Bonus Baekhyun 1/2

91 7 0
                                    

Na wstępie chciałam powiedzieć, że przeczytałam wszystkie rozdziały jeszcze raz i... zjebałam. Proszę, więc o przeczytanie jeszcze raz jako, iż wprowadziłam poprawki i po tak długim czasie i tak pewnie nie pamiętacie fabuły.
Dla niektórych mogę ją szybko streścić.
Baek jest nowy.
Chan jest ciekawy.
Bam! Są razem!
Impreza łubu dubu.
Bam! Xiu i Chen są razem!!!
Koniec imprezy.
Mnie naprawdę coś powaliło, ale polubiłam ship Kaisoo. Wrzucę to jutro jeszcze raz, bo narazie idę spać. Dobranoc wszystkim!!
Najlepszego dla Baeka!!!
Jutro będzie bonus.

Jestem.
No to miłego czytania.
1 liceum.
Dzisiaj był ten dzień. Postanowiłem wyznać Wooseungowi (aka Łukaszowi kurwa) co do niego czuję.

Podszedłem do niego na pierwszej przerwie.
- Hej... Park ja... możesz przyjść po lekcjach na boisko?
- Spoko, a stało się coś? Jesteś jakiś roztrzęsiony. (Nie dajcie się zwieść, tak naprawdę to żmija.)
- Nie to nic.

- To czego ode mnie chciałeś?
- Wiesz, bo ja...
- Ty co?
- No, no ja... jestem gejem.
- I co to ma wspólnego ze mną?- Spuściłem wzrok.- Ach, już rozumiem.
- Tak tylko chciałem ci to powiedzieć...- chciałem się już oddalić, kiedy zostałem złapany za kaptur.
- Choć, nikt nie może nas zobaczyć. To będzie nasza mała tajemnica.

Zostałem rzucony na ścianę w kantorku.
- Teraz zrobisz wszystko czego chcę. Jak nie to wszystkim powiem, że jesteś gejem i się we mnie bujasz.
- Ale...- Łzy zaczęły napływać mi do oczu...- Proszę...
Chłopak podszedł bliżej i od razu wpił się w moje usta. Namiętnie całował moje zimne wargi. Nie czułem nic. Po prostu pustka ogarnęła moje ciało. Chciałem, żeby to się jak najszybciej skończyło. Wooseung przygryzał moje wargi. Potem przeszdeł do szyi, na której zostawiał ochydne, krwawe malinki. Podniósł mi koszulkę, na co lekko się przestraszyłem. On naprawdę chciał mnie zgwałcić.
Zacząłem się wiercić, ale on zręcznie przygwoździł moje ręce. Wstał i znalazł jakiś sznurek, którym przywiązał mi ręce do zimnej szafki. Zaczął zabawy z moją klatką piersiową. Lizał, gryzł, całował, robił malinki. Jęczałem. Nie z przyjemności tylko z bólu. Po chwili zdjął mi i sobie spodnie. Obrócił mnie na drugą stronę.
- Jak nie będziesz się wiercił, to nie będzie bolało.
Byłem przerażony. Chłopak położył palec na moim odbycie i zaczął lekko go masować. Potem włożył we mnie jeden palec i zaczął nim poruszać. Następnie dołożył też drugi palec. Czułem rozrywający ból. Nagle poszułem przy swoim wejściu coś większego i grubszego. Kiedy to monstrum weszło we mnie. Krzyknąłem z bólu. Ból był tak potworny, że nawet najsilniejsze środki, by mi nie pomogły. Woo ruszał się we mnie a ja jęczałem z bólu.

Dalej nic nie pamiętam.
Wszystko się urywa.

Potem gwałcił mnie jeszcze wielokrotnie, a ja zacząłem chudnąć i zagłębiać się w depresję.

Pewnego dnia stwierdziłem, że to koniec.
Zerwałem z nim,
lecz to był dopiero początek moich problemów.

Napiszę kontynuację. Obiecuję.

Nowy ( Chanbeak ) YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz