Po spaleniu Kate, zauważyłem na ziemi kawałek starego papieru.
"Moc Kevina i innych znajduję się w zamku w komunacie kłamstw. Myślę, że zaopiekujesz się nimi, Cody."
Ona jest głupia czy co? Żeby iść z kartką, w której napisane jest wszystko to trzeba być niespełna rozumu. Zabrałem swoje rzeczy i zamierzałem wyruszyć w drogę, lecz usłyszałem dźwięk trąb ze strony ciemności. Najwidoczniej się dowiedzieli, że ich królowa nie żyje. Lepiej będzie dla mnie jak pójdę stąd.
❥❥❥
Wchodząc do sali, w której siedziała połowa służących ze smutymi minami, zrozumiałem, że ten wybryk musiał ich kosztować sporo emocji.
-Ktoś wam umarł?- zapytałem z podniesionymi brwiami i uśmiechem. Ludzie odwrócili się w mają stronę. Widząc mnie cieszyli się, wręcz jak dzieci na cukierek.- No i to rozumiem.- wskazałem na rozweselających się Damiana i małego chłopca.-Wiecie może gdzie jest Carrie?
Diana pokazała na górę. Szybko znalazłem się przed drzwiami Carrie. Chciałem wejść, ale był tam Nathan.
-Ktoś mi przekazał informację, że Kate wykończyła Kevina.- powiedział Nathan. Carrie najwidoczniej spała..
-Dobra, będę duchem.- wszedłem do pokoju. Nathan przygryzł policzek od środka i spojrzał na mnie nie wiedząc co zrobić.-Miło wiedzieć, że chcesz mnie wysłać na drugą stronę, dziękuję.
Nathan wyszedł wkurzony z pokoju. Podszedłem do jej łóżka i stanąłem nad nią. Nawet jak śpi wydaję się taka urocza.
-Kate.- mruknęła przerażona przez sen. Przekręciła głowę na drugą stronę, a następnie znowu w moją. Usiadłem przy jej łóżku i starałem się ją obudzić. Otworzyła przestraszona oczy, jej oddech był nierówny.- Kevin!- pociągnęła mnie w jej stronę i przytuliła mnie.
-Nie musisz się już bać Kate.- powiedziałem, biorąc jej misia na kolana i bawiąc się jego uszami.
-Czyli pomogło.- odparła z uśmiechem.
-Ale co?
-Nie patrzyłeś chyba do kieszeni, nie?
-Nie.
-Dałam ci cząstkę mojej mocy.- odparła. Położyła głowę obok mojego ramienia, tak że chciałem ją objąć.- Dostałam ją w prezencie od wujka. Tylko król może dostać takie coś, ale że w tamtym czasie byłam tego oczkiem w głowie, to dał mi to bez zastanowienia. Niebieskie szczęście, bo tak się nazywa ta kula ma w sobie trzy życzenia. Zostało mi ostatnie jedno, które poświęciłam na Ciebie. Życzyłam sobie, byś na czas bitwy został wampirem.
-Wiesz, że nie musiałaś tego robić. Sam bym sobie poradził...
-Mojego taty siostra zginęła w taki sposób.-wtrąciła się.- Nie pozwoliłabym ci byś skończył z urwaną głową i wyssaną krwią.
-Dziękuję.- powiedziałem. Dalej mam ochotę objąć ją. Po raz pierwszy boję się, że zostanę odrzucony. Carrie zauważyła, albo jakimś czarami dowiedziała się o co mi chodzi, bo położyła głowę na mojej klatce i przytuliła się do mnie.
-Chcę dzisiaj spędzić z Tobą dzisiejszy dzień do końca.- rzekła. Złapałem kosmyk jej włosów i zawijałem na palca.-Tylko teraz chcę mi się trochę spać.
CZYTASZ
Samotny król
VampiriJak to jest być wybranym przez los królem? Chłopak, który nie wiedział o istnieniu czegoś takiego, jak królowie dobrych, czy złych wampirów. Jego rodzina jest zapełniona wampirami, ale on nie chcę być jednym z nich. Poznajcie kolejnego chłopaka...