22.

242 31 10
                                    

Wszystkie oskarżenia, zażalenia i inne prosimy dawać do Knock Out'a gdyż przez niego wszystko co działo się na Nemezis, naprawdę się działo. Mnie po prostu poproszono o zapisanie i wszystkiego opublikowanie... Uwaga! Rozdział może być dziwny, nie polecam dla osób o słabych nerwach... 

Weronika

 Moje ciało. Okej. Co się wczoraj odpierdzieliło z tym Megatronem to nie wiem.  Jak można nie chcieć takiego interesu? Szkoda, że Raf wyzdrowiał. To znaczy dobrze, że żyje, ale szkoda tego spadku...

Optimus

-Wheeljack! Uspokój się!

-Nie! Zabiję to ścierwo!

-Nie nazywaj go tak!-Krzyknęła Miiko.

-Ale to jest jedno głupie ścierwo!

-Wheel. Spokojnie...-Zaczęła Arcee.

-Ale on ma rację! Tak nie można!-Dołączył Bulkhead.-Tak nie można!

-No właśnie! On ma umrzeć!

-CZY WY NAPRAWDĘ NIE ROZUMIECIE CO ZNACZY USPOKOIĆ SIĘ?!-Krzyknął Ratchet.

-Wiemy! Zamknij się stary pedale!-Odkrzyknął Wheeljack. 

-Co tu się dzieje?-Postanowiłem się odezwać.

-Ty też się zamknij niedorozwinięty gapiu!-Krzyknęła Miiko. Co...?

-Daj nam to ścierwo to umrze tylko on!-Krzyknął Bulkhead. 

-W życiu!

Wiktoria

Starscream spierdolił mi właśnie cały dzień. Jak można, powiedzieć do LORDA MEGATRONA, że... wiecie co może przedstawię wam to od początku:

Idę sobie korytarzem. Nagle prze de mną staje Strarscream, co dziwne nie miał czerwonych oczu, tylko żółte. Pokłonił się i CAŁKOWICIE ŚWIADOMIE (chyba) powiedział:

-Witaj Lordzie Megatronie. Wiem, że jest wczesna godzina gdyż dopiero dziesiąta na ludzkich zegarkach jednak chciałbym poinformować cię o jednej mam nadzieję ważnej rzeczy.

-Jakiej?-Spytałam. 

-Zakochałem się w tobie Lordzie Megatronie.

-CO?!

-Pocałujmy się...-Komandor powoli się do mnie zbliżył i ustał na palcach przymykając oczy. Mój pisk słychać było z pewnością w całej Nevadzie. Transformowałam się i odleciałam jak najszybciej umiałam do zabiegówki. 

-Coś się stało, Wika?-Spytał Knock Out.

-Tak, coś się stało. Co odpierdala do jasnej cholery Starscream?!

-Wstrzyknąłem mu coś aby był bardziej lojalny co do naszego władcy... A nie jest?

-No niby jest, ale... Nie, nie przejdzie mi to przez gardło. Weź go napraw!

-Ale...

-Żadnego ale. Wyznał mi miłość.

-CO?!-Knock Out, aż upuścił swoją polerkę.-Nie! Nie o to mi chodziło! To miało być inaczej!

-Masz to naprawić!

-Samo minie...

-Kiedy?

-Za ttydzień.

-TYDZIEŃ?! ŻE CO SŁUCHAM?!

To. Było. Straszne. Screamer jest nawet spoko. Nawet kiedyś się w nim podkochiwałam (jednak dosyć szybko to minęło) ale ta miłość... Spierdolili właśnie całe moje życie.

Megatron

Wstałem z łóżka. Kolejny piękny dzień spędzony na wkurzaniu Weroniki. Czyż życie nie jest piękne?

Nie jest bo Starscream pewnie teraz chce wznieść bunt aby przejąć tron ale chuj. Wiktoria na pewno sobie z nim poradzi.

-Hej, Wera śpisz?

-Nie.

-Co robimy?

-Mogę doszczętnie zniszczyć ci życie?

-Nie uda ci się.

-Zakład o mroczny energon?

-Spoko.-Czemu nie? Nie uda jej się. Dziewczyna otworzyła laptopa i włączyła coś w jednym z wielu folderów. 

-CO TO JEST DO JASNEJ CHOLERY?!-Moje życie legło w gruzach... Chlip.

----

O to co zobaczył Megatron:

O to co zobaczył Megatron:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie polecam...

TFP Zamiana ciałamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz