Rozdział 9

7K 422 4
                                        

Przepraszam że taki nudny, i za błędy - ponieważ nie sprawdzałam rozdziału. 
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba...
Miłego czytania. 
G xx

Kilka następnych dni minęło mi na próbach porozmawiania z Niall'em, który - no cóż - unikał mnie. Od naszej ostatniej rozmowy minęło pięc dni, które spędziłam na samotnym siedzeniu i oczekiwaniu na kolejny - lepszy - dzień, który nie nadchodził. Reszta chłopaków z One Direction, próbowała dowiedziec się o co chodzi, lecz żadne z nas nie miało w planach powiedzenia im, dlatego też dali temu spokój.

~~

Dzisiejszego dnia wstałam z zamiarem porozmawiania z Niall'em - czy tego chciał czy nie. Założyłam na siebie różową spódniczkę i białą koszulkę na ramiączkach z kwiecistym napisem LA, do tego na stopy nałożyłam czarne converse, natomiast włosy spięłam w wysokiego koka, a na nos nałożyłam okulary przeciw słoneczne. Zabierając telefon - w pięknej obudowie od 5sos - wyszłam ze swojego pokoju i ruszyłam w stronę apartamentu Horan'a.
Gdy stanęłam pod drzwiami, z westchnięciem, uniosła dłoń i zapukałam do drzwi, w których - po kilku minutach - stanął Niall w samych bokserkach.
- Niall musimy porozmawiac - westchnęłam patrząc w oczy chłopakowi.
- Ana... ja nie wiem czy to jest dobry moment - mruknął zaskoczony moim widokiem.
- Dobry moment ? A co ty takiego robisz o dziewiątej rano ? - zapytałam rozbawiona.
- No wiesz... nie jestem sam - mruknął przymykając lekko drzwi, a mnie zamurowało.
- Aha ? To ja nie przeszkadzam - powiedziałam cicho, po czym odwróciłam się i nie zwracając na nic uwagi ruszyłam do siebie do pokoju. Nie wiedziałam co zrobic. Przecież poczas ostatniej rozmowy mówił mi, że mu się podobam! A tu, kiedy chcę mu powiedziec o swoich "uczuciach", on daje mi do zrozumienia, że nie jest sam w swoim pokoju i że spędził z kimś noc. Byłam głupia i tyle. Znowu zawiodłam się na swoich uczuciach. Po wejściu do swojego "apartamentu" rzuciłam się na łóżko i przez kilka minut leżałam bezczynnie patrząc w biały sufit. Jak ja teraz mam zachowywac się w jego towarzystwie?! A przed nami jeszcze tydzień pracy! 
Westchnęłam siadając i biorąc laptopa na swoje kolana pogrążyłam się w zamyśleniu. Skoro mam już większośc potrzebnych materiałów... może mogłabym już wyjechac ? OD razu po przemyśleniu tej sytuacji weszłam na stronę biletów i zarezerwowałam jeden bilet do Londynu za dwa dni. Wiedziałam, że będę później tego żałowac, ale kilka dni w tą czy w tę nic się nie stanie. Wzruszyłam ramionami, jakby ktoś mnie widział i wyłączyłam komputer nie sprawdzając rzeczy, które miałam zrobic.
Tuż po odłożeniu komputera na biurko, wyszłam z pokoju i przeniosłam się do "gabinetu" Paul'a, w którym spotkałam się z Liam'em i Harry'm. Chłopcy kiedy mnie zobaczyli, posłali mi uśmiechy.
- Paul... mogłabym z Tobą porozmawiac.. na OSOBNOŚCI ? - mruknęłam dodając większy nacisk na ostatnie słowo. Mężczyzna spojrzał na chłopaków pytająco, na co brytyjczycy kiwnęli głowami, po czym żegnając się z nami wyszli z gabinetu.
- Co się stało ?
- Chciałam się o coś zapytac... i oznajmic - dodałam po chwili, na co mężczyzna ruchem ręki ponaglił mnie - za dwa dni wyjeżdżam do Anglii - westchnęłam cicho.
- Dlaczego ? - zmarszczył brwi - przecież z tego co wiem, umowa między Tobą a chłopakami była taka, że jeszcze niecałe dwa tygodnie spędzasz z nimi - mruknął zaskoczony.
- wiem, ale mam już naprawdę dużo zdjęc i materiałów, więc moje bycie tutaj nie ma sensu - wzruszyłam ramionami.
- to chodzi tylko o to ? A nie ma to przypadkiem związku, z tym że od paru dni między tobą a Niall'em jest coś nie tak ? - mruknął z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Oczywiście, że nie - prychnęłam zaskoczona spostrzegawczością mężczyzny.
- Dobra! Skoro nic od Ciebie nie wyciągnę.. oczywiście nie mogę się nie zgodzic, ale czy to już na pewno ? 
- Oczywiście - przytaknęłam głową - a teraz wybaczysz, że pójdę już do siebie. Muszę przygotowac się na koncert - uśmiechnęłam się lekki i wyszłam z gabinetu ochroniarza.

You and I || n.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz