Ubierałem na siebie koszulkę, której nie mogłem znaleźć po nocy z Kate.
-Mam pewnien układ.- odparła.- Skoro ja i Ty lubimy seks, to może byśmy zostali przyjaciółmi z przywilejami?
-Pomysł nie jest taki zły.- położyłem się obok niej na łóżku.- Tylko, że skoro chcesz się już na to pisać, to musisz wiedzieć kim jestem naprawdę.
-Dajesz.
-Zacznijmy od tego, że są pewne sprawy, o których tylko słyszałaś w horrorach, ale niektóre istnieją naprawdę...
-Jesteś wilkołakiem?- zapytała z podnieceniem.- Zawsze chciałam mieć przyjaciela wilkołaka.
-A jeśli masz wampira?
-Jesteś...Jesteś... wampirem?- powiedziała z przerażeniem. Trochę odsunęła się ode mnie.- Ale jak...kiedy?
-Od czasu tej choroby. I to jeszcze nie wszystko. Będziesz w szkoku, tak jak ja byłem, ale polubiłem to. Jestem prawie królem wampirów.
-Nie.- wstała z łóżka i chodziła nerwowo po pokoju.- Serio?- powiedziała.- Wykorzystam, czy na pewno jesteś wampirem.
Podeszła do biurka i wzięła nożyczki.
-Kate. Nie.- warknąłem.- Nawet tego nie rób.
Uśmiechnęła się i delikatnie rozcięła swojego palca.
Zamknąłem oczy, bo powoli zapach krwi wędrował pod mój nos, ale nie zaatakuje jej.
-Gdybyś był wampirem, to dawno byś mnie zaatakował i wyssał ze mnie krew, ale kłamiesz.
Otworzyłem oczy. Kate, która stała przy biurku wystaraszyła się.
-Albo...albo...Może nie kłamiesz.- powiedziała jąkając się. Przeczytałem w jej myślach, że chciałaby gdzieś uciec.- Przepraszam nie chciałam cię zezłościć, nie zabij mnie.
-Nie zabiję, tylko...- znalazłem się obok niej. I sięgnąłem obok apteczki.- ...zaklej to i będzie dobrze. Muszę wracać, jakby ktoś coś, to pisz.
❥❥❥
-Kiedy będziesz rozmawiał z wampirzymi politykami, to musisz siedzieć inaczej.- Carrie chodziła na około mnie. Widać było, że dzisiaj jest wredniejsza dla mnie i bardziej odważniejsza.- Zero garbienia się. Nie możesz też siedzieć jak na jakimś spotkaniu z kolegami. Musisz siedzieć z elegancją i z powagą. Zero śmiania się z ludzi będącym na nim.
Carrie podeszła do swojego stanowiska i czegoś szukała. Wiem, że nie powinienem, ale jak wtedy oceniłem tyłek Kate na 8/10, to Carrie oceniam na 10/10. Wygrała.
-Fajny masz tyłek.- powiedziałem flirciarsko. Carrie zignorowała, to i wyciągnąła wskaźnik.
-Teraz będę cię uczyć jak stać w takich miejscach.
Chciałem ją jakaś zagiąć, zaczepić, ale ona trzyma się w idealnym stanie i nie obchodzę jej. Wstałem i westchnąłem. Zaszła od tyłu.
-Nie jest tak źle. Myślałam, że będzie gorzej. Tylko...plecy.- odparła spokojnie i przyjechała mi wskaźnikiem po placach.- Historii i polityki niestety również ja będę cię uczyć, więc lepiej nie wchodź mi w drogę. Panie od tego przedmiotu mają zwolnienie.
-Ja pierdole.- przewróciłem oczami.- Bardzo jestem z tego powodu uradowany.
Carrie uderzyła mnie wskaźnikiem.
CZYTASZ
Samotny król
VampireJak to jest być wybranym przez los królem? Chłopak, który nie wiedział o istnieniu czegoś takiego, jak królowie dobrych, czy złych wampirów. Jego rodzina jest zapełniona wampirami, ale on nie chcę być jednym z nich. Poznajcie kolejnego chłopaka...