~Trzy godziny później
-Jesteś gotowy?- kiwnął głową na znak ,że jest gotowy
-Go,Go Power Reangers!!!- krzyknęliśmy w tym samym momencie i odrazu wzięliśmy się do wyrabiania ciasta. Gdy miałam wbić następne jajko to zamiast rozbić je w naczyniu, rozbiłam je na głowie bruneta.Ten nie był mi dłużny i już po chwili byłam cała w mące.
-Aaaa! Mike ! Debiluuu! Mam mąkę w staniku!- śmialiśmy się razem cały czas . Hmmm.. ciekawe czy sąsiedzi słyszą , a jeżeli tak to co sobie myślą?
-Ja mam jajko na głowie , to znaczy ... Na włosach.- zrobił zniesmaczoną mine ale i tak po chwili zastąpił go szeroki uśmiech- Musimy otworzyć nowe opakowanie bo mąki już nie ma- wziął mąkę i całą jej zawartość wysypał na mnie trzymając bluzkę by mi więcej mąki wpadło w cycki. ( xD ~ od autor.)
-Wystarczą mi takie nie potrzebuję większych.- popatrzyłam się na niego po chwili robiąc duże oczy- Debilu! Nie mam już mąki ! A nie będę się teraz myć!
- Spokojnie niedaleko jest sklep , dużo osób Cię widzieć nie będzie - uśmiechnął się perfidnie
-Oo ?! Jajka też się skończyły- mówiąc to rzuciłam w niego trzema ostatnimi jajkami a jednego rozbiłam mu na głowie.
-Ał! Skorupki!
-No to teraz pójdziesz ze mną. Ja pójdę po mąkę a ty po jajka. Zgoda? - podałam mu rękę z uśmiechem.
-Okey - przyjął rękę, odwzajemniając uśmiech- To będzie śmiesznie wyglądało nie sądzisz? - mówiąc to ubieraliśmy już buty- Hmmm... Jakim cudem się skończyły?
-Słuchaj .. No poprostu... Źle się zaopatrzyliśmy dlatego musieliśmy je dokupić, co w tym dziwnego? Robimy pizzę i nam zabrakło produktów , więc trzeba dokupić? A gdzie się kupuje jedzenie?- zapytałam, nawet nie czekając na odpowiedź. Mówiłam dalej żywo destykulując- W sklepie. Racja...! Więc zmierzaliśmy do sklepu. Gdy nagle po drodze wjechała w poślizg ciężarówka wioząca artykuły spożywcze do Biedronki... Mnie zaatakowała mąka a Ciebie jajka. Okey? Trzymajmy się tej wersji- Uśmiechnęłam się szeroko
- Wypadki chodzą po ludziach.. No przecież kto by w to nieuwierzył? Nie wiem co sobie myślałem , że co? Że każdy będzie się na nas patrzył jak na idiotów?
Pfffff... Nieee.. Przecież to takie normalne..W sklepie
- Ej psst - szepcze do Mike'a na ucho- Wszyscy się na nas patrzą jak na idiotów.
-Ciii... Nieprawda - szepnął
************************
-Dzień dobry - Uśmiechnęłam się miło -
Tą mąkę poproszę- I te jajka - wciął się Mike pokazując na jajka
-Em.. Dzień dobry... To wszystko? - popatrzyła się na nas krzywo
-Tak to wszystko - odpowiedziałam . Dałam jej odpowiednią kwotę i wychodząc powiedzieliśmy równocześnie - Dowidzenia!
- No widzisz ? Nie było tak źle.
- Tak , napewno lepiej niż w tamtym roku - spojrzeliśmy się na siebie , po chwili wybuchając niekontrolowanym śmiechem na wspomnienie z tamtego roku. Całą drogę śmialiśmy się z byle czego .I w tamtym momencie zawibrował mi telefon. Właśnie... pamiętacie mojego stalkera? Tak? Bo ja już o nim teoretycznie zapomniałam , właśnie.... Teoretycznie ale nie praktycznie.
Nieznany numer: Cześć skarbie , chciałbym Cię poinformować , że przez dwa tygodnie nie będzie mnie w kraju , wyjeżdżam. Dlatego nie miałem zbytnio czasu na to by do Ciebie cokolwiek napisać,jestem zarobiony niedługo się dowiesz dlaczego. Niemartw się , nadal będę cię widzieć 24/24 poprostu nie będę miał tyle czasu na pisanie z tobą . Skarbie chciałbym poruszyć pewną sprawę a mianowicie nie podoba mi się fakt , że nieodpowiadasz na wiadomości ode mnie. Dlaczego? Bo jesteś zajęta jakimś chujem który do Ciebie przyjechał!Kto to jest?! Widziałem jaka byłaś szczęśliwa gdy go zobaczyłaś .Kto to do chuja jest?! Nie powinien Cię przytulać ! Ta ja powinienem to robić, nie on!! I jeszcze ten miś . Byłaś taka szczęśliwa jak ci go dał. Skakałaś z radości . Ja też mógłbym ci takiego kupić , nawet większego! Jeżeli chciałaś dlaczego nie powiedziałeś? Kupię ci co tylko zechcesz kochanie. Dla Ciebie zrobię wszystko , nawet za najgorszą cenę. Niedługo się spotkamy. Muszę kończyć bo zaraz mój lot. Dozobaczenia księżniczko .
Pamiętaj ,że Cię widzę. 💞💖👑Ja: Cześć "skarbie". Chciałam Cię poinformować, że nieinteresuje mnie to . Nie martwię się o to, że nie będziesz mnie widział. Wolałabym żeby tak było.Mam zero prywatności! Wszędzie mam kamery ! A jak wyjdę to ktoś mnie śledzi!
Dla bezpieczeństwa . W dupie mam to "bezpieczeństwo" umiem sobie poradzić sama a po za tym nic mi nie grozi! A przynajmniej nic mi nie groziło zanim nie pojawiłeś się ty!
Podobno wiesz o mnie wszystko a nie wiesz , że ten "chuj" to mój najlepszy przyjaciel? Co Cię obchodzi co,gdzie i z kim robię? To moja zasrana sprawa nie twoja!
Moje życie .Moje wybory. Moje błędy. Moje lekcje. NIE TWÓJ BIZNES!Numer nieznany: Skarbie zwyczajnie się o Ciebie martwię , doceń to kobieto! Chcę żebyś była bezpieczna, chcę Cię chronić przed złem świata, chcę być Twoim wszystkim bo ty jesteś moim wszystkim.Kocham Cię skarbie wrócę niedługo i się spotkamy. Kocham Cię .
Twój przyszły chłopak, mąż i ojciec naszych dzieci.❤No i mój dobry humor poszedł się jebać.
Czy chcesz zmienić nazwę kontaktu z "Numer nieznany" na "Dupek"?
Tak
Hello!
Jak tam? Rozbilam ten JEDEN dzień na 3 rozdziały. I jak się podoba? Zostawcię gwiazdki i komentarz jeżeli to czytacie. Dziękuję za wszystko czekajcie na następny niedługo 😘💞💖💕💜💘💓💗
CZYTASZ
Jesteś moja Kochanie. Z.M
Ficção AdolescenteWidzę Cię , całe 24/7. Widzę twój każdy ruch. Widzę to jak czytasz wiadomości ode mnie. Widzę strach w twych oczach, ale skarbie mnie nie musisz się bać. Tobie nic nie zrobię. Tylko tym co ci zrobili krzywdę lub robią nadal. Czasami jestem o Ciebie...