ROZDZIAŁ XV

3.9K 139 17
                                    

ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZANY

Ethan:

Obudziłem się dosyć wcześnie. A to dziwne bo wczoraj trochę zabalowaliśmy. Ken jeszcze spała. Jej czarne włosy opadały na policzek, a głowa leżała na mojej klatce piersiowej. Delikatnie wyplątałem się z jej uścisku i poszedłem do łazienki. Szybko naciągnąłem dresy i umyłem zęby. Postanowiłem zrobić mojej dziewczynie śniadanie. Po cichu zszedłem na dół. W kuchni nastawiłem wodę na kawę. Wyjąłem z lodówki jogurt. Miałem w planach owsiankę z owocami i jogurtem. Wiem że prowadzi zdrowy tryb życia i nie chce psuć jej diety. Chociaż wczoraj zjadła kebaba. Ale to jej sprawa.
Kiedy płatki ugotowały się połączyłem je z jogurtem. Truskawki pokroiłem na ćwiartki i ułożyłem z nich kształt serca na owsiance. Banana pokroiłem w kostkę i wypełniłem nim środek serca. Wszystko posypałem cynamonem i pyszne śniadanko gotowe. Nalałem jeszcze kawę i postawiłem na tacy obok owsianki. Mam nadzieję że będzie jej smakowało. Moje umiejętności kulinarne nie są jakieś super zachwycające.

Wszedłem do naszego pokoju. Kendall na szczęście już nie spała tylko leżała w łóżku i patrzyła przez okno.

- Dzień dobry księżniczko - na dźwięk mojego głosu odwróciła głowę w moją stronę i uśmiechnęła się promiennie

- Heej - odpowiedziała

- Przyniosłem śniadanie. Zjemy razem w łóżku? - w odpowiedzi skinęłam głową z uśmiechem

Podszedłem do łóżka, a ona przesunęła się na drugi koniec robiąc mi miejsce

- Oo owsianka. Pyycha. A te serducho jakie śliczne- uff na szczęście lubi

- Specjalnie dla mojej kochanej fit dziewczyny - zaśmiałem się

Ken od razu zabrała się do jedzenia. Aż miło było patrzeć jak jej smakuje. Poszczęściło mi się, że ją mam. Jest cudowna. Ale boję się że coś spieprze w tym związku... Z zamyślenia wyrwało mnie pukanie

- Proszę... Nie wchodzić - a ta jaka wesoła od rana

Zza drzwi wychyliła się głowa Melanie

- Idziemy za pół godziny na przystań? Podobno można wypożyczyć narty wodne - zaproponowała

- Pewnie. To za pół godziny pod domkiem - powiedziałem

Zaraz po tym Melanie wyszła, a my zaczęliśmy się szykować. Moja dziewczyna poszła pod prysznic, a ja się ubrałem. Po 20 minutach Ken była gotowa. Wzięliśmy torbę plażową z naszymi rzeczami i wyszliśmy. Przystań była po drugiej stronie jeziora, a łódka była za mała na naszą szóstkę, więc musieliśmy iść pieszo. Droga zajęła nam około 15 minut.

- Witam, co was sprowadza? - przywitał się jakiś ratownik w średnim wieku

- Dzień dobry. My chcieliśmy wypożyczyć narty wodne - powiedziała Melanie

Wszyscy chcieli spróbować oprócz Sally, która się bała. Ten sam facet co wcześniej czyli Nick prowadził motorówkę. Każdy spróbował po jednym razie. Kendall była chyba najbardziej zachwycona tym wszystkim.

***

Ken:

Po skończonej zabawie wróciliśmy do naszego domku. Postanowiliśmy do wieczora po leniuchować na pomoście, a wieczorem zrobić ognisko. Usiadłyśmy z dziewczynami w rogu pomostu i zaczęłyśmy "plotkować"

- To jak tam u was Ken? - zaczęła Mel

- A co ma być? - zdziwiło mnie jej pytanie

- No jakieś poważne plany co do Ethana? - powiedziała

Alone 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz