Książę

98 21 2
                                    

Zagubiony w labiryncie kłamstw i zbrodni,
nie wie kim jest, nie wie co go czeka,
Dźwięk alarmu wokół się rozlega,
nie wie, co będzie dalej, - ucieka.
W zielonych oczach piekielny blask czycha - to znak, piętno zniewolenia.
Taki los tych czeka,
-co woleli od swej duszy władzę.
Czarne loki pęd rozwiewa,
opuścił szklaną celę - już nigdy tam nie wróci!
Poplątane jego drogi,
rozdwojone jego ścieżki,
Ogień i lód,
Krew i woda,
Bóg i potwór,
nikomu go nie szkoda.

A on stoi na rozstaju...

A każda z dróg
prędzej czy później skończy się przepaścią.

Własną drogą. Where stories live. Discover now