19

52 10 2
                                    

KEN'S POV

W końcu nadszedł ten okropny dzień. Nie byłem gotowy, aby stawić czoła Brittney, więc po prostu zostałem przez prawie cały dzień w hotelu i myślałem o tym, co powinienem powiedzieć i jak powinienem powiedzieć.

Czy w ogóle powinienem to zrobić?

O czym ja do cholery myślę? Oczywiście, że powinienem jej to powiedzieć! Jeśli tego nie zrobię, nie będe miał Julii. A jeśli zostanę z Brittney, to nie będe szczęśliwy, tylko byłbym ciągle spragniony Julii! Muszę jak najszybciej zmierzyć się z Brittney, aby jak najszybciej móc być z Julią. Jednak jestem z Brittney od wieków, nie mogę tak po prostu z nią zerwać! Ale nie! Ja muszę to zrobić. Kocham Julię, nie ją! Nie mogę tkwić w kłamstwie na zawsze, muszę to w końcu zakończyć!

Co do cholery? Przestań przesadzać, Ken! Weź się w garść, możesz to zrobić!

I wraz z tymi myślami wyszłem z pokoju o godzinie dziewiętnastej, po czym poszedłem do samochodu i pojechałem do mojego domu, w którym teraz znajduję się Brittney.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

- Kurwa. Nie mogę tego zrobić! - pomyślałem, kiedy miałem już otworzyć drzwi.

Ok, skup się na Juli!

Próbowałem się skupić, gdy przekręcałem klucz w drzwiach, a drzwi się nagle otworzyły.

- Och, spójrzcie, kto wrócił! Szkoda, myślałam, że mogę już kupić dla ciebie trumnę - powiedziała Brittney, próbując zabrzmieć śmiesznie, a ja po prostu zrobiłem zirytowaną minę i otworzyłem usta.

- Musimy porozmawiać! - powiedziałem, chwytając ją za ramię, oraz prowadząc do salonu, po zamknięciu drzwi wejściowych.

Wskazałem jej również, żeby usiadła na drugim krześle.

- Nie wiem, jak zacząć, ale proszę, nie denerwuj się, ani nie przerywaj moich zdań, w porządku?Słuchaj, od kilku miesięcy w naszym związku były ciągłe wzloty, jak i częste upadki. Często się nie widzieliśmy, a jak już się widzieliśmy, zaczynaliśmy się kłócić i walczyć ze sobą, to po prostu nie jest już miłością, wiesz? W ciągu tych kilku miesięcy zakochałem się w innej kobiecie i zdradziłem cię z nią - zatrzymałem się i westchnąłem, gdy zobaczyłem, że w jej oczach zbierają się łzy. - Ta kobieta stała się dla mnie wszystkim, podczas tych miesięcy i szczerze mówiąc nie zasługujesz na to, ale rozstańmy się, Brittney. Żadne z nas nie cieszy się z tego związku, więc po prostu zakończmy to - kontynuowałem, czując się pewnie.

Brittney wstała, a ja pomyślałem, że chce mnie poprosić o odejście, ale zamiast tego uderzyła mnie w twarz. Nagle poczułem krew, która spływała mi z nosa, aż po brodę.

Kurwa.

- Jesteś taką pieprzona kurwą, Ken'ie Roberts, a to, co zrobiłeś było podłe! Nienawidzę cię, kurwa! - krzyczała, uderzając w moja klatkę piersiową.

- Nie oczekuj ode mnie, że pogodzę się z rozstaniem z tobą! Nie pozwolę na to, a jeśli będe musiała iść z tym do sądu, zrobię to! - splunęła mi w twarz, a następnie znowu uderzyła.

- Brittney, przestań! - krzyknąłem na nią, gdy moja twarz płonęła, głowa wirowała, a ja walczyłem, by utrzymać się na nogach.

Uderzyła mnie jeszcze raz, a potem powiedziała: - Wynoś się stąd, ty pieprzona świnio! Nie chcę cię nigdy więcej widzieć!

Po tym pobiegła na górę, a ja poszedłem usiąść na chwile na kanapie, by odpocząć trochę. Zrozumiałem, dlaczego uderzyła mnie za pierwszym razem, jednak nie musiała mnie uderzać ponownie, aż trzy razy! Ona jest tak cholernie agresywna! To było za dużo. Gdyby nadal tak mnie biła, mogłaby mnie nawet zabić!

Wstałem, a potem podszedłem, aby chwycić moją torbę, którą wcześniej rzuciłem na podłogę, po czym skierowałem się w stronę drzwi, a następnie na zewnątrz.

W tym czasie miałem tylko jedną myśl. Gdzie powinienem teraz iść? Nie chcę wracać do hotelu, gdyż będe miał problem z prowadzeniem auta, z powodu mojej pulsującej głowy, a dom zdecydowanie nie jest idealnym miejsce. Poza tym jest prawie godzina dziewiąta.

Cholera, gdzie ja mam kurwa iść?

I know that you love meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz