6💦

1.5K 64 9
                                    

Następny dzień w szkole był normalny. Nie podchodziłam do Martinus'a, bo nie lubie sie narzucać, a do tego widziałam, że dobrze dogaduje się z chłopakami z równoległej klasy, więc przerwę przesiedziałam z Mają i Julką. Siedziałam tam i słuchałam jak Julka gadała z Majką na temat paznokci - oby dwie kochają hybrydy. Julka nam zawsze wysyła snapy jak kupi jakiś nowy lakier czy coś, a mi zawsze nie chce sie ich oglądać ( chyba sprzed tygodnia mam jeszcze nie obejrzane, upss ), więc uznałam że będe siedzieć cicho, bo jak zapytam o coś co mówiła to wyjdę na idiotkę. I w sumie tak minął dzień w szkole, później miałyśmy jechać na tańce na które chodzimy z Zuzią, Gabrysią i Kasią, ale nie chciało im się iść, a nam samym też nie, to nie poszłyśmy. Następny dzień był taki sam, jeszcze następny też, i kolejny... w ten sposób minął tydzień.

Jednego dnia kiedy wychodziłam ze szkoły usłyszałam jak ktoś krzyczy moje imię:

- Emma !! - odwróciłam się szybko i zauważyłam biegnącego Martinus'a.

- Hej - odezwałam się kiedy był już obok mnie i schylił się żeby złapać oddech.

- Cześć - wyprostował się i uśmiechnął pokazując przy tym cały szereg białych zębów. - Chciałem się zapytać czy nie poszłabyś z nami na lody ?

- Nami ? - zdziwiłam się.

- Pomyślałem że może chciałabyś poznać mojego brata.

- A co do lodów to jest styczeń - zaśmiałam się. - Ale chętnie z wami pójdę - uśmiechnęłam się. - A mogłabym wziąć ze sobą siostrę ?

- Pewnie - rozweselił się - To za godzinę pod kawiarnią, pasuje ?? - zapytał.

- Pasuje. Dobra, to ja już lecę, bo mam autobus - powiedziałam i zrobiłam kilka kroków do przodu, ale po chwili się jeszcze odwróciłam - Dziękuję Martinus.

- Nie masz za co - uśmiechnął się.

Droga do domu zajęła mi 15 minut. Można powiedzieć że ledwo się wyrobiłam w czasie, ale dotarłam na umówione miejsce idealnie na czas. Zobaczyłam dwóch chłopaków opierających się o ścianę.

- Hejka- powiedziałam kiedy stanęłam naprzeciwko nich.

- Cześć - powiedzieli równo.

- A gdzie twoja siostra ? - zapytał Martinus.

- Powiedziała że źle się czuje

~~~~~~~~~~
- Nie idę z tobą Em. To twoi idole i wreszcie masz okazje ich poznać, bez żadnego tłumu fanek czy uczniów którym sie nudzi na przerwach i by was podsłuchiwali, a poza tym nie przepadam za nimi.

- Maja... to co mam im powiedzieć jak jesteś taka mądra ??

- Że źle się czuję czy coś - odpowiedziała

~~~~~~~~

- Nie jest wam zimno ? - zapytałam i na nich spojrzałam. Mieli na sobie tylko gruby sweter, a ja cały zimowy asortyment : kurtkę, czapkę, rękawiczki.

- Oj bidulko, nie przeżyłabyś, ani jednego dnia w zimę w Norwegii - pocieszył mnie Marcus i otworzył drzwi do kawiarnii.

Od wejścia można było poczuć zapach świerzej kawy i różnych słodkości.

- To na co masz ochotę ?? - zapytał Martinus gdy zdejmowałam kurtkę.

- Hmm może na jakieś lody - zaśmiałam się. - W sumie nie wiem, mi wszystko jedno.

- Czyli zgadzasz się żebym to ja wybrał ?

- Rób co chcesz, masz zgode na wszystko - powiedziałam.

- Okej to ja ide zamówić, a wy możecie sie poznać - dodał kiedy odchodził od stolika.

- Too, masz na imię Emma ?? - zapytał.

- Tak - uśmiechnęłam się. - A ty ?

- Marcus, brat bliźniak Martinus'a

- W sumie można się domyślić - zaśmialiśmy się. No i gadaliśmy dopóki nie wrócił Martinus.

- Ile zapałaciłeś, to ci oddam pieniądze - powiedziałam i sięgnęłam po portfel.

- Nie trzeba, ja cie zaprosiłem i ja płace - powiedział i cofnął moją rękę.

- No, ale...

- Nie ma żadnego ale

- To następnym razem ja płace - wystawiłam mu język.

- No chyba nie - powiedział cicho.

- Co powiedziałeś ? Bo chyba niedosłysze

- Tak, tak, zobaczymy - powiedział szybko.

- No - skończyłam temat, a Marcus zaczął się z nas śmiać.

Po kilku minutach kelnerka przyniosła nam nasze zamówienie.

- Ale ja tego całego nie zjem... - marudziłam. - Czemu wziąłeś takie wielkie ??

- Nie marudź tylko jedz

- No, ale ...

- Jak nie zjesz, to więcej nie pójdę z tobą na lody.

- No dobraa - zgodziłam się.

- A tak w ogóle, do której klasy chodzisz ? - zapytał Marcus. - Nie widziałem cię jeszcze w szkole.

- Do 2a

- To w twoje klasie jest Kuba, Gabrysia i Ania ? - dopytywał.

- Tak, w mojej - odpowiedziałam dubiąc w lodach. - A jak wam się podoba w Polsce ??

- Jest świetnie - odezwał się Martinus. - Ogólnie to kocham poznawać nowe miejsca, a tu jest naprawde ślicznie.

- Według mnie też - dodał Marcus i zaczęliśmy się śmiać.

Siedzieliśmy tam jeszcze z jakąś godzinkę, a później wyszliśmy do parku, który był obok.

- To może opowiesz nam coś o sobie ? - zaproponował Marcus.

- To chyba nie jest dobry pomysł... - odpowiedziałam.

- Nie, wręcz przeciwnie. Czemu tak mówisz ? - zapytał Martinus.

- Nie za bardzo lubię opowiadać o sobie - dodałam cicho.

- Emma, możesz nam zaufać, nie jesteśmy obcy - powiedział i wyciągnął rękę w moją stronę - Tinus - uścisnęłam ją. - Mac, mój bliźniak - wskazał na brata, a ja się lekko zaśmiałam.

- Martinus...

- Tinus - poprawił mnie.

- Tinus, nie o to chodzi. Po prostu nie lubie gadać o sobie i tyle - powiedziałam, a gdy skończyłam zaczął mi dzwonić telefon. - Sorry, to moja siostra, musze odebrać - dodałam i tak zrobiłam.

#ROZMOWA#

- Człowieku gdzieś ty jest ? Radze ci szybko wracać do domu - odezwała się Maja.

- A może cześć lub hej ? Nie no dobra, już wracam - odpowiedziałam i się rozłączyłyśmy.

~~~~~~~~~

- Musze już wracać, coś czuje że siostra mnie zabije - zaśmiałam się i pożegnałam z nimi.

*MARCUS*

- Wiesz w ogóle o czym ona gadała przez telefon ? - zapytałem kiedy patrzyliśmy się na nią gdy odchodziła.

- Nie mam bladego pojęcia - Martinus powiedział bezradnie.

*EMMA*

- Jak tam sie udało popołudnie z idolami ?? - zapytała siadając na moim łóżku.

- Bardzo fajnie - zaczęłam i opowiedziałam jej wszystko, no może oprócz ostatniej rozmowy w parku.

Hejka muszę przyznać, że stęskniłam się za wattpadem i pisaniem książek, jednak bez tego jest tak zupełnie inaczej i pusto, dziękuję że jesteście, bo to w końcu dzięki wam ❤❤miłego jutrzejszego dnia kobiet ❤

07.03.2018

Faith | Marcus & Martinus PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz