24

8.7K 165 8
                                    

Rozdział pisany o 2 w nocy specjalnie dla mojej bff izy.
                *3 tygodnie później*
Natalie pov.
Dziś wieczór panieński i kawalerski. Isabell i mój kochany braciszek przygotowują się do tego dnia odkąd powiedzieli się, że Jasper mi się oświadczył. Z tego co wiem to chłopaki piją w domu Mike'a, a ja z Isabell świętujemy na plaży. Takie były moje myśli zaraz po wstaniu z łóżka. Zeszłam na dół czując zapach naleśników.
- Cześć kochanie- powiedział mój przyszły mąż, gdy tylko zobaczył jak wkraczam do kuchni.
- Dzień dobry mężusiu- uśmiechnęłam się po tych słowach.
Jasper postawił naleśniki na blacie obok kuchenki i podszedł do mnie bardzo szybko wpijając się w moje usta.
- To może chodź teraz do mężusiu się pobawić hmm?- powiedział ruszając sugestywnie brwiami.
- Nie mogę.
- Co czemu- spytał .
- U mnie w rodzinie jest taka tradycja, że od wieczoru panieńskiego do ślubu nie można uprawiać seksu bo to przynosi pecha.
- Nie wytrzymam.
- W sumie jeszcze nie było wieczoru panieńskiego, więc chodź tu.- przyciągnęłam to do siebie całując mocno jego usta.
Odwrócił mnie przodem do wyspy kuchennej i położył na niej tak, że stałam na ziemi maksymalnie do niego wypięta.
Jasper bez żadnego uprzedzenia wszedł we mnie i zaczął energicznie ruszać biodrami. Jęczałam, stękałam, sapałam, aż w końcu oboje doszliśmy w tym samym momencie.
Ledwo zdążyłam założyć spowrotem bieliznę, a już usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam mojego brata oraz kumpli Jasper'a.
- Nie chcieliśmy wam przeszkadzać więc odczejaliśmy okres waszej przyjemności- powiedział Mike- Swoją drogą kochaną siostrzyczko głośno jęczysz,więc cieszcie się że nie macie żadnych sąsiadów w promilu 300m.
- Też się cieszę że was widzę . - powiedziałam i wpuściłam chłopców do domu. Jeden z nich przykół moją uwagę. Nigdy go u nas nie widziałam ani w tym ani w poprzednim domu.
- A ja jestem Jacob brat Jaspera- wytłumaczył- A ty to??
- Natalie przyszła żona Twojego brata.
- podałam mu dłoń.
- To nieźle się ustawił.
W tym momencie zszedł Jasper w samych bokserkach z moim szlafrokiem w ręku.
- Jacob jak ja cię dawno nie widziałem. -przywitał się z bratem wcześniej podając mi szlafrok.
- Dobra ja się idę ubrać bo nie wypada paradować przy gościach w bieliźnie.
- Ale my z chęcią popatrzmy- powiedział Zayn.
- Mów za siebie to moja siostra idioto- powiedział Mike.
Poszłam na górę się ogarnąć czyli m.in. zrobić maseczke wsiąść prysznic ułożyć włosy malować się itp.
Po tych wszystkich czynnościach ubrałam się w strój kąpielowy i sukienkę na plażę.

Po około 5 godzinach zeszłam na dół gdzie chłopcy nadal siedzieli

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po około 5 godzinach zeszłam na dół gdzie chłopcy nadal siedzieli.
- To widzę że wszystko macie już zaplanowane- powiedział Jacob.
- Na to wygląda- odpowiedział Jasper.
Chłopcy siedzieli w salonie przy alkoholu.
- Widzę, że jednak zostaniecie u nas.- Powiedziałam pochodzące do Jaspera.
- tak- odpowiedział Jasper- A ty nie myślisz że w tym stroju gdziekolwiek wyjdziesz?
- Tak właśnie wychodzę przed dom bo czeka na mnie Isabell.
- No Ty chyba śnisz.- Jasper podniósł się że swojego wcześniejszego miejsca i podszedł do mnie.
- Stary daj spokój ona jedzie na plażę z Isabell A nie z kolegami poza tym ona będzie mieć to na sobie może z 30 minut potem i tak to zdejmie bo będzie pływać. - obronił mnie Louis.
- Ok niech wam będzie- Jasper tylko mnie pocałował i spowrotem usiadł.
Ja założyłam jeszcze białe balerinki i wyszłam z domu do auta Isabell.

- A to ja myślałam że za dużo u mnie widać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- A to ja myślałam że za dużo u mnie widać.- powiedziała że śmiechem.
- Ostatni tydzień przed ślubem mogę szaleć potem tylko rutyna dom studia potem jeszcze dzieci i to dopiero będzie życie w Turynie. Ale szczerze to Chce tej rutyny z Jasperem.
- Dobra koniec o ślubie dziś pijemy.
Po 20 minutach byliśmy na plaży, gdzie było dość tłoczno ale w sumie czego ja się spodziewałam jest lato.
Zdjęła sukienkę i buty położyłam na kocu i wbiegłam do wody razem z Isabell.
*******************
Dawno mnie tu nie było.
Przepraszam za nieobecność szkoła i sprawy prywatne.
UWAGA!!!!
Niedługo koniec 1 części kumpel mojego brata. Koniecznie piszcie czy chcecie 2 część.
Kolejne pytanie czy chcecie nowe opowiadanie? Bo mam dobry pomysł.
Kolejny rozdział będzie jeszcze w tym tygodniu.
Kocham Was!!!!Cały roździał pisany dla _izabell18_ .

Kumpel mojego brata (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz