Rozdział 1
Oto cała ja
Mam na imię Shemin. Skończyłam już 16 lat i jestem pół Genowejką pół Araluenką. Mam ciemne długie włosy, a oczy czarne jak smoła. Usta i nos są przykryte czerwoną chustą. Od tygodni chodzę ubrana w jeden strój, brązowy top na ramkach. Szare spodnie, wysokie, miękkie, skórzane buty, do pasa mam przypiętą czerwoną chustę oraz torbę z shurikenami.Tak umiem się obsługiwać tą straszną bronią. Do pasa mam jeszcze przywiązanie lasso.
A i bym zapomniała, moje shurikeny są zatrucie genowejską trucizną. Każdy kto ich dotknie pada martwy, oczywiście prócz mnie. Tylko ja ich mogę dotykać. Dodam jeszcze, że jestem świetna w wspinania się, skakaniu po lianach i nie przeszkadza mi nawet kij, który mam na plecach, i który służy do walki na w miarę bliską odległość. Nie jestem zwiadowcą, ponieważ nie umiem strzelać z łuku i walczyć sztyletami. Dobra jeden mam, ale używam go tylko w nagłych wypadkach. Ogólnie to umiem poruszać się bezszelestnie, składać się, tropić, wtapiać w otoczenie. Jednak nie noszę szaro-zielonej peleryny. Fakt, że mój koń jest inny daje ludzką do zrozumienia, że nie tylko zwiadowcy budzą lęk. Zamiast symbolu dębowego liścia na łańcuszku ja noszę bransoletkę z srebrno-zielonym shurikenem. Mój koń Ostwind natomiast jest wysokim czarno-białym Corbem Irlandzkim. Ma łaty niczym krowa, czarno-białą grzywę i biały ogon.
Jak się pewnie już domyślacie jestem Shedem.
Drodzy czytelnicy teksty pisane pochyłą czcionką to myśli. Od razu przepraszam za błędy i proszę o poinformowanie mnie w komentarzu. Jeśli ktoś nie wie kto to Shed to odsyłam do opowiadania
Zwiadowcy w lesie wilka. Autorce dziękuję za pomysł!
CZYTASZ
Zwiadowcy-Dziewczyna wojny
FanfictionShemin jest pół Genowejką pół Araluenką. Czy w ojczyźnie matki się jej ułoży? Czy Halt i Gilan zakceptują dziewczynę? I kto to jest ten cały Shed. Dochodzi druga część. Prolog w środku.