Nie wiedziałaś co odpowiedzieć. Zaskoczyło Cię zachowanie Prevca. Stałaś w osłupieniu patrząc w stronę, w którą poszedł. Stałabyś tak jeszcze długo gdyby twój przyjaciel nie przywołałby Cię do porządku.
-(Twoje nazwisko)! Ziemia do (Twoje imię ), (Twoje imię) do Ziemi, odbiór?- Krzyczał Kubacki, a Ty otrząsnęłaś się z tego transu.
- Na co czekasz? Wchodźmy do pokoju- Powiedziałaś jak gdyby nigdy nic.
Weszliście do pokoju, wybraliście łóżka i zaczeliscie się rozpakowywać, kiedy nagle odezwał się Dawid.
- Co to miało być za zachowanie wtedy, gdy rozmawiałaś z Jarząbem? Wtedy, kiedy wspomniał o Domenie?- spytał, a Tobie odrazu przypomniała się ta sytuacja. Dopiero teraz tak na prawdę zrozumiałaś co tam wtedy powiedziałaś.
- Szczerze mówiąc to nawet nie myślałam wtedy co mówię. Chciałam po prostu odgryść się D.J. Nie miałam w planie bronić Prevca, ale wyszło na to, że mówiłam co czułam a nie to co myślałam.
- Jestem wzruszony tym- zaczął Dawid- Mała wiesz co to znaczy? To znaczy, że coś jeszcze czujesz do Domena i nie będzie żadnego planu zemsty na Prevcach dopóki tego nierozeiążesz.
- Kubacki masz sto procent racji. Wyjaśnimy to teraz albo nigdy. Ja za godzinę idę do młodego Prevca, a Ty zaś idziesz do Petera to wyjaśnić.- Rozporządziłaś
- Jesteś bardzo zdeterminowana jak widzę. No i właśnie to lubię w tobie najbardziej- Powiedział uradowany po czym podszedł do Ciebie i zaczął tulić.
Tulił Cię dość długo i bardzo mocno, a gdy zarządałaś żeby Cię już puścił to on wtedy wziął twoją osobę na ręce i poniósł do łóżka. Rozłożył Cię na łopatki i łaskotał jak za starych, dobrych czasów. W pewnym momencie, jak zawsze ktoś wszedł do was do pokoju.
- A myśleliśmy ,że to bedzie jeden z nielicznych dni kiedy zastajemy was w normalnej sytuacji.- zaśmial się Żyła.
- Nie nie nie. Znowu Wy?!- Zakrzyknęłaś a Dawid zszedł z Ciebie się śmiejąc
- Złotko nas to się już nigdy nie pozbedziesz- powiedział z Przekonaniem Kamil- O no właśnie. Jeśli chodzi o pozbywanie. To albo się tego małego patafiana pozbędziemy albo ktoś musi mnie na noc przygarnąć.
- A co się takigo stało?- spytał się Kot wchodząc do waszego pokoju
- No a więc ten młody nie dość że zajął całą łazienkę, wszystkie szafki to jeszcze postanowił zabrać mi pościel z łóżka bo jak to on uważa " musi się dobrze wyspać żeby dobrze skakać a że ja dobrze skacze już to nie muszę dobrze spac"
- Chcesz z nami spać?- spytałaś się Stocha.
- Było by mi bardzo miło. Zaraz przyniose tu swoje rzeczy- powiedział po czym opuścił twój i Dawida pokój, a wszyscy inni poszli w jego ślady. Zostalas już tylko Ty i Kubacki.
- Jest już 19;55?!- powiedziałaś patrząc na zegarek w telefonie- Idę do Domena. Życz mi powodzenia.
- Choć tu mała- powiedział po czym podeszlas i Cię przylulił.- Powodzenia z Domenem a ja natmiast idę do Petera- wyszeptał ci po czym poszliście.
Szłaś korytarzem do póki nie znalazlas pokoju numer 45. Podeszlas do drzwi, wzięłaś bardzo głęboki wdech i zapukałaś niepewnie. Po krótkiej chwili drzwi otworzył ci chłopak. Wyglądał przystojnie jak zawsze, ale coś było w nim innego. Tym czymś były oczy. Były przestraszone ale jednak pełne determunacji. Gestem ręki zaprosił Cię do środka, a Ty bez wachania weszlaś. Stanęłaś na środku pokoju po czym odwrócilaś się do Słoweńca.
CZYTASZ
Twoje spotkanie z Domenem Prevcem
Fiksi PenggemarPewnego dnia rodzice zabierają Cię na narty. Przez przypadek zostałaś skoczkiem narciarskim. Na Pucharze Świata zdaża się coś co odmienia twoje życie. Tylko czy na lepsze czy na gorsze?