Mały specjał z okazji tego
i też z okazji urodzin Chena.
Miłego czytania, kochani. <3
Xiumin
Wstałem wcześnie. Dzisiaj urodziny Jongdae. Wyszedłem z łóżka i poszedłem pod prysznic. Dzisiejszy plan był prosty, chłopaki mają dla siebie całe południe i popołudnie, a ja zajmę się nim wieczorem. Byłem umówiony z Chanyeolem, że dostarczy mi go o w pół do piątej. Miałem cały dzień na posprzątanie domu i ogarnięcie się. Na szczęście moja ciocia i babcia pojechały nad morze, więc mam przez cały weekend wolną chatę. Po prysznicu ubrałem różową bluzkę i czarne rurki- nic specjalnego. Spiąłem w kitkę już trochę przydługie, czarne włosy. Zabrałem się za sprzątanie.
Po godzinie mój pokój świecił już od czystości. Była jedenasta, zszedłem na dół i zabrałem się za sprzątanie kuchni, następnie sprzątnąłem salon, jadalnię, pokój babci i łazienkę. Na sprzątanie dołu zleciały mi trzy i pół godziny. Było w pół do trzeciej, poszedłem na górę i sprzątnąłem pozostałe pokoje. Kiedy skończyłem była szesnasta, zacząłem się przygotowywać. Jeszcze raz wziąłem prysznic i ubrałem bordowy sweterek i czarne rurki z dziurami. Zrobiłem lekki makijaż, z czego zaszalałem z oczami, połączyłem na nich metaliczne bordo ze złotem. Grzywkę sczesałem na czoło. Popsikałem się perfumami. Posprzątałem wszystko co zostało po moich przygotowaniach i jeszcze raz się przejrzałem w lustrze. Wyglądałem zaskakująco dobrze.
Do: Chanyeol
Załóżcie mu opaskę na oczy, żeby nie wiedział gdzie idzie i nie zdejmujcie mu jej. Ja to zrobię.
Od: Chanyeol
Nie ma sprawy, ty tu dowodzisz.
Rozpaliłem kilka świeczek i postawiłem je na stole. Wyjąłem z lodówki kurczaka, którego przygotowała dla mnie ciocia "żebym nie umarł z głodu". Włożyłem go do piekarnika, a po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi. Poszedłem, żeby otworzyć.
Chen
Od rana już był u mnie Chanyeol, chłopacy wyciągnęli mnie na film do kina. Poszliśmy na Deadpoola. Oczywiście Jongin rozpieprzył cały popcorn po sali kinowej i śmiał się w niebogłosy tak, że prawie nas wyprosili. Potem poszliśmy na obiad do McDonalda. Chłopacy wbili mi świeczkę w McChickena i zaczęli na cały głos śpiewać mi sto lat. Nie mogłem powstrzymać śmiechu. Po tym jak zjedliśmy obiad poszliśmy na kręgle. Kai ledwo coś strącał, za to Sehun okazał się mistrzem kręgli zbijając trzy strike'i pod rząd.
Nie myślcie, że nie myślałem o Xiu.
- A gdzie jest Min?- Spytałem z lekkim rozczarowaniem w głosie.
- Ciotka i Babka zabrały go nad morze- chłopak wyciągnął telefon i pokazał mi esemesa.
"Sory Chanyeol, nie będzie mnie. Ciocia stwierdziła, że nie mogę zostać sam w domu, bo jeszcze go wysadzę. Nawet pomimo moich błagań musiałem pojechać z nimi. Złóż Jongdae życzenia ode mnie i powiedz mu, że go kocham.
Minseok"
Ciekawe czemu nie napisał tego mi...
Po kręglach chłopacy założyli mi na oczy przepaskę. Wsiadłem do taksówki z Chanyeolem i pojechałem, nie wiem gdzie. Po krótkiej jeździe Yeol pomógł mi wysiąść i gdzieś mnie zaprowadził. Usłyszałęm dzwonek do drzwi. Drzwi się otworzyły, a ja usłyszałem szepty.
- Mogę to już zdjąć?- Nie usłyszałem odpowiedzi, tylko zostałem wprowadzony głębiej do pokoju. Po chwili ta osoba mnie posadziła, a ja poczułem zapach kurczaka.
- Teraz możesz- zdjąłem z oczu opaskę, a moim oczom ukazał się stolik, na którym leżał kurczak, talerze i kilka świeczek, przy stole siedział Xiumin uśmiechający się do mnie.
- Ty... nie miałeś być nad morzem?
- To było kłamstwo. Nie miałeś się domyślić wieczoru- chłopak wzruszył ramionami.
- Kocham cię, wiesz?
- Teraz wiem.
- A wcześniej nie wiedziałeś?
- Wiedziałem, jedzmy bo wystygnie.
- Sam gotowałeś?
- Przecież wiesz, że do gotowania mam dwie lewe ręce. Moja ciocia to ugotowała.
- Jedzmy.
Zaczęliśmy jeść. Nagle chłopak zaczął się rozglądać, a następnie wstał od stołu. Po chwili wrócił z otwartym czerwonym winem i dwoma kieliszkami. Postawił kieliszki na stole i nalał nam wina, po czym usiadł przy stole i bez słowa wrócił do jedzenia.
- Ładnie wyglądasz- chłopak spojrzał ma mnie przerywając jedzenie, połknął to co miał w buzi.
- Dziękuje.
- Nie wierzę, że przygotowałeś to wszystko dla mnie... ja dla ciebie miałem tylko jakieś filmy...
- Nie przejmuj się słońce, było idealnie, bo tylko z tobą- chłopak się uśmiechnął i wziął następny kęs.
—————————
Tak jak chieliście robię z tego dwie części. Poza tym...Patrzcie! Jestem nominowana! Ale ze mnie fejm XD
No dobra to lecimy
1. Coś naukowego.
2. Nie zmieniłabym.
3. Pływanie?
4. Blok, bo mieszkanie mniejsze i mniej trzeba sprzątać.
5. I don't have a thing.
6. Mięso, ale tylko kurczak.
7. Wiosna w końcu Spring day.
8. Baran, tak wiem, pasuje idealnie.
9. Kujawsko-Pomorskie.
10. Tańczę na rurze, ale nie wiem czy to nietypowe zainteresowanie.Jak najszybciej postaram się napisać drugą część i następny rozdział fabularny. Och i jeszcze jedno... tamta informacja to chodziło o to, że znam już datę zakończenia książki, więc kopcie mnie w dupę, żebym pisała jak najwiecej.
No a teraz do następnego.
Kocham was ❤️Oczywiście najlepszego dla Chena, nie zapominajmy o naszym skarbie. Sto lat.
CZYTASZ
Nowy ( Chanbeak ) YAOI
FanfictionEj to jest stare, więc jest okropne. Jak chcecie czytać to czytajcie dla beki. Naprawdę, nie żartuję. Siedemnastoletni Chanyeol chodzi do 2 klasy liceum. Na początku roku szkolnego przeniósł się do ich klasy nowy uczeń. Ma na imię Baekhyun. Jest nie...