Czas płynął nieubłaganie, dni mijały, a z lata zdążyła zrobić się jesień. Zbliżał się również bal jesienny, a co za tym idzie- urodziny Axela.
Kilka dni temu mężczyzna wyjechał załatwić sprawy związane z sąsiednim stadem. Od tamtej pory źle się czuję, całe dnie spędzam w łóżku, oczywiście co chwilę biegając di toalety i wymiotując. Pokojówki przynoszą mi tace pełne jedzenia i wynoszą je nietknięte. Mówią, że wyglądam jak trup. To prawda. Rano stanąłwszy przed lustrem zobaczyłam dziewczynę o zaniedbanych, pozbawionych blasku włosach, wysuszonych niegdyś malinowych ustach i bladej wręcz szarej cerze. Stałam tak zastanawiając się, co się ze mną stało? Gdzie te różowe policzki? Ten uśmiech? Co się stało z iskierkami w oczach? Wszystko znikło. Do moich uszu dobiegł odgłos dźwięk otwieranych drzwi. Wyszłam z łazienki, która połączona była z sypialnią. Zobaczyłam parę ciemnych oczu, które wraz ze skanowaniem mojego ciała smutniały. Nagle poczułam ostry ból głowy, który powalił mnie na kolana. Od razu poczułam ręce trzymające mnie kurczowo. Z moich oczu płynęły łzy. Co było dalej? Ciemność.
CZYTASZ
Słoneczko (ZAWIESZONA)
Werewolf(...) - Jesteś moja, słoneczko - usłyszałam głos w mojej głowie i już wszystko rozumiałam. Stało się. Zostałam przeznaczoną mężczyzny, który jest postrachem wszystkich wilkołaków. Nikt się mu nie stawia, nawet nasz władca. Każdy się go boi, w tym...