-Mamo, nie możesz mi tego zrobić! Mam tutaj Nathana. Jest w szpitalu w ciężkim stanie!
-Nie udawaj, że obchodzi cię ktoś, lub coś. Ty widzisz cały czas swojego fiuta i nic nie nie liczy.- Logan zdenerwowany stał oparty o ścianę.- Wiem, co mówiłeś na Rosalie, wiem co mówiłeś na babcię naszą. Wiem więcej o Tobie, niż ci się może zdawać.
-Możesz się zamknąć?!- Logan zaczął się wrednie śmiać.- Bardzo śmieszne, wiesz? Odezwał się ten, który stał się ciotą.
Loganowi oczy zaczęły się robić czerwone.
-Gdybym miał tutaj drewniany kołek. Każdemu bym z was go w bił. A w szczególności Rosalie. Nie powinna się w ogóle pojawić w naszej rodzinie.
Mój brat zaczął iść z nerwami w moją stronę, ale mama go powstrzymała.
-Spokój! Jesteście braćmi! Żaden z was nie pamięta, jak dobrze się dogadywaliście? A ty.- skierowała się do mnie z również czerwonymi oczami.- Masz przeprosić Rosalie za to, co powiedziałeś i na górę idziesz i pakujesz się.
-Nie mamo.- odparła Rosalie.- Lepiej będzie jak w ogóle nie będę pokazywać się w tym domu. Coraz większe mam wrażenie, że nikt mnie nie chcę a tym domu.
-O czym ty mówisz Rose?- Logan spojrzał na smutną Rosalie.- Nie słuchaj tego gówniarza, który jeszcze nie dorósł do pewnych rzeczy!
-Idę się przejść. Nie wiem, kiedy wrócę.
-Zabiję cię kiedyś za to.- Logan popchnął mnie o ścianę. Mocno walnąłem o nią plecami.- Jutro nie będę się z Tobą pierdolił, więc przyjdź w odpowiednim czasie. Nie mam takiego życia, jak Ty i już nigdy nie chcę mieć.
❥❥❥
Matka zbudziła mnie o w pół do szóstej do szkoły, której już na samym starcie nienawidzę.
-Jak się spało synu?- odparła moja mama robiąc mi kanapkę.-Mam nadzieję, że cieszysz się ze szkoły.
-Ta radość sprawia, że mało co mnie rozerwie od środka.- uśmiechnąłem się do mamy.
Rozerwie mnie, ale z nerwów. Przeczesałem swoje włosy i otowrzyłem lodówkę.
-Co to jest?- powiedziałem z obrzydzeniem. W lodówce znajdowały się czerwone kostki z czymś wodnistym.- Zaraz się chyba zerzygam. Mówiłem ci, żebyś nie trzymała takich rzeczy w lodówce.
-Gdybyś był na moim miejscu, to byś się ucieszył.
Chwyciłem za kubek ciepłej kawy i upiłem łyka.
-Mamo, słuchaj...
-Kevin.- przerwała mi.- Rozmawialiśmy już o tym.
Już wiedziałem, że nic nie osiągnę kłócąc się z mamą.
Z rodzicami nigdy nie wygrasz.
-Pozdrów Bellę.- mama uśmiechnęła się do mnie. Zmarszczyłem brwi. Kto to jest Bella?
-O czym ty gadasz?
-Spałeś z moją koleżanką, która jest wampirem. Powiedziała, że masz smaczną krew. Sam sobie zobacz.
Przestraszony podbiegłem do lustra w salonie. Na moich rękach nic nie znalazłem, ale za to na mojej szyji już zobaczyłem dwie małe dziurki, które goją się.
CZYTASZ
Samotny król
VampireJak to jest być wybranym przez los królem? Chłopak, który nie wiedział o istnieniu czegoś takiego, jak królowie dobrych, czy złych wampirów. Jego rodzina jest zapełniona wampirami, ale on nie chcę być jednym z nich. Poznajcie kolejnego chłopaka...