-Dlaczego do niej napisałeś!!!!!-krzyknęłam.
-A co? Nie spałaś z przystojnym chłopakiem?-spytał, uśmiechając się jak głupi.
-My coś...O Boże...-szepnęłam. Spałam z mężczyzną, którego znam tylko tydzień i z którym przeprowadzałam wywiad.
-Nie mniej takiej miny jakbyś nigdy tego nie robiła.-zaczął się śmiać, ale po chwili spoważniał gdy zauważył że się nie śmieję.-My nic nie robiliśmy. Zasnęłaś po drodze i nie wiedziałem co zrobić więc przywiozłem Cię tu. - odetchnęłam z ulgą.
-To my nic nie...-pokreciłam głową.
-Nie.-powiedził i wstał z krzesła.-Zjedz coś i Cię odwiozę.-powiedział i poszedł do kuchni, a ja ruszyłam za nim.
Postawił dwie porcje jajecznicy na blacie.
-Siadaj.-powiedział i tak zrobiłam.
Po zjedzony śniadaniu, które swoją drogą było pyszne, podałam mężczyźnie adres mojego domu, a ten odwiózł mnie tam. Podziękowałam i miałam już wysiadać gdy chwycił mnie za rękę.
-Może wyskoczyła byś ze mną jutro do kawiarni?-spytał z nadzieją w oczach.
-Czemu nie.-powiedzialam wzruszając ramionami. Uśmiechnął się.
-To jutro o 16. Może być.
-O szesnastej nie mogę, kończę pracę o 18.-powiedziałam.
-Jutro o 16 będę po Ciebie.-zakomunikował. Cmoknął mnie w policzek. Zarumieniłam sie lekko i wyszłam z samochodu. Spojrzałam na niego, a on pomachał mi i odjechał.
Z uśmiechem na ustach weszłam do mieszkania. Zdjęłam kurtkę i zawiesiłam ją. Zdjęłam również buty i weszłam do salonu.
-Hej!-krzyknęłam. Usiadłam na kanapie obok Dany.
-Hej.-powiedziały wszystkie i patrzyły na mnie wymownie.
-To, gdzie byłaś?-spytała Eli. Popatrzyłam na niej. Wszystkie głupio się uśmiechały.
-Yyy...nigdzie.-odpowiedziałam.
-Nie udawaj. Jak się nazywa?-spytała Ari.
-Ugh...James Maslow drogie panie i nie spałam z nim.-powiedziałam i wstałam zmierzając do mojego pokoju.
-Stój!!-krzyknęła Dana. Stanęłam w miejscu i odkręciłam się do nich.-Jak to James Maslow i jak to z nim nie spałaś? Sama tak napisałaś.
-Chcecie widzieć jak było to poczekajcie tylko pójdę się ogarnąć.-powiedziałam i poszłam do siebie.
Weszłam do pokoju i zabrałam z tamtą czyste ubrania. Poszłam do łazienki. Wzięłam orzeźwiający prysznic. Wytarłam się pychowym ręcznikiem, następnie się ubrałam. Czysta wyszłam z pomieszczenia i poszłam do salonu, gdzie czekały na mnie moje przyjaciółki.
-No mów.-powiedziała Dana. Westchnęłam i opowiedziałam im wczorajsze zdarzenie.
-A to sukinsyn. Nic Ci nie zrobił?-spytała Ariana.
-Gdyby nie Maslow i jego przyjaciele to było by ciężko.-powiedziałam. Moja twarz była mokra od łez.
-Nie płacz. Już wszytko dobrze.-powiedziała Dana, która mnie przytulała.
Po chwili wszystkie się przytulałyśmy.

CZYTASZ
Pain(J.M. i V.J.)✒
FanfictionOna: 23letnia kobieta. Brązowooka brunetka, niska i szczupła. W wieku 13 lat straciła rodziców. Ma 3 przyjaciółki, brata i bratową, którzy są dla niej wszystkim. Dziennikarka, która dostała zlecenie, aby przeprowadzić wywiad właśnie z nim. On: 26let...