Weronika
-Zostaw go ty nędzny mały robaku!
-Jak śmiesz mnie tak nazywać?! Jestem aktualnie od ciebie wyższy!
-Mam to gdzieś! Zostaw go albo będę cię kurduplem nazywać!
-Co to kurdupel...?
-Takie coś niskie jak Wiktoria.
-AAA...
-Zajarzyłeś?
-Tak. Kłócimy się dalej.
-Okej.
-Nawet mi się nie wasz tak mua nazywać!
-To go odstaw!
-W życiu!
-Ty wielki nędzny kurduplu!
-Niee! AŁ! COŚ TY ZROBI... AŁ AŁ AŁ! AŁA! TO BOLI! PRZESTAŃ! AAAŁAAA! AŁ! PRZESTAŃ, NO ŻESZ PRZESTAŃ! AŁA! DOBRA, DOBRA ODSTAWIŁEM GO! AŁA!
-I tak to się robi.-Mruknęłam, i wraz z Optimusem w moim ciele poszliśmy sobie na spacer.
Wiktoria
Coś zakładam, że nie da się być bardziej zażenowanym, niż tak jak ja jestem teraz. Megatron pokłócił się z Optimusem w ciele Weroniki i chciał mu coś zrobić ale wtedy przyszła Weronika w ciele Optimusa i się pokłóciła z Megatronem, że Megatron ma Optimusa odstawić, ten nie chciał więc Weronika w ciele Optimusa z miną godną małpy, która ma ochotę kogoś zabić jednak jest mega znudzona i jej się nie chce, w każdym razie Weronika w ciele Optimusa z taką właśnie miną zaczęła dawać Megatronowi z plaskacza w twarz i Megatrona to bolało (przypominam, że Megatron jest w swoim ciele) (tak jakby ktoś zapomniał) no i Megatron odstawił Optimusa w ciele Weroniki i Weronika w ciele Optimusa razem z Optimusem w ciele Weroniki poszli na spacer (Pewnie oglądać lamorożce), a Megatron w swoim ciele nie ogarnia co tu się odpierdzieliło. Ja też nie.
Optimus
Super, będę miał siniaki na całym ciele. Kto by pomyślał, że PL jest taki silny? Albo ludzie delikatni...? W sumie to nie wiem co gorsze. Silne łapska Megatrona, czy opowiadania Wiktorii o lamorożcach srających tęczą i żelkami, które potem jedzą małe dzieci. W sumie nie wiem też ile z nimi tutaj wytrzymam... Pewnie będę musiał długo. Ale wytrzymam. Może. Albo popadnę w depresję i popełnię samobójstwo słuchając historii o mitycznych stworzeniach zwanych jednorożcami.
Nie tak wyobrażałem sobie własną śmierć...
Megatron
-Jak tak można? No jak tak można, ja się pytam?-Mruczałem siedząc na ławce przed domem. Mruk mruk. Skąd ja do cholery wiem co to jest mruczenie? A tam chuj.
-Hej Megs!-Prze de mną ustała mała osóbka zwana potocznie Wiktorią.
-Cześć Wika.-Posadziłem ją na ławce obok mnie.
-Ale ty jesteś WIEEEEEEELKIIIIIIII.
-Wiem, po co mi to mówisz?
-Staram się poprawić ci samopoczucie przy okazji po komplementować, powkurwiać na Optimusa i Weronikę.
-Aha.-Okej. W sumie spoko.
-No to najpierw poprawiasz mi samopoczucie i komplementujesz, a potem powkurwiamy się na Optimusa i Werę, co ty na to?
-Spoko. Jesteś wielki, ogromny, zniszczyłeś dwie planety jedną bombą, jesteś przystojny, wspaniały, byłeś dobrym gladiatorem...
-Czekaj, stop. Popełniasz parę błędów.
-Jakich?
-Nie "jesteś" tylko "Wspaniały Megatronie", po drugie nie dobrym gladiatorem tylko najlepszym gladiatorem... I czy to powiedziałaś przystojny?
-Nie, zdawało ci się.
-Ty się we mnie podkochujesz?!
-Nie!
-To dlaczego powiedziałaś, że jestem przystojny?!
-Bo miałam ci poprawić samopoczucie!
-Mówiąc właśnie to?!
-A co miałam powiedzieć?! Że śmierdzisz?!
-Nie! Że jestem przerażający!
-W takim razie jesteś przerażający! Pasuje?
-Tak
CZYTASZ
TFP Zamiana ciałami
Fanfic-Witam. Chciałybyśmy opowiedzieć wam... pewną historię. -Ej! Co ty tu robisz? Ogarnij się i chodź bo kakao i serial czeka! -Zaraz! Zajęta jestem nie widzisz? -To przestań i chodź wreszcie! -Zaraz przyjdę! I już. Koniec mojego pierwszego dobrego wraż...