7

17.7K 357 75
                                    

Nareszcie wyszliśmy z samochodu.
-Do zachodu została jeszcze godzina - powiedział Jasper patrząc na zegarek.
-To chodź my się przejść.- zaproponowałam.
-Ok-rzucił krótko.
Byliśmy na spacerze wzdłuż plaży.
Przy samochodzie byliśmy idealnie na zachód słońca. Jasper popatrzył na mnie i przejechał ręką po moich włosach.
Zaczęły pojawiać się gwiazdy, a ja wyjęłam z torebki wino czerwone zapomniałam że je mam.
- Napijemy się?? - Spytałam Jasper'a
- Z tego co pamiętam to nie masz jeszcze 18 lat.
- W związku z tym nie powinieneś mnie wcześniej całować, bo mam prawo oskarżyć cie o pedofilie lub molestowanie.-zaśmialiśmy się niemal w tym zamyśliłam czasie.
Rozłożyliśmy koc i usiedliśmy.
-Natt...- przejechał mi ręką po włosach i napił się wina, po czym położył je na piasku.
-C...-Nie dał mi dokończyć, bo znów mnie pocałował.
Oddałam się uczuciu. Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Położył mnie i siebie znowu między moimi nogami. Zajęłam mu bluzkę, a on zaczął mnie całować po szyi.
- Jasper stop- udało mi się powiedzieć.
- Co jest??
- Ja jestem jeszcze dziewicą- uśmiechnął się gdy to powiedziałam.
-Nie będę uprawiał z tobą seksu
- To co będziesz robić?
-Spokojnie wyluzuj się, w każdej chwili możesz mnie zatrzymać.
-Ok.
Znowu zaczęliśmy się całować.
Jasper zdjął mi bluzkę i zaczął zjeżdżać od mojej szyi w dół, aż do spodenek. Zdjął mi je i wsunął rękę pod bieliznę.
-Natt jesteś już mokra- uśmiechnął się i zaczął mnie całować.
-Jasper... - Wyksztusiłam
-Mam przestać cie masować?
Kiwnęłam głową przecząco na co on się uśmiechnął, wsunął palce we mnie i zaczął całować mnie po brzuchu.
-Przyjemnie?? - Spytał
-Tak- odpowiedziałam zyskała
- Przyjemniej niż kiedy ty to robisz?
- Jasper ja nigdy nie... -Nie dokończyłam, bo sam się domyslił.
Znów całował mnie w usta, a moje ciało przeszedł dreszcz.
- Ja.. Jas..Jasper- Już dłużej nie mogłam wytrzymać.
-Dojdź dla mnie Natt, proszę - powiedział, a ja zresztą nie wytrzymałam. Wykrzyczałam jego imię 4 razy po czym wyjął rękę z pod mojej bielizny.
- Już jest druga w nocy - powiedział i podał mi ubrania.
-To co jedziemy? - Zapytałam.
Zebraliśmy rzeczy i pojechaliśmy. Pod domem chciałam złapać go za rękę.
- Co ty robisz??
- Myślałam że....
- Że jesteśmy parą??! Natt to tylko zabawa powiedział ciszej.
Wbiegłam do domu i trzasnęęam drzwiami. Mój brat szybko przebiegł do pokoju i mnie przytulił.
- Co się stało?
- Zrobiłam coś czego nie powinnam robić i to napewno nie z nim.
- Czy wy...
-Nie nie chodzi mi o sex - przerwałam mu.
- Skrzywdził cie?
-Nie jest ok to moja wina, a teraz sorki ale chcę iść spać.
Szybko usnęłam i śnił mi się ten wieczór tylko z nieco innym zakończeniem.


Kumpel mojego brata (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz