0. Prolog

487 18 2
                                    

Eva

- Może pomyślałabyś o tym, że nie ma cukru na stole? - wysyczała matka Johna, gdy udało mi się usiąść przy stole pierwszy raz tego wieczoru.

Pokiwałam niemo na jej słowa i natychmiastowo się podniosłam. Wchodząc do kuchni, zdjęłam na chwilę te cholernie wysokie szpilki i poczułam ulgę. Sięgnęłam po cukier,  ponownie zakładając pijące obuwie. Nienawidziłam takich sztywnych kolacji, ale odkąd firma mojego męża zaczęła odnosić coraz więcej sukcesów w Skandynawii, muszę się do nich przyzwyczaić. Spotkanie biznesowe, więc po co tu matka Johna? Ta suka przyjeżdża do nas tak często, zachowując się jak pieprzona pani domu. Oczywiście mając mnie za służbę domową.

Jestem mężatką od ośmiu miesięcy. Johna poznałam na którejś z imprez w czasie studiów. Był jednym z najbardziej wyróżniających się studentów na uczelni, nie tylko pod względem wyników, ale i wyglądu. Niejedna dziewczyna widząc go na korytarzu miała kisiel w majtkach. Dosłownie. Jednak John wybrał mnie. Czasem patrząc na jego sekretarkę czy liczne asystentki, praktykantki, nie rozumiem czemu. Co prawda przefarbowałam włosy, bo Johnowi nie podobał się mój naturalny kolor, ale nadal czuję, że wiele brakuje mi do ideałów z którym na co dzień pracuje.

Poczułam ucisk na moim udzie. Podniosłam wzrok znad talerza i zobaczyłam swojego męża.

- Pani Larsen coś się o ciebie spytała. Czemu jesteś taka zamyślona? - szepnął John, patrząc się na moją twarz, jakby próbował rozpoznać o czym myślę. Ale chyba za mało mnie zna. Czeka mnie długi wieczór w towarzystwie naburmuszonych bogaczy i ich młodych żon.

_________________________________________________________

I jak?

mistreated//mohnstadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz