Dar

5.7K 235 5
                                    

Przytuliłam się do mojego przeznaczonego i od razu poczułam ulgę. To był koszmar. Sean. On. To niemożliwe. Zniknął dawno temu i wszyscy myśleli, że umarł. Moi rodzice przekupili nawet księdza, aby wyprawił mu pogrzeb, ale trumna zawsze była pusta. Nie widziałam sensu chodzenia na jego grób. Jak dla mnie mógłby nie żyć. To by i tak niczego nie zmieniło. Nie po tym co mi zrobił. Z zamyślenia wyrwał mnie zachrypnięty głos Axela.

- Kto to?- zapytał, a ja spojrzałam na niego pytająco - Sean. To jakiś twój były chłopak? Byliście blisko?- patrzył w pustą przestrzeń zaciskając zęby. 

-Skąd o nim wiesz? - Zaczęłam głaskać go delikatnie po ramieniu w celu uspokojenia.

- Widziałem.  Odkryłaś swój dar. Możesz mi pokazywać swoje sny, myśli.. Czasem nawet nieświadomie. Gdy mnie przytuliłaś pokazałaś mi swój sen.. Stertę ciał, tego chłopaka.. On chce mi cię zabrać! - krzyknął, a jego oczy pociemniały. 

- Nikt mnie nie zabierze. Proszę uspokój się. Nie lubię kiedy krzyczysz- spojrzałam na niego przerażona, a on się uspokoił- Sean to mój brat. Odszedł bardzo dawno temu. Miałam nadzieję, że nie żyje, ale jak widać pomyliłam się..

- Czego może od ciebie chcieć?- zapytał po czym wstał i zaczął krążyć po pokoju.

- Ja chyba wiem czego on może ode mnie chcieć...- odpowiedziałam i odeszłam w kąt pokoju po czym usiadłam i schowałam twarz w dłonie.


Hej wszystkim na przeprosiny za to jak długo musieliście czekać na następny rozdział publikuję wam dwa. Wiem źle robię ale jak mówiłam nie chcę się zmuszać do pisania aby ta książka była idealna dla mnie. Mam nadzieję że rozdziały się podobają, jeśli tak proszę o komentarz i gwiazdkę ;) 

Wasza (chyba jeszcze) Najukochańsza Torii <3 

Słoneczko (ZAWIESZONA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz