😴17.06.2017😴

527 14 4
                                    

Więcej nie dodam przez najbliższy tydzień 😁 @x_wiczix

Wesołych Świąt! 💖🎅🎄


Środa

Obudziłam się bardzo wyspana. Na bardzo wygodnym łóżku . Przkręciłam się na bok i poczułam milusie poduszeczki. Otworzyłam oko po chwili je zamykając. Tak mi wygodnie... Jezu! Przecież to nie mój pokój! Powinnam się skapnąć już po tym , że się wyspałam. Podniosłam się do siadu i przetarłam oczy , przypominając sobie wydarzenia z wczorajszego dnia. Wizyta Jeffa w moim pokoju,kłótnia z Luckiem, wyjście z domu, spotkanie Maxa, kupienie lodów.... A później co?
Hmmm... Szłam sobie parkiem.... i skręcając w uliczkę ktoś mnie złapał! Bingo! A ja myślałam , że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach. Ale chyba powinnam obudzić się w piwnicy co nie? No taki kolej rzeczy. No ale lepiej dla mnie , przynajmniej się wyspałam. Miło było ale powinnam stąd jak najszybciej wyjść póki tego kogoś nie ma. Podeszłam do drzwi i po mału zaczęłam naciskać na klamkę. Piękne berzowe ściany z elementami bieli i brązu. Jeju ale długi korytarz...
Teraz schody prowadzące na dół , zgaduje ,  że prowadzą do wyjścia! Mam nadzieję.. Widzę kuchnię, salon, jadalnię i co najważniejsze drzwi prowadzące na dwór. Zmierzając jak najszybciej do bram wolności zapomniałam o tym , że nie jestem tu sama. Byłam niecałe pięć kroków od drzwi , gdy usłyszałam męski głos.

- Gdzie się wybierasz?

O kurwa! Nie odwracaj się, nie odwracaj się! Wdech... Wydech... Wdech... Wydech... Złapałam szybko za klamkę i otworzyłam drzwi na oścież . Wybiegłam na posiadłość mojego porywacza. Biegłam przed siebie nie oglądając się za siebie. Jego posiadłość jest ogromna! Dopiero teraz widzę bramę , którą muszę przeskoczyć. Hmmm.. Ciekawe jak to zrobię . Czuje się taka niska stojąc tak przy bramie, jedyny plus to taki , że jestem wysportowana. Pomału skrobałam się na bramę . Zdążyłam jedynie założyć nogę na bramę i w tym momencie ktoś złapał mnie w pasie. Fuck! Tak blisko wolności.... Mój porywacz odwrócił mnie przodem do siebie, nie powiem ładny jest. Dobra, jest MEGA PRZYSTOJNY. Ale co z tego jeżeli mnie porwał? Pewnie jest bezwzględnym chujem i damskim bokserem. Przymrużyłam oczy .

- Kim jesteś i skąd się tu wzięłam?!

- Jestem twoim prywatnym stalkerem skarbie - uśmiechnął się nonszanlandzko

- Co?

- Z kim piszesz przez tyle czasu? Hmm?

- No właśnie kurwa nie wiem z kim pisze , bo ten ktoś nie chciał mi tego wyjawić- przewróciłam oczami

- Nie bluźnij!-zganił mnie- Malik we własnej osobie. Zayn Malik.

- Wow, tyle czasu ci zajęło przedstawienie mi się? Aż
tak drogocenne było twoje imię?

- Chciałem ci powiedzieć dopiero wtedy gdy będziesz u mnie .- uśmiechnął się ciepło

- Fajnie , wreszcie się doczekałam. Ale teraz pora na mnie, miło było ale muszę już iść.

- Przecież miałaś już nie wracać do domu ? Nie pamiętasz?

- Zmieniłam już zdanie , dzięki.- chciałam odejść ale złapał mnie za rękę

- Chyba czegoś nie zrozumiałaś? - podniosłam brew tak samo jak on - Ty już nie wrócisz do siebie. Teraz tu jest twój dom skarbie.

- Hahaha.. Chyba ci się coś pomyliło? Ja tutaj nie zostaje , rozumiesz?

- Tak? A myślisz , że dlaczego tutaj jesteś? Słuchaj  , zostajesz tutaj ze mną. Od dzisiaj tu jest nasz dom.

- Tak? To teraz Ty słuchaj, nie mam zamiaru zostać tu dłużej niż to konieczne. No więc, żegnam.- Nie mogłam nawet ruszyć się o krok bo trzymał mnie mocno za ramię przyciskając mnie do swojej klatki piersiowej , patrząc lekko poddenerwowanym wzrokiem

Jesteś moja Kochanie.  Z.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz