Zagubiony w labiryncie kłamstw i zbrodni,
nie wie kim jest, nie wie co go czeka,
Dźwięk alarmu wokół się rozlega,
nie wie, co będzie dalej, - ucieka.
W zielonych oczach piekielny blask czycha - to znak, piętno zniewolenia.
Taki los tych czeka,
-co woleli od swej duszy władzę.
Czarne loki pęd rozwiewa,
opuścił szklaną celę - już nigdy tam nie wróci!
Poplątane jego drogi,
rozdwojone jego ścieżki,
Ogień i lód,
Krew i woda,
Bóg i potwór,
nikomu go nie szkoda.A on stoi na rozstaju...
A każda z dróg
prędzej czy później skończy się przepaścią.
![](https://img.wattpad.com/cover/134976031-288-k610324.jpg)
YOU ARE READING
Własną drogą.
Poetry"... I opowiadać będą najwyżej legendy o podboju dziewięciu światów i zerwanych więziach świętych..." Serdecznie zapraszam do przeczytania wierszy i opowiadań mojego autorstwa.