Rozdział 10

7.1K 400 5
                                        

Niall spoglądał na mnie pytająco.
- Wyjeżdzasz ? - mruknął pytająco.
- Tak, po jutrze mam lot do Anglii - powiedziałam głośno, spoglądając na chłopaka.
- Dlaczego ? Przecież miałaś leciec z nami do Australii.. - westchnął podchodząc do nie bliżej.
- Niall, nie muszę Ci się tłumaczyc dlaczego wracam do domu wcześniej. Trzymajmy się wersji, że mam już wszystkie potrzebne materiały do artykułu i nie mam co tutaj robic, dobra ? - westchnęłam przechodząc obok chłopaka.
- A poznam tą drugą ? Mniej oficjalną wersję ? - zapytał chwytając mnie za rękę.
- Może kiedyś - wzruszyłąm przepraszająco ramionami i wysyłając blondynowi uśmiech ruszyłam w stronę garderoby chłopaków, gdzie znalazłam Lou i Lux.
- O! Anastasia! Popilnujesz małej ? Muszę zacząc przygotowywac chłopaków, a ona potrzebuję uwagi - kobieta wskazała na dziewczynkę, która katualnie bawiła się z Harry'm. Kiwnęłam głową przytakująco, po czym zabrałam Lux za rękę i ruszyłam z nią na kanapę. Po kilkunastu minutach dziewczynka zaczęła marudzić, że się nudzi, więc zabrałam aparat i razem z Lux wyszłyśmy z garderoby i ruszyłyśmy na "spacer".

~~

Koncert zaczął się równo o godzinie dwudziestej. Już dwie godziny wcześniej dało się słyszeć fanów cieszących się ze zbliżającego się koncertu. Z uśmiechem na twarzy robiłam - ostatnie jż - zdjęcia podczas mojego pobytu na trasie koncertowej One Direction. Przez cały koncert unikałam wzroku Niall'a, który jak na złośc co chwilę zerkał w moją stronę, co nie uszło uwadze reszcie chłopakom, którzy tak samo jak Horan wysyłali mi pytające spojrzenia.
Kiedy koncert zbliżał się do końca zabrałam swoje wszystkie rzeczy, po czym przeszłam na tyły areny, gdzie wsiadłam do czekającej na mnie taksówki, która zawiozła mnie do hotelu.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy po wejściu do budynku w którym przebywaliśmy, zobaczyłam swojego przyjaciela.
- Patrick?! Co ty tutaj robisz ? - zapytałam zaskoczona podchodząc do chłopaka.
- Przyleciałem do wujka - wzruszył ramionami - jestem tutaj już od pięciu dni, a dopiero wczoraj wieczorem przypomniało mi się, że też tutaj jesteś i oto jestem - zaśmiał się podnosząc ręce do góry.
Pokręciłam jedynie głową, po czym ciągnąc chłopaka za rękę ruszyłam w tronę windy.
Kilka munt później siedzieliśmy na kanapie w moiim apartamencie i popijając wino z kieliszków opowiadaliśmy sobie o tym co się działo podczas ostatnich dwóch tygodni.

~~

Dwie godziny później - o północy - Patrick pojechał taksówką do domu. Z lekkim uśmiechem na ustach wjechałam windą do swojego apartamentu. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po wejściu do salonu spostrzegłam Niall'a siedzącego na jednym z foteli.
- Niall ? Co ty tutaj robisz ? - zapytałam zaskoczona.
- Miałem przyjśc wcześniej, ale miałaś gościa - wzruszył ramionami podnosząc się z fotela.
- Przyjechał mnie odwiedzic - mruknęłam szybko.
- Po co mi się tłumaczysz ? - zapytał cicho stając na wprost mojej osoby. Zadarłam głowę do góry, aby móc spojrzec w oczy blondynowi - bo cóż, był ode mnie wyższy - i wzruszyłąm ramionami.
- Nie musisz mi się tłumaczyc, kochanie - westchnął nachylając się nad moją twarzą - wierzę Ci - dodał ciszej, przerzucając spojrzenie z moich oczu na usta - czy mogę ? - szepnął.
Nie odpowiadając na jego pytanie, stanęłam na palcach dzięki czemu nasze wargi złączyły się w pocałunku, który po kilku sekundach przerodził się w coś mocniejszego.
- Niall... nie możemy - oderwałam się od chłopaka.
- Dlaczego ? - mruknął, gładząc ręką mój policzek.
- Jak to sobie wyobrażasz ? Niall.... proszę Cię - westchnęłam odsuwając się od Irlandczyka, co skomentował jękiem i grymasem na twarzy.
- Nie pozwolę Ci odejśc... za dużo pokręciłaś w moim świecie - kiwnął głową uśmiechając się smutno, po czym wyszedł z mojego apartamentu, pozosawiając mnie w dziwnym nastroju. 
Westchnęłam cicho i przeszłam do sypialni, skąd wzięłam piżamę i udałam się do łazienki.

You and I || n.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz