ROZDZIAŁ 2.7

2.4K 90 30
                                        

Ethan:

Siedzę w więzieniu... Nie no kurwa jakim ja jestem kretynem... Nie wiem co mnie podkusiło, że znowu się nawciągałem. A potem na domiar złego poszedłem do Kendall... Ja pierdole co ja zrobiłem... A teraz zgnije w pace i wątpię, żeby ktoś mi pomógł z niej wyjść... Straciłem najlepszych kumpli, a ci z którymi teraz się trzymałem na pewno nie są tak wspaniało myślni. Moja sytuacje jest naprawdę chujowa. I do tego straciłem szansę na odzyskanie Ken już bezpowrotnie... Ona nigdy mi tego nie wybaczy... A jak natknę się na Logana... To będzie naprawdę źle.

- Panie Hamilton, pana adwokat już jest. Ale wątpię, żeby to jakoś pomogło. A teraz zapraszam na ostateczne przesłuchanie. I radzę nic nie kombinować – moje rozmyślania przerwał policjant

- Dobrze już idę – odpowiedziałem słabo

Prawdopodobnie Kendall złożyła już zeznania i ten typ co jej pomógł też... Teraz już pozostało mi się pogodzić z tym, że zawaliłem karierę sportową i zgnije w pace. A nawet jeżeli nie będę długo siedział to i tak mogę pożegnać się z zawodowym graniem w footballem. Wszystko poszło się jebać, przez moją głupotę.

Policjant zaprowadził mnie do pokoju przesłuchań, gdzie siedzieli już mój adwokat i prokurator. Moja matka załatwiła mi podobno jakiegoś świetnego adwokata, Michaela Harrisona, znajomego ojca. Za to mój ojciec powiedział, że nie pomoże mi, żebym wreszcie miał nauczkę. W sumie to nie dziwię mu się.

- Witamy panie Hamilton – pierwszy odezwał się do mnie Harrison

- Dzień dobry, miejmy to już za sobą... - chyba już całkowicie pogodziłem się z tym, że zostanę więzieniu

Ken:

Około 15 wyszłam z komisariatu po złożeniu zeznań. Dowiedziałam się, ze Ethan był pod wpływem narkotyków podczas ataku na mnie. Podejrzewałam, ze bierze. Wtedy przy barze na plaży też prawdopodobnie był pod wpływem.

Zastanawiałam, się czy na pewno chcę go taka pogrążyć. W końcu wyrok zniszczy mu całą karierę... Ale tak naprawdę, jeżeli wszystko uszło by mu płazem to nie przestał by ćpać. A tak będzie miał nauczkę. Być może rodzina Ethana będzie uważała mnie za bezduszną, ale tak naprawdę to wszystko wyjdzie mu na dobre. Może w końcu odbije się od dna i wróci na dobrą drogę.

Weszłam do domu totalnie wykończona. Po wejściu od razu poszłam do kuchni. Myślę, że kawa dobrze mi zrobi. Na szczęcie nie muszę robić obiadu. Mel zobowiązała się, że zrobi.

Włączyłam ekspres do kawy i wybrałam moją ulubioną latte. Po chwili miałam gotową pyszną kawę. Wyjęłam jeszcze z zamrażarki lody truskawkowe i usiadłam przy wyspie kuchennej. Kiedy zaczęłam pić napój bogów do kuchni weszła Melanie z Sally.

- Cześć dziewczyny – odezwałam się pierwsza

- O! Cześć Kendall – chyba w pierwszej chwili mnie nie zauważyły

Sally usiadła obok mnie, a Mel zaczęła przygotowywać dla nich kawę.

- I jak poszło? – zapytała Sal

-Potwierdzili coś co podejrzewałam od chwili spotkania Ethana przy barze na plaży. Kiedy przylazł tu do mnie i mnie zaatakował był naćpany. Totalnie. Wtedy na plaży też musiał być. – dziewczyny patrzyły na mnie w skupieniu, więc kontynuowałam dalej.

- Zeznałam wszystko jak było, podpisałam pozew sądowy i teraz muszę czekać na decyzję sądu w sprawie rozprawy. Po mnie zeznawał Nate jako świadek całego zajścia

- A przyznał się do winy? – zapytała Mel kiedy skończyłam opowiadać

- Podobno kiedy tylko prochy przestały działać i jak wzięli go na przesłuchanie bez zbędnych ceregieli przyznał się do winy i opowiedział wszystko po kolei – odpowiedziałam

Jego teraźniejsze zachowanie świadczy, że chyba żałuje tego co się wydarzyło.

Wieczorem kiedy siedzieliśmy całą paczką przy kolacji i winie odezwał się dzwonek do drzwi.

- Ja otworzę – powiedziałam i skierowałam się w stronę korytarza. Po otworzeniu drzwi moim oczom ukazał się nasz sąsiad Nate.

- Cześć Kendall, pomyślałem, że może chcesz się napić wina - powiedział od razu

- Cześć Nate, co prawda już pije właśnie ze znajomymi, ale chętnie przyjmiemy cię do naszego grona

- Nie chcę robić kłopotu – był chyba lekko rozczarowany, ale mogło mi się tylko wydawać

- No co ty, nie ma żadnego kłopotu. Wchodź śmiało, poznam cię ze wszystkimi – uśmiechnęłam się ciepło

Nate po chwili zastanowienia zgodził się i wszedł do środka. Wszyscy przywitali go i od razu załapali świetny kontakt. Logan dziękował mu za obronienie mnie przed tym pierdolonym idiotą, jak się wyraził.

A kiedy skończyło się wino, mój kuzyn poszedł po mocniejsze trunki. Z dziewczynami stwierdziłyśmy, że nie będziemy więcej pić. Myślę, że kac nie jest mi potrzebny. Najwidoczniej chłopaki nie mieli nic przeciwko zdychaniu na drugi dzień.

- Słuchaj Nate, może wybierzesz się z nami na wakacyjny wypad do San Diego? – wypalił Logan, chyba polubił naszego nowego sąsiada.

- Co? Ja? Nie chciał bym robić – a ten znowu to samo

- Nie przesadzaj, będzie fajnie. Ja jadę tam na studia i chcę poznać miasto. Więc, żeby nie było mi smutno jedziecie wszyscy ze mną – tym razem odezwałam się ja

- A kiedy chcecie jechać? – zapytał Nate

- Wszystko zależy od daty rozprawy sądowej, myślę, że od razu po byśmy pojechali – wyjaśniłam

- No dobra to jeżeli chcecie, żebym pojechał to pojadę – w końcu Nate się zgodził

O pierwszej postanowiliśmy zakończyć naszą małą imprezę. Dziewczyny zaprowadziły swoich pijanych chłopaków do łóżek, a ja postanowiłam odprowadzić naszego gościa.

Wyszliśmy przed dom. Noc była ciepła i bez wietrzna. Wręcz idealna.

- Dziękuję za miły wieczór – Nate postanowił przerwać ciszę między nami

- Ja również, świetni się bawiłam – odpowiedziałam z uśmiechem

- Może kiedyś się spotkamy tylko we dwoje? – oj on chyba zaprasza mnie na randkę

- Oczywiście, ale to może już po wakacjach w San Diego? Wtedy lepiej się poznamy – od czasów beznadziejnej sytuacji z Ethanem wolę być ostrożna

Po chwili rozmowy pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę

Coś czuje, że to nie będzie zwykła znajomość.

*****************************************************

CZEŚĆ WSZYSTKIM OTO KOLEJNY ROZDZIAŁ!

PRZECZYTAJCIE I NAPISZCIE W KOMENTARZACH CZY SIĘ PODOBA! GWIAZDKI MILE WIDZIANE ;)

A TYMCZASEM DO NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU :*

DOBRANOC <3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 20, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Alone 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz