This is not the end | Ziall

"Nie znamy się"

Siedziałem przez dłuższy czas w ciszy, wlepiając swój wzrok w ekran telefonu. Wpatrywałem się w wiadomości od Zayna i cierpiałem przez samego siebie. Wydawał się być naprawdę miłym chłopakiem, a ja potraktowałem go jak śmiecia. Żałuję i jednocześnie się cieszę, że nie pozwalam mu się do siebie zbliżyć. Nie chcę się przywiązywać, a potem zostać odtrąconym...

Masz nową wiadomość:
Luckyone: Hej Niall

Niall: Um, hej... znamy się?

Luckyone: A kojarzysz Zayna?

Niall: ...  taa

Luckyone: No więc się znamy ❤

Niall: Zayn?!

Luckyone: No witaj, słoneczko

Niall zmienił nazwę użytkownika Luckyone na "dupek".

Dupek: Nie ładnie 😒

Niall: Ups...

Dupek: Przestań mnie lekceważyć!

Niall: Nie mam zamiaru. Zayn, daj mi wreszcie spokój. Czego ty znowu chcesz?!

Dupek: Chcę ci pomóc

Niall: Ta, jasne

Dupek: Mówię poważnie

Niall: Piszę* 😝

Dupek: Zostałem pokonany swoją własną bronią... a wracając, pozwól sobie pomóc. Zaufaj mi...

Niall: Dlaczego niby miałbym ci zaufać? Nie znamy się...

Dupek: Jestem Zayn Malik, mam dwadzieścia dwa lata, kocham piłkę nożną, mój brat nie żyje...

Niall: Co się stało twojemu bratu? 😢

Użytkownik "Dupek" zmienił swoją nazwę na "Zayn"

Zayn: Nie chcę o tym pisać, ale jeśli zgodzisz się ze mną spotkać, opowiem ci wszystko

Niall: Ale ja nie mogę...

Zayn: Proszę... jedno spotkanie i dam ci spokój na zawsze

Niall: No dobrze... jutro, park, 18:00?

Zayn: Jasne. Do zobaczenia 😘

Niall: Cześć...

Niall, ty durniu!- pomyślałem- Co ty wyprawiasz?! Miałeś się do niego nie przywiązywać. Idioto, tobie jest go szkoda?!

Musiałem się ukarać za to, jaki głupi jestem...

Siegnąłem po żyletkę i zrobiłem kilka dosyć głębokich nacięć.

Dlaczego jestem tak cholernie słaby?! Jestem ciotą!

Ponownie wybrałem numer do dilera, tym razem na szczęście mnie uratował i odebrał.

- Będę za dwadzieścia minut, szykuj się na ostre dopalacze
- Pospiesz się stary, bo mnie nosi- ponagliłem- i dawaj coś mocnego