8. Sposób

899 97 9
                                    

Adrien

Robiliśmy ten projekt. Coś mi tu nie pasowało. Mam sklerozę, albo Lila kłamie. Jak zwykle w sumie. Ale chciałem się jej jak najszybciej pozbyć, dlatego robiłem to byle szybko. Nie wiem co ona wymyśliła. Eliksir miłosny? Przecież to nie zadziała. Magia nie... No dobra. Magia istnieje. Ale przecież nie można stworzyć eliksiru miłości!

Tak czy siak nie miałem ochoty kłócić się z Lilą. Po prostu zrobiliśmy projekt. Gdy skończyliśmy pożegnałem się z dziewczyną i odprowadziłem ją.

-Do zobaczenia w szkole Adrien! - pomachała mi dziewczyna na pożegnanie i poszła.

-Pa Lila! - pomachałem jej i schowałem się spowrotem w domu. Poszedłem do pokoju i zamknąłem za sobą drzwi. Wziąłem wcześniej schowaną książkę.

-Plagg, wysuwaj pazury! - krzyknąłem, a na moim ciele pojawił się czarny strój. Wyskoczyłem przez okno i pognałem do mistrza.

***

Plagg poleciał gdzieś z Wayzz'em, a ja zostałem sam na sam z mistrzem.

-Z czym do mnie przyszedłeś, Czarny Kocie?

-Jaaa.. Mam księgę. I chciałbym żebyś mi pomógł ją... Odszyfrować.

-Pokaż mi ją. - Na te słowa wyciągnąłem księgę i podałem ją starcowi. On przeglądał ją chwilę, mrucząc coś co jakiś czas pod nosem. Zatrzymał się na jednej ze stron.

-Coś nie tak..? - spytałem widząc minę mistrza.

-Że też o tym zapomniałem! Jest sposób na przywrócenie życia Biedronce! - Od razu się ożywiłem.

-Jaki? - spytałem zniecierpliwiony.

Nie odrywając oczu od księgi dał mi znak ręką bym podszedł. Gdy to zrobiłem, pokazał mi palcem na ilustracje. Na na jednej były dwa miracula. Czarnego Kota i Biedronki. Na drugim był widać jak nachodzą na siebie, a na trzecim... Jakiś człowiek.

-O co chodzi?

-Gdy jeden człowiek będzie w posiadaniu obu miracul w jednym czasie, dostaje on boską moc. Może zrobić wszystko. Jeśli by ci się udało zdobyć oba...

-To mógłbym przywrócić Biedronkę!

-Dokładnie.

-To na co czekamy? - wstałem i już miałem wołać Plagga, gdy mistrz oznajmił:

-To nie takie proste. Pamiętaj. To boska moc. A nad nią nie jest tak łatwo zapanować.

-Dobrze. Będę ostrożny. Obiecuje. Plagg! Idziemy! - zawołałem moje kwami. Stworek pojawił się przed moja twarzą. Gdy wychodziłem usłyszałem szept Mistrza.

-Bądź ostrożny.

-Będę. Obiecuje. - I wyszedłem.

Lila

Adrien bardzo ułatwił mi zadanie. Dzięki niemu już niedługo kot będzie mój...

Postanowiłam się przemienić i poszukać Kota. Jeszcze tej nocy będziesz przede mną klękał i wyznawał mi miłość... Na tę wizję uśmiechnęłam się pod nosem.

Adrien

Przemieniłem się i biegałem po dachach by znaleźć Podróbę. Pamiętam jak kiedyś skakałem tak u boku Mojej Pani... Pamiętam ten wiatr we włosach, i te tęczówki, w które potrafiłem wpatrywać się całe dnie... Te, które śniły mi się w nocy... Teraz czuję tylko wiatr we włosach... Nie. Nie tylko. Czuję pustkę i ból. Ból w miejscu serca. Wyżerającą mnie od środka pustkę. To pustka, której niczym nie da się wypełnić.

~~~~~~~~~

Poprawione 👮

Hej, hej, heeej!

Za wszystkie błędy. przepraszam, ale nie sprawdzałam tego rozdziału...

Wzięłam się za siebie i napisałam. Wiem że krótki, ale nic więcej bym nie napisała. I nie chciałam pisać. Wena częściowo mi powróciła, więc cieszmy się!

No to ten...

Gwiazdka?
Komentarz?
Bye bye miły czytelniku!

Czy mamy szansę na szczęście? || Miraculum Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz