#Weronika
Obudziłam się. Wczoraj, znów byłam Optimusem. A dzisiaj, znów ja, to ja. Zawisłam głową w dól, patrząc na... CZYTAJĄCĄ?! Dlaczego Wiktoria czyta do jasnej cholery?!
Spadłam z łóżka.
-Co ci jest, insekcie?-Usłyszałam obok.
-Co...?
-It's me. Megatron.
-CO?!
-A co było przed wczoraj?
-O kur... Dobra, ale czemu czytasz moje opowiadanie o Pl?
-Pl? To o mnie jest a nie o żadnym Pl!
-Pl to Pan Lord.
-Aaaaaaaaaaa-To "a" wyrażało więcej niż rafaello. Wstałam i ignorując gościa, zrobiłam poranną rytynę. Dobra, teraz co? Ukraść Wiktorii komputer? Nie. Odpada bo... W sumie nie wiem czemu, ale nie.
#Wiktoria
O kurwa. Znowu jestem Megatronem! Jea! Gdzie Starscream?
Nie ma Starscream'a, poleciał na patrol...
W takim razie idem do medyka! Fajnie by było się nad kimś poznęcać. Na miejscu, zastałam Knock Out'a, pracującego. A już chciałam mu do dupy nakopać, że się obija. No nic.
-Coś nie tak, Lordzie Megatronie?-Spytał.
-Masz energon?-W żyłach kurde.
-Owszem. Przepraszam, że pytam i proszę się nie obrazić, ale czy jesteś insektem?-Co. Kurwa?
-Nie.-Powiedziałam. Nagle obok mnie ustał Soundwave. Kiwał głową wskazując na mnie. No dzięki stary za zdradzenie mnie. Już cię nie lubię. Idź sobie. No pa pa. No wychodź do jasnej cholery! Dlaczego nie wypełniasz moich rozkazów?! Bo jestem człowiekiem?! Mam to gdzieś! Wynocha do pracy!
Aaaa... Bo ja to w myślach mówiłam...! Ale ze mnie ciota.
-Czyli jesteś insektem.
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Wiesz skąd wiem, że tak?
-Nie.
-Gdybyś była Megatronem, już dawno dałabyś mi opierdol.
-Kurwa.
#Optimus
Ii ponownie w swoim ciele. Tak w sumie, to już nie chcę, żeby to się kończyło. Ciekawe przeżycia. Na prawdę. Zwłaszcza gdy wraca do domu ich ojciec. Ostatnio, wszedł, przytulił nas...
A ja za cholerę nie wiedziałem kto to.
Później poszliśmy do pokoju Weroniki i wtedy o mało nie zleciałem z łóżka. Znowu. Kto normalny powiedziałby córce, że wystrugał ją z drewna i jej mama, coś jej odłamała i gdyby tego nie odłamała to byłby Wiktor a nie Wiktoria? Ratunku...
-Ratchet, otwórz mi most, pojadę na patrol.-Powiedziałem.
#Megatron
Znowu kurwa?! Dlaczego?! Nienawidzę tego cholernego ciała! Ja chcę do siebie! I to już! Natychmiast! Jak ona mi tam na rozrabia to ją zabiję! Nie wiem jak, ale zabiję kurdupla!
Spadłem z łóżka.
Kurwa.
Rozjebałem przy okazji krzesło, ale mniejsza. Najważniejszy jestem ja! Ha ha! Przynajmniej nie obudziłem tej drugiej. Cholera nawet nie wiem jak się nazywa. Wziąłem pierwszy lepszy coś, otworzyłem i zacząłem czytać po kolei wszystko co tam było.
No cóż. Okazało się, że to o mnie. Czy tam PL jak kto woli. Insektonica wstała. Pogadaliśmy trochę i tak dalej. Okazało się też, że ona to Weronika a ja Wiktoria. Fajnie wiedzieć jak się nazywam.
-O kurde...-Wera jęknęła.
-Co jest insekcie?
-Jutro pierwszy dzień szkoły!
CZYTASZ
TFP Zamiana ciałami
Fanfiction-Witam. Chciałybyśmy opowiedzieć wam... pewną historię. -Ej! Co ty tu robisz? Ogarnij się i chodź bo kakao i serial czeka! -Zaraz! Zajęta jestem nie widzisz? -To przestań i chodź wreszcie! -Zaraz przyjdę! I już. Koniec mojego pierwszego dobrego wraż...