Rozdział 21 dla EdytaCieliska0

360 17 3
                                    

Rozdział 21
Czy umarłam
Pov. Shemin
Gdzie jestem?, to było pierwsze pytanie jakie zrodziło się w mojej głowie. Potem zaczęły się rodzić kolejne Czy umarłam?, Gdzie Aron? no i oczywiście co się dzieje. Bardzo powoli otworzyłam oczy i chciałam podnieść ręce, ale odkryłam, że są związane. Zaklęłam w myślach. Z deszczu pod rynnę, szlak by to. Podniosłam powieki i zobaczyłam to czego się obawiałam...Wielki obóz potworów. Nie no po prostu świetnie, jakbym sama miała mało problemów. Chociaż z drugiej strony, może dowiem się czegoś nowego. No chyba, że zginę, tak ta myśl kołatała mi gdzieś z tył głowy,a kiedy spróbowałam ją stłumić pojawiła się kolejna. Co wtedy stanie z Aronem, no tak wróci do Miki, stworzy wielką rodzinę, a co najważniejsze szczęśliwą. Czyli postanowione stwierdziłam, Aron mnie nie blokuje. W takim razie co to jest, Shemin? Przeszukałam całą pamięć szukając czegoś co mogło by być dla mnie ważnym i nagle znalazłam. Derek. Nic nie zrobił,a był moim przyjacielem i chciałabym jeszcze kiedyś do niego wrócić. Ale to niemożliwe, albo mnie teraz zabiją, albo do nich dołączę. Chyba, że mnie nie przyjmą, szybko odrzuciłam tą myśl i podniosłam głowę słysząc kroki. Zobaczyłam chłopaka może w moim wieku z toporem bojowym. Dużymi czekoladowymi oczami, krótkimi, rudymi włosami i uroczymi piegami. Chwila co, Shemin weź się uspokój.
-Szef, chcę cię widzieć-powiedział.
-Dobrze, a mam pytanie. Jak się nazywasz?
-Kajetan, albo Kajtek, a ty jesteś Shemin-no tym mnie zaskoczył nie powiem.
Szybko do mnie podszedł i pomógł wstać, po czym pokierował mnie do wielkiego namioty znajdującego się w centrum obozu. Chłopak wprowadził mnie i wyszedł, spojrzałam na władcę tych wszystkich potworów i pokłoniłam się. On był chyba tak samo zdziwiony jak ja bo nawet nie zareagował.
-Panie, mam prośbę-powiedziałam ciągle nisko chyląc głowę.
-Jaką?-spytał, a w jego głosie wyczułam wielką moc, siłę i pewność siebie.
Tak to ostatnie na pewno.
-Ja, chciałabym się do was przyłączyć.
-Czy zdajesz sobie sprawę, że wtedy będziesz musiała porzucić swoje aktualne życie?
Cudem powstrzymałam się od prychnięcia, przecież to on mi je zrujnował.
-Tak, panie.
-W takim razie powstań i przyłącz się do mojej armii.

Więc, tak troszkę się porobiło i ogólnie w taki sposób kończę 1 część historii Shemin i tak napiszcie mi w komentarzach czy wolicie, żebym tu napisała drugą część czy stworzyła nową historie. Ja jestem otwarta na propozycje, poinformujcie mnie. Jakby co w mojej głowie już pojawił się zarys kolejnego rozdziału, także czekam i buziaki.

NightFuryn



Zwiadowcy-Dziewczyna wojnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz