-Ale [...]-chciał coś powiedzieć ale mu przerwałam:
-Bez 'ale', wracajmy.
Chłopak tak też zrobił i jakiś czas później byliśmy już w szkole. Spóźniliśmy się na pierwszą lekcję, ale za to zdążyliśmy na drugą. Szłam przed nim do sali, a on za mną.
-Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie.-powiedziałam wchodząc.
-No ja również.-Jedyne słowa Oliwiera.
-Prosze zająć swoje miejsca, rozliczę was z tego.-odparł zgorzkniały profesor.
Moje miejsce było na samym tyle, a jego tuż obok mnie.
-A kim Pani jest?-to było skierowane do mnie.
-Jestem Klara i od wczoraj uczęszczam na tę uczelnię.-wstałam.
-Oh jak słodko, SIADAJ!
Usiadłam zaszokowana.
-Nie przejmuj się nim, to stary pryk.
-Oliwier daj mi spokój, to twoja wina.
-Pogadamy na przerwie?
-NIE.-To była stanowcza odpowiedz. Nagle odwróciła się do mnie Natalia która siedziała przede mną.
-Nie gadaj, że ten przystojniak z tobą rozmawia.
-Nie masz lepszych zajęć niż wchodzenie z butami do czyjegoś życia?
Widziałam zdziwienie na jej twarzy.
-Grzecznie zapytałam.
-Grzecznie odpowiedziałam.
Odwróciła się, dostrzegłam wzrok Oliwiera na mnie i to, że wszystko słyszał.
Niedługo potem zadzwonił dzwonek. Cały czas w szkole unikałam motocyklisty jak tylko mogłam, a po powrocie do domu nie działo się nic ciekawego. Nie miałam ochoty rozmawiać z rodzicami, bo to i tak było bez sensu, więc poszłam do swojego pokoju. Zaszłam do kuchni tylko po obiad i tyle.
20:45
A ja ciągle przy książkach. Gorąco mi już, ściągnę bluzę i idę do łazienki związać włosy. Tak też zrobiłam a gdy wróciłam...
-Co ty tutaj robisz do cholery?!-"krzyknęłam szeptem".
Tak, to był on. Siedział na moim łóżku jak gdyby nigdy nic.
-Cichooo złosnico.
-Kto cię tu wpuścił?
-Okno mnie wpuściło.
-CO?! JAK TY SIE WDRAPAŁEŚ?!
-Nie jestem sierotą, chodzę na wf i umiem takie rzeczy. Chcę pogadać.-w tym momencie spojrzał na moje ręce, a ja zupełnie zapomniałam, że ściągnęłam bluzę...
CDN