od Ciebie na kilometr.-mruknęła. Wzięłam głęboki oddech.

-Mam chłopaka!-krzyknęłam na całe mieszkanie i skakałam jak wariatka.

-Co?-spytały zdziwione.-Nie mów że...-one się chyba dziś zagrały.

-Tak, to James.-uśmiechnęłam się.


Cieszycie się? Bo ja bardzo. Nasze gołąbki są razem, ale czy na długo?

Dziękuję także za 1k wyświetleń, które wybiły wczoraj oraz za gwiazdki.

Kłaniam się nisko.🙏

Pa!!! do następnego😘😘!!!!

Pain(J.M. i V.J.)✒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz