Gwiazdkami (*) oddzielone są części +18. Będzie wesoło. (Specjalnie dla Nataniela. Wiesz, że cię kocham❤️) Jest napisane tak, że bez części +18 można wszystko zrozumieć, więc spokojnie można ją pominąć i czytać dalej. Przynajmniej mam taką nadzieję...
Baekhyun
Przedstawiliśmy się sobie i zaczęliśmy od gry w butelkę. To chyba dobry sposób, żeby zacząć długo, przez wszystkich, wyczekiwaną imprezę.( Ach jak ja lubię wtrącenia ) Gra w butelkę była zabawna. Podzieliliśmy się na sądy. Uke byli w jednym, a seme w drugim. Każdy miał swojego sędzie. Jeżeli na przykład Chanyeol wymyślał zadanie to ja byłem jego głównym sędzią. Uke wtedy byli prokuratorami, a seme obrońcami, ale o wszystkim i tak ja decydowałem. Tak działali wszyscy. Nigdy jeszcze nie grałem w coś takiego, ale wydawało się to zabawne. Aby zobaczyć kto będzie pierwszy kręcił zagraliśmy w papier kamień nożyce. Wygrał Sehun. Skubany znał jakieś tajemne sztuczki. Zakręcił butelką. Wypadło na Kyungsoo.
- Pocałuj Jongina.
- Wstrzymuje!- Krzyknąłem.
- Zgadzam się z tym.- Poweidział Xiu podnosząc rękę.
- Zatwierdzam. Wyzwanie może skrzywdzić uczucia Jongina. Kara to półgodzinny celibat.- Powiedział Luhan, ponieważ to on był głównym sędzią Sehuna.
- No to... Daj się pocałować Jonginowi.
- Odpowiednie. Wnoszę o skrócenie kary o piętnaście minut.
- Zatwierdzam.- Sehun rzucił mi wdzięczne spojrzenie.
Chłopacy dzisiaj dziwnie się zachowywali. Chodzi oczywiście o Xiumina i Kyungsoo.
Xiu był jakiś przybity, a Kyung poważny. Nie tak jak zawsze. Myślał o czymś, ale w oczach miał smutek i strach. Nie wiem co się im stało. Jeśli tak nie chcieli przychodzić na imprezę to mogli odpuścić. Wracając, Jongin spojrzał się na Kyunga, który wlepiali w niego swoje szeroko otwarte, sowie oczy. W oczach sowy pojawił się jeszcze większy strach.
Kai zbliżył się do niego i lekko musnął jego wargi.
- Kręć.- Szepnął po chwili do jeszcze oszołomionego Kyunga.
- Tak...- Pokręcił butelką, która wskazała na Minseoka. Od razu uśmiechnął się złośliwie i spojrzał w oczy lekko przestraszonego Xiu.
- Do końca gry siedzisz koło Chena.
- Ale...
- Jeśli nie wykonasz zadania dostaniesz karnego.- Powiedział chłopak Yifana.
Wiercąc dziurę w ziemi usiadł pomiędzy mną, a Chenem. Przysunął się do mnie tak, żeby być od niego jak najdalej. Jongbae patrzył się na niego zdezorientowany. Ja też spojrzałem się na niego jak na idiotę. Czy on się nie kochał w Chenie? Rozumiem, że może być nieśmiały, ale żeby aż tak.
- Szczęśliwi?!
- Bardzo.- Powiedział z tym samym wrednym uśmieszkiem. Czy oni się pokłucili?
Xiu spojrzał smutnym wzrokiem na Chena. Nawiązali kontakt wzrokowy. Wtedy Min odwrócił wzrok, schował twarz w dłoniach i oparł się o moje ramię. Po chwili poczułem na nim mokrą plamę.
- Xiumin...
Pociągnąłem go za rękę i wciągnąłem na górę do łazienki. Od razu za nami pobiegł Chen.
- Xiu co ci jest?
- Nic z tego nie będzie. Poddaję się. On na pewno jest hetero. Nie mam żadnych szans-
- Kto tak powiedział?- Przerwał mu Chen, który właśnie wszedł do łazienki. Xiu upadł na ziemię i schował twarz w dłoniach.
- Pójdę po szklankę wody, ty z nim zostań.- Chen twierdząco pomachał głową.
Zszedłem na dół po szklankę wody.
Xiumin(wcześniej)
Usiadłem pomiędzy Baekiem, a Chenem. Nie mogłem już tego wytrzymać. Na początku cieszyłem się, że będzie Chen, ale teraz chce mi się płakać. Przeklinam sowę z całego serca za to zadanie. Włożyłem twarz w dłonie i oparłem się o ramię Baeka. Zaraz potem zacząłem płakać w jego ramię.
- Xiumin...- Złapał mnie za rękę i pociągnął na górę do łazienki. Tak bardzo się cieszyłem, że nie musiałem już patrzeć na Jongbae. Chwała Baekowi, że pociągnął mnie na górę.
- Xiu co ci jest?- Stwierdziłem, że powiem mu prawdę w końcu to mój przyjaciel.
- Nic z tego nie będzie. Poddaję się. On na pewno jest hetero. Nie mam żadnych szans-
- Kto tak powiedział?- Powiedział Chen wchodząc do łazienki, w której aktualnie byliśmy. Miałem ochotę zapaść się pod ziemię. On to wszystko słyszał. Teraz na pewno mnie znienawidzi. Upadłem na ziemię i schowałem twarz w dłoniach.
- Pójdę po szklankę wody, ty z nim zostań.- Uważałem go za przyjaciela, a on mnie tak po prostu z nim zostawił. Teraz szczerze go nienawidzę.
Nagle poczułem na sobie czyjś dotyk. Chen lekko gładził mnie po plecach.
- Nie wiedziałem, że tak cię krzywdzę. Przepraszam.- Spojrzałem na niego, a po chwili gapienia rzuciłem się na niego i przytuliłem jak najmocniej mogłem.
- Nic nie szkodzi.- Szepnąłem po chwili.
- Chcesz być moim chłopakiem?- Że co? Słucham? Czy ja się przesłyszałem? On chce, żebym był jego chłopakiem! Czy ja śnię?
- Tak!!!- Przytuliłem się jeszcze mocniej. Nie mogłem w to uwierzyć.
- Xiumin dusisz mnie.- Na te słowa odsunąłem się od niego.
- Przepraszam.- W tym momencie do łazienki wbiegł Baekhyun trzymający w ręce szklankę z wodą. Spojrzeli na siebie z Chenem, a Baek wyszedł.
- Chodź, idziemy na dół.- Złapał mnie za rękę i zeszliśmy razem na dół.
- Możemy już wrócić do gry?- Powiedział, gdy usiedliśmy.
- Tak.- Powiedziałem biorąc butelkę do ręki.
- Dobra, ale zmieniamy zasady. Na kogo wypadnie pije shota.- Powiedział Sehun.
- Podoba mi się ten pomysł.- Dodał Kai.
- No to gramy na shoty.- Nie byliśmy zbyt z tego zadowoleni, ale jakoś trzeba przeżyć. Zakręciłem butelką, która wskazała Zitao. Wziął shota.
Tak ciągnęła nam się impreza.
Chanyeol
Mam mocną głowę więc dwa shoty nie zrobiły na mnie wrażenia. Kiedy zobaczyłem, że wszyscy są już nieźle spici, oprócz Sehuna i Kaia, którzy mieli mocne głowy, zarządziłem ciszę nocną. Wszyscy poszli do swoich pokoi. Oczywiście dwójkami ( ͡° ͜ʖ ͡°). Baek nie mógł sam iść, więc wziąłem go na ręce. Położyłem go na łóżku i sam zrobiłem to samo. Stwierdziłem, że nie wyśpi się w dżinsach, więc zacząłem go rozbierać.
- Chan! Ja jestem jeszcze dziewicą!- Zaczęła lamentować księżniczka.
- Jeśli będziesz tak krzyczał to za chwile już nią nie będziesz.- Ja to wiem jak uspokoić dziecko. Zostawiłem go tak jak był.
- Chan gorąco tu.
- To się odkryj.
- Ale wtedy będzie mi zimno.
- To się odkryj i przytul do mnie.- Jak powiedziałem tak też zrobił.
Po chwili Baek zaczął się wiercić.
- Co się dzieje?
- Potrzebuje miłości. Rozbieraj się.- Powiedział zdejmując z siebie koszulkę.
CZYTASZ
Nowy ( Chanbeak ) YAOI
FanfictionEj to jest stare, więc jest okropne. Jak chcecie czytać to czytajcie dla beki. Naprawdę, nie żartuję. Siedemnastoletni Chanyeol chodzi do 2 klasy liceum. Na początku roku szkolnego przeniósł się do ich klasy nowy uczeń. Ma na imię Baekhyun. Jest nie...