Ponownie później poczułem to cholerne uczucie pustki w organizmie... nie chodziło teraz o samotność, a o brak dopalaczy. Naprawdę mocno się uzależniłem, nie wytrzymam nawet kilku godzin bez tego.
Wiele nie myśląc, napisałem do Willa... a przynajmniej tak mi się wydawało...- Szybko przyjeżdżaj z dobrym towarem, długo tak nie pociągnę. Dawaj to co wczoraj...
- Niall, co do kurwy?!
Po natychmiastowej odpowiedzi dopiero zauważyłem co ja najlepszego narobiłem...
- Cholera, Zayn...
- Jak mogłeś?! Obiecałeś mi coś...
- Przepraszam Zayn
- Niall, ja tak dłużej nie mogę, ranisz mnie
- Ja nie chciałem... musiałem
- Miałeś wytrzymać bez tego chociaż dwa dni, już chciałem cię pochwalić...
- To nie jest takie łatwe! To nie ty masz tu problem, tylko ja! Miałeś mi pomóc, a nie wszystko wypominać! Nienawidzę cię Zayn!Nie dostałem już żadnej odpowiedzi...
Chwilę pozniej zorientowałem się co tak naprawdę napisałem. Jestem koszmarny. Jak ja mogłem napisać mu te słowa?!
Wszedłem tym razem na facebooka (zablokował natychmiastowo mój numer telefonu).Niall: Zayn, ja nie chciałem tego powiedzieć...
Zayn: Ale powiedziałeś...
Niall: Przepraszam, nie myślałem
Niall: Wybacz mi
Niall: Kochanie...
Niall: Zayn!
*wiadomość nie została wysłana*
*zostałeś zablokowany przez użytkownika Zayn*No wspaniale... co ja najlepszego narobiłem?!!!! Jestem idiotą! Straciłem kolejnego przyjaciela... Boże, dlaczego los mnie tak nienawidzi?!
No cóż, pozostało mi tylko samemu się jakoś za to ukarać...€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€
Dobranoc skarby! ❤❤❤❤
CZYTASZ
This is not the end | Ziall
FanfictionGdzie Niall ma okropne nałogi w postaci narkotyków i samookaleczania, a Zayn złote serce, które właśnie odnalazło miłość swojego życia... 💗 Historia, która wzruszy cię do łez i pokaże życie od innej strony... od strony osoby, która cierpi i sama so...