27.

247 30 12
                                    

Weronika

-Zostaw go ty nędzny mały robaku!

-Jak śmiesz mnie tak nazywać?! Jestem aktualnie od ciebie wyższy!

-Mam to gdzieś! Zostaw go albo będę cię kurduplem nazywać!

-Co to kurdupel...?

-Takie coś niskie jak Wiktoria.

-AAA...

-Zajarzyłeś?

-Tak. Kłócimy się dalej.

-Okej.

-Nawet mi się nie wasz tak mua nazywać!

-To go odstaw!

-W życiu!

-Ty wielki nędzny kurduplu!

-Niee! AŁ! COŚ TY ZROBI... AŁ AŁ AŁ! AŁA! TO BOLI! PRZESTAŃ! AAAŁAAA! AŁ! PRZESTAŃ, NO ŻESZ PRZESTAŃ! AŁA! DOBRA, DOBRA ODSTAWIŁEM GO! AŁA!

-I tak to się robi.-Mruknęłam, i wraz z Optimusem w moim ciele poszliśmy sobie na spacer.

Wiktoria

Coś zakładam, że nie da się być bardziej zażenowanym, niż tak jak ja jestem teraz. Megatron pokłócił się z Optimusem w ciele Weroniki i chciał mu coś zrobić ale wtedy przyszła Weronika w ciele Optimusa i się pokłóciła z Megatronem, że Megatron ma Optimusa odstawić, ten nie chciał więc Weronika w ciele Optimusa z miną godną małpy, która ma ochotę kogoś zabić jednak jest mega znudzona i jej się nie chce, w każdym razie Weronika w ciele Optimusa z taką właśnie miną zaczęła dawać Megatronowi z plaskacza w twarz i Megatrona to bolało (przypominam, że Megatron jest w swoim ciele) (tak jakby ktoś zapomniał) no i Megatron odstawił Optimusa w ciele Weroniki i Weronika w ciele Optimusa razem z Optimusem w ciele Weroniki poszli na spacer (Pewnie oglądać lamorożce), a Megatron w swoim ciele nie ogarnia co tu się odpierdzieliło. Ja też nie.

Optimus

Super, będę miał siniaki na całym ciele. Kto by pomyślał, że PL jest taki silny? Albo ludzie delikatni...? W sumie to nie wiem co gorsze. Silne łapska Megatrona, czy opowiadania Wiktorii o lamorożcach srających tęczą i żelkami, które potem jedzą małe dzieci. W sumie nie wiem też ile z nimi tutaj wytrzymam... Pewnie będę musiał długo. Ale wytrzymam. Może. Albo popadnę w depresję i popełnię samobójstwo słuchając historii o mitycznych stworzeniach zwanych jednorożcami.

Nie tak wyobrażałem sobie własną śmierć...

Megatron

-Jak tak można? No jak tak można, ja się pytam?-Mruczałem siedząc na ławce przed domem. Mruk mruk. Skąd ja do cholery wiem co to jest mruczenie? A tam chuj.

-Hej Megs!-Prze de mną ustała mała osóbka zwana potocznie Wiktorią.

-Cześć Wika.-Posadziłem ją na ławce obok mnie.

-Ale ty jesteś WIEEEEEEELKIIIIIIII.

-Wiem, po co mi to mówisz?

-Staram się poprawić ci samopoczucie przy okazji po komplementować, powkurwiać na Optimusa i Weronikę.

-Aha.-Okej. W sumie spoko.

-No to najpierw poprawiasz mi samopoczucie i komplementujesz, a potem powkurwiamy się na Optimusa i Werę, co ty na to?

-Spoko. Jesteś wielki, ogromny, zniszczyłeś dwie planety jedną bombą, jesteś przystojny, wspaniały, byłeś dobrym gladiatorem...

-Czekaj, stop. Popełniasz parę błędów.

-Jakich?

-Nie "jesteś" tylko "Wspaniały Megatronie", po drugie nie dobrym gladiatorem tylko najlepszym gladiatorem... I czy to powiedziałaś przystojny?

-Nie, zdawało ci się.

-Ty się we mnie podkochujesz?!

-Nie!

-To dlaczego powiedziałaś, że jestem przystojny?!

-Bo miałam ci poprawić samopoczucie!

-Mówiąc właśnie to?!

-A co miałam powiedzieć?! Że śmierdzisz?!

-Nie! Że jestem przerażający!

-W takim razie jesteś przerażający! Pasuje?

-Tak

TFP Zamiana ciałamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz