1
To Anioł czy Diabeł mą dłonią kieruje?
Nowy alfabet powstaje pod piórem
Czarne linie kreślone atramentem
Znaki błogosławione czy przeklęte?
2
Czuję w żyłach zew nieśmiertelności
Lecz w taniec ze śmiercią ruszą kości
Każdego śmiertelnika bez wyjątku
Aż do nadejścia wiecznego początku
3
Nocą wytężam podkrążone oczy
Gdy wypatruję Korony Północy
Choć światło jej gwiazd koi moją duszę
To blask świec za przewodnika mieć muszę
4
Spisując przedziwną modlitwę bez słów
Tymczasem na niebie nastał trzeci nów
Od kiedy schroniłem się w klasztorze
I natchniony me opus magnum tworzę
5
Mój wzrok pada na ukończone dzieło
Serce zamarło, w piersi stanęło
Sługa nieba przyszedł po ducha mego
Czuję lęk na widok skrzydła białego
YOU ARE READING
Własną drogą.
Poesía"... I opowiadać będą najwyżej legendy o podboju dziewięciu światów i zerwanych więziach świętych..." Serdecznie zapraszam do przeczytania wierszy i opowiadań mojego autorstwa.