Rozdział 16
Wymuszona rozmowa
Pov. Will
Nareszcie! Znaleźliśmy ich, jechałem kawałek za Haltem więc nie widziałem ich reakcji. Byłem pewien, że się ucieszą, a to co spostrzegłem było dla mnie dużym zdziwieniem. Shemin w ogóle nie zwróciła na nas uwagi tylko stała wtulona w Ostwinda. Natomiast Aron wręcz zabijał mnie i Halta wzrokiem. Nagle podszedł do mnie i syknął:
-Czego chcesz?
-Nie można sprawdzić co u przyjaciół?-spytałem i uśmiechnąłem się.
Ten tylko spiorunował mnie wzrokiem.
-Ciebie to bawi?-wysyczał, na jego ton aż się wzdrygnąłem.
O co mu chodziło?
-Rozmawiałem z królem, chciałby żebyście z Shemin przybyli do zamku Araluen. W ramach gości oczywiście.
Aron prychnął.
-Zabieram ją do domu i nie masz nic do gadania.
-Jak możecie! Nie jestem dzieckiem, które się rozstawia po kątach!-krzyknęła szatynka.-Mam was serdecznie dość, obu.
To powiedziawszy podeszła do Ostwinda wskoczyła zwinnie na siodło i pogalopowała w las.
-Sądzisz, że słyszała całą rozmowę?-spytałem.
-Sądząc po jej reakcji to raczej tak. Sorry na pewno tak.
-Koniec tego dobrego-odezwał się mój mistrz.-Aron masz konia?
Chłopak w odpowiedzi donośnie zagwizdał, a po chwili ukazał się koń:Aron szybko wskoczył na zwierze.
-Tak mam to Flanagan-stwierdził chłopak.
-To nie pozostało nam nic jak pojechać za nią-powiedział Halt.
-Skąd ta zmiana nastawienia?-spytałem szczerze zdziwiony.
-Czas na zmiany, chłopcze-odparł szpakowaty zwiadowca.
-Teraz czas w drogę-stwierdził Halt.
W taki sposób ruszyli.Proszę bardzo! Dziękuje za miłe komentarze. Jak myślicie jak się czuje Shemin? Piszcie😃
NightFuryn💀
CZYTASZ
Zwiadowcy-Dziewczyna wojny
FanfictionShemin jest pół Genowejką pół Araluenką. Czy w ojczyźnie matki się jej ułoży? Czy Halt i Gilan zakceptują dziewczynę? I kto to jest ten cały Shed. Dochodzi druga część. Prolog w środku.