Walentynkowy One-shot- Laxus x Suna [ +18 ]

1K 61 19
                                    

Jako, że najwięcej pomysłów w komentarzach było na to abym napisała one shot o Laxusie i Sunie, tak więc proszę bardzo. Od razu ostrzegam, że jest to hentai i dość hmm, może nie brutalny ale treściwy. ( Przepraszam jeśli nie jest idealny, ale nadal uczę się pisać takie sceny :) ) Mam nadzieję, ze się Wam spodoba <3


Opadła na jedno z krzeseł przy barku i zamówiła zimne piwo. Była wykończona. Od trzech dni była na misji i dopiero teraz wróciła. Potrzebowała odpoczynku, długiej kąpieli i co najważniejsze zimnego piwa. Spojrzała w tył na stolik przy którym siedziały dziewczyny, ochoczo o czymś rozmawiając.

- Planują jutrzejsze walentynki- spojrzała ze zdziwieniem na Mirę, która odpowiedziała na jej nieme pytanie.


- Walentynki?- spytała, biorąc potężny łyk zimnego napoju, który mile spływał do jej gardła. Uśmiechnęła się kiedy poczuła charakterystyczne ciarki na plecach po drugim łyku- myślałam że to jakieś zabawy nastolatek


- Nie jesteśmy wcale aż tak stare- zaśmiała się szarowłosa. No cóż miała rację. Mira miała 20 lat, Erza 19 za to Lucy i Juvia niedawno skończyły 18. Za to Wendy z chęcią wsłuchiwała się w ich historie. Nawet ona miała zaledwie 22 lata - musisz trochę wyluzować- spojrzała ze zdziwieniem na przyjaicółkę, przyjmując od niej potężny kawałek mięsa- kiedy ostatnio widziałaś się z Laxusem?- odkalsznęła, kiedy piwo wleciało nie do tej dziurki co powinno


- Chyba nie rozumiem- burknęła, wycierając sobie usta, po nieudanym łyku


- Suna nie wyobrażam sobie nikogo innego jako twojej walentynki


- A kto mówi, że ja będę obchodziła to dziwne święto- burknęła, odkrajając sobie jej ulubioną część steka.


- Ostatnio zajmowałaś się misjami i sprawiami gildii. Mistrz znów nakłada na ciebie coraz więcej obowiązków- podeszła od niej i spojrzała na nią z powagą- nie mówię od razu abyś wyznawała mu swoją miłość, ale przynajmniej przyłącz się dzisiaj do nas


- Nie mam czasu na robienie czekoladek- mruknęła, doskonale zdając sobie sprawę co się będzie dzisiaj działo.


- Nie daj się prosić- odwróciła się słysząc głos przyjaciółki- każdy miał gorszy okres przez ostatnie kilka tygodni, a to idealna chwila na odsapnięcie- Erza posłała swojej 'starszej' siostrze wzrok nie znoszący odmowy- na dodatek, kiedy ostatnim razem robiłyśmy coś razem? - westchnęła przeciągle dopijając piwo. Wstała i wzięła swój plecak.


- Przecież ich nie odrzuci- stanęła i spojrzała ze złością na Mirę. Po czym nie mówiąc już nic wyszła z gildii


- Zachowuje się jak przerażona nastolatka!- burknęła urażona spoglądając na Scarlet- czemu jedynymi osobami, które nie widzą co się dzieje, zawsze są oni sami? - Tytania uśmiechnęła się smutno i powróciła do stolika.


Szła powoli uliczkami Magnolii. Spoglądała na powoli zachodzące słońce. Cóż zimą ciemno robiło się dość wcześniej. Spojrzała na tarczę wielkiego zegara, stojącego na środku Starego Miasta. Powoli zbliżała się 5. Stanęłą przed cukiernią i spojrzała na swoje odbicie. Ostatnio przez te misje i pomoc Mistrzowi zaniedbała się. Wory pod oczami i opadnięte poliki nie przyciągały. Za to pobrudzone ubranie nadawało się już tylko do wyrzucenia. Uśmiechnęła się smutno i przejechała po włosach, zastanawiając się jakim cudem ktoś taki jak Laxus mógłby ją chcieć, kiedy wygląda jak zombie. Westchnęła i skierowała się do mieszkania, zatrzymując się przy ostatnim rogu.Zrobiła krok w bok i schowała się za budynek, sama do końca nie rozumiejąc czemu się tak zachowuje.

DomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz