Po wejściu zostaliśmy zaprowadzeni do jadalni, gdzie po przywitaniu się z Davem i Ester przeprosiłam za całe zajście, ale kobieta nie miała do mnie pretensji, ponieważ sama wie jak to jest. Mężczyźni poszli do gabinetu, ponieważ mieli do porozmawiania, a Ester wzięła mnie do kuchni, gdzie miałam jej pomóc z kolacją. Po 15 minutach przyszli panowie, a ja wraz z kobietą postanowiłyśmy już rozpocząć kolację. Na swój talerz nałożyłam pysznie wyglądającego kurczaka z sałatką. Axel zaś, wziął same mięso, więc kopnęłam go w kostkę i wymownie spojrzałam na niego na co on tylko przewrócił oczami, ale posłusznie nabrał sobie ziemniaki. Cóż lepsze to niż same mięso, chociaż widziałam że nie jestem jedyna, ponieważ małżeństwo prowadziło właśnie walkę na spojrzenia, którą wygrała Ester. Z uśmiechem zwycięzcy na ustach zaczęliśmy jeść.
- Erin, wolisz czerwone czy białe wino?- zapytał pan domu, spoglądając na mnie.
- Poproszę czerwone- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.
-Uprzedzając twoje pytanie tato, nie piję, prowadzę- powiedział Axel.
-To może dziś wypiją tylko damy?- zasugerowała Ester.
-No dobrze Kochanie- zgodził się Dave.
- Och właśnie, Erin słońce wiem, że nie wypada, ale zapytam z czystej ciekawości. Z jakiego pochodzisz rodu i jaką masz pozycję?- zapytała kobieta i nastąpiła cisza, przełknęłam szybko posiłek.
-Pochodzę z rodu Czarnych Wilków, a moja pozycja w stadzie to Alfa. Odziedziczyłam ją po rodzicach, niestety zginęli oni kilka lat temu i jedyną moją rodziną jest mój starszy brat, Sean-powiedziałam opuszczając głowę.
- Och przepraszam- przeprosiła Ester- Ale nie potrafię wyczuć w tobie Alfy.
-Dawno się nie przemieniałam- oznajmiłam.
-Chyba czas na deser, chodź Dave pomożesz mi- kobieta pociągnęła mężczyznę za ramie w stronę kuchni zostawiając nas samych.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś, że jesteś Alfą?- zapytał Axel.
- Nie pytałeś, więc sądziłam, że nie potrzebujesz tej informacji- powiedziałam.
Po deserze atmosfera rozluźniła się nieco, ale mój wielki zły Alfa powiedział, że rano ma coś do załatwienia w stadzie i musimy już jechać. Kłamał, co wiedział chyba każdy w pomieszczeniu. Prawda była taka, że mężczyzna widział, iż nie mam ochoty dłużej tutaj siedzieć, ponieważ jestem zmęczona. Szybko pożegnaliśmy się z rodzicami Axela i ruszyliśmy w drogę, która tak mi się dłużyła, że nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
___________________
Hej hej. Oczywiście zapraszam do komentowania, gwiazdkowania oraz polecania znajomym.
Wasza najdroższa i najukochańsza Torii <3
CZYTASZ
Słoneczko (ZAWIESZONA)
Werewolf(...) - Jesteś moja, słoneczko - usłyszałam głos w mojej głowie i już wszystko rozumiałam. Stało się. Zostałam przeznaczoną mężczyzny, który jest postrachem wszystkich wilkołaków. Nikt się mu nie stawia, nawet nasz władca. Każdy się go boi, w tym...