3.

523 43 10
                                    

#Optimus

Obudziłem się.Kolejny dzień wojny z decepticonami. W dodatku energon mamy na wykończeniu i musimy go szybko zdobyć. Prawdopodobnie znowu poprzez siłę. Wstałem z pryczy, poszedłem do osobnej łazienki, przemyłem twarz wodą i poszedłem do hangaru głównego, gdzie Miiko już grała swoją solówkę na gitarze. No tak. Dzieciaki. I Ultra Magnus, i Wheeljack, i Smokescreen... Czasami czuję się jak w przedszkolu. Naprawdę mówię. To znaczy myślę. To znaczy... No rzesz kurka. Przemęczam się czy co?

-Optimusie?-Ratchet wyrwał mnie z moich rozmyślań.

-Coś się stało?-Spytałem.

-Odkryliśmy nową kopalnię energonu. Trzeba by to sprawdzić.

-Oczywiście. Bulkhead, Wheeljack i Ultra Magnus mogliby się tym zająć.-Od dzisiaj jestem leniem i nic mi się nie chce. Najlepiej zwalić robotę na innych. Dzisiaj serio mi się nic nie chce. Podszedłem do Ultra Magnusa i przekazałem mu rozkaz. Zasultował i natychmiast wziął się za robienie zadania. Poszedłem do magazynu energonu i zabrałem jedną z ostatnich kostek po czym zjadłem. Od razu poczułem orzeźwienie. I zaczęło mi się coś chcieć. To już wiem dlaczego wcześniej byłem leniem.

-Miiko wyłącz to w końcu!-Zdenerwował się medyk.

-Dlaczego?-Dziewczyna nie przestała grać.

-Bo staram się pracować!-Krzyknął. Miiko prychnęła i wyłączyła wzmacniacz.

-Ale ty jesteś drętwy, Ratchet.-Tyle, że mnie też ta muzyka denerwowała. W ogóle to serio wyglądam na kogoś kto lubi muzykę country? Agent Fowler tak mówił. Ogólnie lubię muzykę z różnorakich gatunków. Zależy co akurat wpadnie mi w audioreceptory. Kiedy Miiko już zupełnie się wyciszyła co nie jestem pewien czy w ogóle jest możliwe, Ratchet w końcu postanowił zagłębić biologię ludzką. Też jestem trochę ciekaw. Ale to jutro. A teraz co? Jadę na zwiad. A ponieważ postanowiłem, że dzisiaj będę leniem to mam nadzieję, że nic się nie wydarzy.

Poprosiłem medyka o most i wyjechałem na jakieś bardziej od odosobnione, pustynne ulice. Nudno coś dzisiaj. I nic mi się nie chce. Nuuuuuudaaaaaa... Nagle wymijając mnie, jakiś sportowy samochód porysował mój lakier. Niby nie jestem jak Knock Out ale ZNOWU będę musiał się wypolerować. W dodatku zrobił to na drzwiach. No dzięki. Przedstawiciel rasy ludzkiej siedzący w samochodzie, zaśmiał się i przyśpieszył. I tak to właśnie jest. Ja za to skręciłem w prawo po czym jechałem dalej. Dzisiaj będę narzekał na nudę. Sobie w myślach bo na głos Prime'owi nie wypada. Trudne życie Prime'ów. Nie możemy się na głos: śmiać, mówić, że jest nudno, ziewać i dużo innych rzeczy.

Wróciłem do bazy. Członkowie grupy donieśli nowy energon. Jak prawie zawsze nie zawodni. Arcee narzeka z Jack'iem na jego mamę, Ratchtet krzyczy na Bulkhead'a bo ten zniszczył mu coś potrzebnego, Miiko gra na telefonie, agent Fowler podrywa mamę Jack'a, pielęgniarka chyba nie wie o co chodzi, Smokescreen z Bumblebee'em i Rafem grają w wyścigi, Ultra Magnus przegląda raporty wkurzony na Wheeljack'a, Bulkhead gra z drugim Wrekerem (Ktoś wie jak to się pisze? ~Autorka) w koszykówkę, a ja idę do kwatery. Czyli wszystko jak zawsze. Oprócz tego, że Decepticony się nie pokazywały od tygodnia. Trza teraz czekać na ich ruch.

I w taki sposób minął mi kolejny nudny dzień. Skończyłem się myć i czysty poszedłem do łóżka. Położyłem się i po krótkich rozmyślaniach na temat "Kiedy Miiko skończy grać do jasnej?", zasnąłem. Z baardzo dziwnym przeczuciem, które pojawia się u mnie coraz częściej.

TFP Zamiana ciałamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz