Pov. Baekhyun
****6 miesięcy później****
Siedzę w studiu muzycznym i czekam na mężczyznę, który podszkoli mnie w śpiewaniu. Jak się okazało trzeba się uczyć śpiewać i to doskonalić. Zawsze myślałem, że to takie proste, że umiesz śpiewać i to robisz, ale to nie prawda. To dużo trudniejsze.
W pokoju zjawił się mój nauczyciel.
-Dziś zajęcia odbędą się później. Teraz masz wstawić się w pokoju, w którym dawniej odbyły się przesłuchania. Czekają tam na ciebie. - rzekł.
Nie rozumiem, ale udałem się w odpowiednim kierunku.
Po drodze doszedłem do wniosku, że niczego nie wymyślę.
Wszedlem do sali, a tam zastałem mężczyznę w średnim wieku, stojącego przed kilkoma chłopakami. Wśród nic byli również Chanyeol, Jongin i Sehun. Stanąłem koło przyjaciela i czekałem aż coś się wydarzy.
-Witam, nazywam się Lee Mingi. Zostałem przydzielony jako wasz nowy manager. Wytwórnia uznała, że jesteście gotowi, by stać się sławni. Stworzycie zespół dwunastoosobowy. Niestety nie wszyscy jesteście tu teraz. Brakuje was tu dość sporo, ale zdążycie się poznać. Ja już wam nie przeszkadzam, możecie porozmawiać. Słyszałem, że część z was się już zna.
I wyszedł.
Przywitaliśmy się z wszystkimi zebranymi, ale dużo z nas tu nie było. Zapoznałem się z osobami, których nie znałem i usiadłem na sofie, w kącie pokoju. Próbowałem przyswoić wiadomości, których się dzisiaj dowiedziałem.
Na razie jest mi wiadomo, że w zespole będę ja, Jongin, Chanyeol i Sehun, dzięki któremu wiem, że Luhan też do nas dołączy. Oprócz nich będzie jeszcze Kris i Junmyeon (ku mojemu zdziwieniu, kurwa to moi nauczyciele!) oraz niejacy Tao, Minseok i Yixing.
Brakuje nas jeszcze trzech, ale szybko zapamiętam. Jestem dobrych myśli.
Polubiłem moich nowych znajomych jak i poznałem lepiej moich nauczycieli. Niektórych kojarzyłem że szkoły, bo widywałem ich na korytarzu, a innych widziałem pierwszy raz.
Wszystko zapowiada się cudownie. Jest świetnie.
Pov. Chanyeol
I cały plan w pizdu.
Kyngsoo mi mówił, że wraca do Korei w tym tygodniu, i że powiedziano mu, że dołączy do zespołu.
Ciekawe jakiego. Hmm.. Naszego? Oczywiście, że tak, bo dlaczego wszechświat miałby mnie kochać i choć raz nie zniszczyć mojego cudownego planu.
Wszystko powiedzie się mniej więcej tak:
1.Kyungsoo powraca, a ja go zaprowacam do wytwórni.
2.Jongin nas zauważa i daje mi w pysk za kłamstwa.
3. Przyjaźń skończona. Plan do dupy. Życie przejebane. Żebra złamane.
Tak to jest, jak się okłamuje przyjaciół. I to nie chodzi o jakieś błachostki, a o śmierć i życie. Wszyscy myśleli, że umarł i każdy będzie mnie oskarżał, o to, że nie wyjawiłem tego. Nikt nie przejmie się tym, że dla mnie to też było cholernie trudne.
Nic nie jest dobrze.
Życie jest do dupy...
Rozdziału nie było bardzo długo i to znowu z mojej winy. :(( mam nadzieję że nikt nie jest zły, ale jest mi coraz ciężej pisać :(( Nadal zachęcamy do głosowania i czekania na następną część.

CZYTASZ
You look like my next boyfriend//ChanBaek★Hunhan★Kaisoo
Fanfiction❝Chanyeol i Baekhyun to tylko dwójka małych, cierpiących serc.❞ school!au; boyxboy; main!chanbaek; fluff ©️ arielki | 2017 ✔️