- Poroniłam!- Nie mogła przestać płakać, a jednocześnie brakowało jej powietrza.
***
Rok wcześniej...Kosem jadła za dwoje. Miała straszna ochotę na mieszanie słodkich rzeczy z czymś na co nigdy nikt by nie wpadł. Haci martwił się o jej stan. Nie powinna tyle tego jeść przy cukrzycy. Zawołał po medyczkę żeby zbadała sułtankę, ale Kosem wiedziała co jej jest. Objawy zgadzały się z tym co przechodziła z poprzednimi dziećmi. Tak... Ona jest w ciąży. Wiedziała o tym bardzo dobrze. Niestety medyczka musiała ją zbadać, ona zadba o to by nikt się nie dowiedział.
- Pani, ty jesteś...
- Ja wiem...
- Ale jak?- Mówiła zakłopotana.
- Proszę Cię nie mów nikomu. Nawet rozkazuje tobie zachować to w tajemnicy.
- Pani, ale musimy się tego dziecka pozbyć. To hańba na tle narodu.
- Moje dziecko nigdy nie będzie hańba narodu! Nikt się o nim nie dowie! Zrozumiano! Tu masz złoto zapłatę za milczenie.
- Dobrze, za pozwoleniem.
Do komnaty wbiegł Haci. Wypytywał o stan zdrowia sułtanki, ale spotkał się tylko z wymijającymi spojrzeniami. Nikt się nie mógł dowiedzieć nawet on. Tylko jak ona to będzie ukrywać? A co jeśli leki na cukrzycę są tak silne, że straci tego małego aniołka? Musi je brać. Mogła zapytać o jakiś lekki zamiennik.
Trzeci miesiąc ciąży...
Kosem siedziała na otomanie i gładziła swój już trochę zaokrąglony brzuch. Chciała napisać o tym Kemankesowi, ale wolała mu zrobić niespodziankę. Po co ma mu pisać o ciąży skoro ta wiadomość mogłaby to zmylić na polu walki. Myślałby tylko o niej i ich maleństwu.
Do komnaty wbiegł Haci.- Pani przyszedł list od Sułtana.- Powiedział zadyszany.
- Daj mi go.- Czytając opadł jej uśmiech. Pobladła i straciła przytomność. List upadł na ziemię.
- Sułtanko...- Haci szybko wyjął coś słodkiego i włożył jej do ust.
- To nie możliwe... Nie! Nie teraz!- Krzyczała ostatkami sił.
Haci chwycił list i zaczął bo czytać. Nie spodziewał się tego co tam znajdzie. Opisano tam, że jej syn zaginął wraz z Kemankesem Pashą. Szukają ich od tygodnia i bez rezultatów.
- Jeszcze wczoraj przyszedł od niego list, że jest cały.- Łzy płynęły jej strumieniem.- Dlaczego?! Allahu dlaczego?!- Nagle zgięła się w pół. Przeszywał jej ciało ogromny ból.
- Pani co Ci jest?- Pobiegł zmartwiony sługa.- Medyczka!- Haci ujrzał jak niebieska suknia sułtanki robi się czerwona.- Wołać medyczkę szybko! Pani się wykrwawia!
***
Kosem obudziła się u siebie w łóżku. Nie wiedziała jak się tam znalazła, ale czuła wielki ból zarówno psychiczny jak i fizyczny.- Pani, z przykrością muszę powiedzieć, że straciłaś dziecko.
- Nie! Czemu mnie to wszystko spotyka!- Wpadła w rozpacz.
- Uspokój się Sułtanko. To szkodzi twojemu zdrowiu. Nie dotrzymałabyś tej ciąży ze względu na leki, które brałaś. Teraz musisz odpoczywać...
- Będę mogła mieć jeszcze dzieci?- Kobieta spojrzała się na nią dziwnie.
- Jest 70% szans, ale niczego nie obiecuję.
- Dziękuję możesz iść. Tu jest twoje złoto.- Wskazała ręką na biurko.
Gdy Medyczka opuściła komnatę. Kosem zaczęła płakać. Wtuliła się w poduszkę i zadawała sobie pytania. Dlaczego to wszystko ją spotyka? Straciła dziś tego małego niewinnego aniołka i w dodatku nie wie co jest z Kemankesem i Muradem. Do komnaty wszedł Haci Jack i powiedział, ze jakiś posłaniec czeka przed drzwiami.
- Wpuść go.- Do komnaty wszedł posłaniec, który przynosił listy od Kemankesa.- Co Ciebie tu sprowadza?
- Korespondencja...- Podszedł i wręczył jej list. Kosem przeczytawszy list uśmiechnęła się.
- Haci kto dał ci tamten list? Tu jest napisane, że z nimi wszystko w porządku.
- Dał mi go jakiś posłaniec... Nie znałem go, ale na liście widziała pieczęć.
- Gulbahar... To już koniec. Zniszczę Cię! Zapłacisz za swoje grzechy!
***
Teraźniejszość- Kochanie proszę Cię nie płacz. Jeszcze przed nami wiele lat. Zobaczysz urodzisz jeszcze gromadkę dzieci. Teraz się Uspokój.- Przytulił ją mocno.
- Ale ja nie chce!- Płakała.- To wszystko straszliwie boli! Musimy znaleźć tą wiedźmę i ją zniszczyć. Zapłaci za wszystko!
***
Rozdział był już dawno w części napisany. Dziś go dokończyłam i wam wysyłam. Wszyscy pewnie myśleli, że jest już w ciąży, ale ja mam inne plany co do tego. Oceniajcie i gwiazdkujcie jeśli się podobało. Miłej lektury i wspaniale spędzonego dnia! 💖💖💖
CZYTASZ
Prawdziwe Uczucie
FanfictionCo się stanie jeśli dwoje ludzi połączy zakazane uczucie? Jeśli to właśnie siebie szukali przez całe życie? Dwie idealne połówki. Dwa różne światy. Łączy ich jedno... Prawdziwe uczucie.