To dziś jest ten dzień.Dzisiaj Drake wyjeżdża.Nie mogę tego znieść.Od rana nic nie robie tylko płacze.
Poprzednia noc była cudowna.Nigdy nie czułam się tak...cudownie.Potem Drake zasnął i tak spaliśmy aż do dziesiątej.Pojechaliśmy do jego domu,aby ten spakował swoje ostatnie rzeczy.Jego rodzice również od rana biegają po domu i pakują do auta ostatnie walizki.Ja tylko stoje i płacze.Nie wiem za ile go zobaczę.Nie wiem kiedy znów go dotkne,przytule,pocałuje.Nie wiem...
Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy.Całą droge przytulaliśmy się do siebie.W końcu to nasze ostatnie godziny.Byłam cała zapłakana,dlatego dzisiaj użyłam tylko tusz i to wodoodporny.Nie chciałam wyglądać jak upiór chociaż i tak już wyglądam z opuchniętymi oczami i czerwonymi policzkami.
Dotarliśmy na lotnisko więc razem z rodzicami Drake'a poszliśmy tam.Zobaczyliśmy wiele ludzi którzy czekali na swój samolot lub na swoje rodziny.Nie chciałam go puszczać.Chciałam z nim pojechać.Tak bardzo chciałam.Niestety to niemożliwe.Przynajmniej nie teraz.
-My idziemy.Drake,za chwile przyjdź.Porzegnajcie się-powiedziała mama Drke.Jego rodzice i siostra przytulili mnie na porzegnanie i poszli.
-Nie chce się rzegnać-wyszeptał.
-Ja też-wyłkałam.
-Nie płacz kochanie-starł kciukiem moją łze,a ja mocno się w niego wtuliłam mocząc łzami jego bordową koszulke.
-Nie chce,żebyś wyjeżdżał.Nie zniose tego.
-Uwierz mi,że będe tęsknił bardziej-powiedział i podniósł swoimi palcami moją głowe.-będe tęsknić.Będe do ciebie pisał i dzwonił na Skypie.To nie to samo,ale zawsze coś.
-Obiecujesz,że przyjedziesz?
-Obiecuje-powiedział i złączył nasze usta.Był to nasz najdłuższy pocałunek w który włorzyliśmy wszystkie swoje emocje.Nie interesowali nas ludzie.Byliśmy tylko my.Nie chciałam się od niego odrywać.To nasz ostatni pocałunek.
-Kocham cie Cassie-wyszeptał,a ja zamarłam.Powiedział te dwa słowa które tak bardzo chciałam usłyszeć.Uśmiechnęłam się i przytuliłam do niego.
-Ja ciebie też kocham Drake.
-Bądź silna.Przyjadę tutaj-powiedział całując mnie w czoło.-obiecuje,że tu wrócę.Niedługo.To szybko zleci.
-Może dla ciebie-odparłam smutno.
-Wierzę w ciebie.Przyjadę nim się obejrzysz.Obiecaj mi tylko,że będziesz taka jak teraz,a nie taka jak wcześniej.
-Obiecuje.To ty mnie zmieniłeś.Ciesze się,że cie poznałam.
-Ja ciebie też.Ta przeprowadzka tutaj to najlepszy pomysł na jaki wpadli moi rodzice.Muszę im za to osobiście podziękować.Poznałem tak cudowną dziewczyne którą pokochałam.Zaśmiałam się cicho przez łzy.
-Ty mi też coś obiecaj.
-Co?-Nie zapomnij o mnie.
-Nawet jakbym chciał nigdy o tobie nie zapomne-wyszeptał i oparł swoje czoło o moje gładząc mój policzek.
-Zrywamy ze sobą?-zapytałam smutno.
-A chcesz tego?
-Nie,ale może ty chcesz...
-Ja nie-powiedział cicho.-poczekam na ciebie.Nie znajdę nikogo tak niesamowitego jak ty.
-Ja też na ciebie poczekam-powiedziałam i w tym momencie usłyszeliśmy ogłoszenie,że za pare minut startuje samolot.
-Pora na mnie.Kocham cie-powiedział i ponownie mnie pocałował,a następnie wziął swoje bagaże i rzucając mi ostatnie krótkie spojrzenie oddalił się.Coraz bardziej i bardziej,aż w końcu zniknął.Stałam na środku lotniska cała zapłakana nie mogąc się ruszyć.Nie wiadomo kiedy znów go zobacze...
***
-Cassie,może być gdzieś wyszła?-zaproponowała mama wchodząc do pokoju.
-Nie-rzuciłam krótko siedząc na krześle i gapiąc się bezczynnie w okno gdzie już widziałam pierwsze oznaki jesieni.
-Weź idź z bliźniaczkami do klubu czy do kina.
-Nie chce-mruknęłam smutno.
-Cassie,od dwóch tygodni siedzisz i nigdzie nie wychodzisz-westchnęła,ale ja tylko wzruszyłam ramionami,więć kobieta opuściła mój pokój.Nie chce nigdzie wychodzić.Dwa tygodnie go nie ma,a ja już tak cholernie tęsknie.Tak bardzo bym go chciała zobaczyć.Ale to teraz niemożliwe...Obiecałam mu,że poczekam.I słowa dotrzymam...
Koniec pierwszej części!Dziś lub jutro podam wam tytuł do drugiej części opowiadania.Bardzo miło mi się czytało wasze komentarze,więc mam motywacje do dalszego pisania :) Do zobaczenia w dalszych losach Cassie i Drake'a.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać
Novela JuvenilCassie to dziewczyna z trudną przeszłością.Jest nieśmiałą,zamkniętą w sobie siedemnastolatką która przeraźliwie boi się ludzi.Jedyną osobą której ufa jest jej mama. Każdy dzień jest dla dziewczyny bardzo trudny i męczący. Czy dziewczyna kiedykolwiek...