25

33 6 0
                                    

JULIA'S POV

Nie spałam tej nocy, byłam zbyt poddenerwowana, a zarazem zbyt podekscytowana, aby chociaż zmrużyć oczy. Przez całą noc rozmyślałam, jak potoczy się kolacja z moimi rodzicami i myślę, że Ken to zauważył, ponieważ obudził się w środku nocy i zobaczył mnie nieśpiącą oraz zapytał, co robię, a ja odpowiedziałam, że muszę iść zaraz do toalety, a on raczej mi uwierzył. Nienawidzę kłamać, więc naprawdę było mi w tamtym momencie ciężko.

Westchnęłam i delikatnie wstałam z łóżka, aby pójść do łazienki, próbując nie obudzić przy tym Kena.

Kiedy stałam pod prysznicem, moje przemyślenia mnie dopadły i zaczęłam myśleć o tym, co się stanie, kiedy Ken spotka moich rodziców.

Rozmyślając nad tym, zdałam sobie sprawę, że może nie będzie tak źle. Już nie raz dawałam sobie z trudniejszymi rzeczami radę, więc z tym też dam radę.

— Julia, skończyłaś już? — Ken zapukał do drzwi.

— Umm...tak! Tak, skończyłam — krzyknęłam, szybko wychodząc spod prysznica.

Od razu poczułam zapach jajecznicy, kiedy ruszyłam do sypialni.

Usiadłam na łóżku i czując ten zapach, mój żołądek wydał dziwne odgłosy, ogłaszając, iż jestem głodna.

Podniosłam wzrok, kiedy usłyszałam śmiech dobiegający z niedaleka.

— Jesteś naprawdę głodna, prawda? — zaśmiał się Ken.

Zarumieniłam się, gdy podszedł do mnie i mnie pocałował. — Dzień dobry, kochanie.

— Dzień dobry — powiedziałam, odsuwając się po chwili od niego.

— Teraz możesz iść i dać mi się przygotować — zaśmiałam się, gdy lekko popchnęłam jego klatkę piersiową.

Roześmiał się, wychodząc, a ja wstałam i zaczęłam się szykować.

Założyłam dżinsy i bluzkę, po czym wysuszyłam włosy, a następnie poszłam do kuchni i spostrzegłam Kena siedzącego na ladzie, czekającego, aż przyjdę i zjem z nim w końcu śniadanie.

— Dziękuje ci za tak wspaniale przyrządzone śniadanie, kochanie — powiedziałam i pocałowałam go w nos, po czym usiadłam obok niego.

- - - - - - - - - - - - - - - - -

Cały dzień upłynął szybko. Po śniadaniu ja i Ken odbyliśmy krótki spacer w parku i było świetnie. Musiałam zaczerpnąć świeżego powietrza i jednocześnie spędzić więcej czasu z Kenem. Po spacerze wróciliśmy do domu i spędziliśmy resztę dnia, oglądając telewizje i ciesząc się swoim towarzystwem.

Spojrzałam na zegar i było już wpół do trzeciej, co oznaczało, że kolacja jest już blisko. Poszłam do sypialni, aby się uszykować. Moje nogi były jakoś cięższe, a żołądek robił fikołki. Zauważyłam, że Ken też jest trochę zdenerwowany, pewnie boi się tego, co pomyślą o nim moi rodzice, jednak myślę, że nie musi, moi rodzice są jednymi z najwspanialszych rodziców na świecie.

— Julia, co bardziej pasuje? Czarny czy czerwony krawat? — zapytał mnie, wchodząc do pokoju i trzymając w rękach oba krawaty.

— Czerwony! Idealnie pasuję do twojej marynarki! — powiedziałam mu i poszłam do swojej szafy, aby się w końcu przygotować.

Przejrzałam moje ubrania i wybrałam moją ulubioną granatową sukienkę, która świetnie podkreślała moją figurę. Do tego założyłam czarne skórzane szpilki i wyglądałam cudownie.

I know that you love meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz